Górnik, żołnierz 16. DBOT

piątek, 4.12.2020 09:32 1116 0

Rozmowa z szer. Łukaszem Pukalak – żołnierzem 16 Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej.

Czego życzy się górnikowi z okazji barbórki ?

U nas w kopalni KGHM w której pracuje pod ziemią już 18 lat często słyszy się oprócz zwykłych życzeń przekazywanych na uroczystościach barbórkowych życzenia - tyle samo wyjazdów co zjazdów. Myślę, że oceniając miejsce i specyfikę pracy górników to jest chyba najbardziej pożądane przez nas życzenie.

Jakich predyspozycji, cech charakteru wymaga ten zawód?

Myślę, że wszystkich cech po trochę lecz jeżeli miałbym wybierać to samodyscyplina, rozwaga i odwaga. Nie mniej jednak z odwagą jest tak. Jeżeli ratownik górniczy nie boi się i idzie na żywioł to nie jest to dobry ratownik. Ratownik musi być odważny ale w swojej odwadze rozważny. W akcjach ratunkowych wchodzimy w miejsca z których wszyscy nasi koledzy górnicy byli zmuszeni się  wycofali, my mimo to idziemy tam,  żeby pomóc się wydostać tym , którzy nie mieli tyle szczęścia i zostali uwięzieni pod zawałami skał.Jeżeli żyją -czekają na naszą pomoc, jeżeli święta Barbara zabrała ich do Domu Ojca to musimy oddać naszego kolegę rodzinie, która czeka, aby móc ostatni raz przytulić , pożegnać, pochować. Dlatego ratownik musi być rozważny, aby wykonać zadanie i żeby sam nie potrzebował pomocy.

Co czuje górnik gdy zjeżdża pod ziemię ?

Z  tym jest różnie.Znam wiele osób, które po kilku tygodniach pracy rezygnowali podając różnego rodzaju przyczyny, choć tak naprawdę większość z nich nie wytrzymała presji i  warunków panujących w pracy.Różne ma myśli człowiek wsiadający do klatki, która zanurza się nagle pod ziemię i zjeżdża ponad kilometr w dół. Jedni myślą o rodzinie , drudzy o tym, żeby sprawnie wykonać zadania i wycofać sięw rejony mniej narażone na tąpnięcia lecz wszyscy zgodnie, gdy klatka z górnikami rusza pod ziemię wykrzykują głośno Szczęść Boże. Myślę, że to wystarczy, żeby wiedzieć co się czuje i myśli zjeżdżając na szychtę.

Skąd u górnika pomysł, aby zostać żołnierzem ?

To trzeba wyssać z mlekiem matki. Gen patriotyzmu jest oprócz uwarunkowania cech charakteru również pewną potrzebą wychowania na wartościowego człowieka. Gdy byłem młodym chłopakiem zawsze chciałem być żołnierzem, policjantem, strażakiem , być tam gdzie jest ciężko , gdzie jest niebezpiecznie. Zawsze chciałemsłużyć Ojczyźnie, mojej kochanej Matce Polsce, która mi dała schronienie i wykarmiła plonami swojej ziemi. Do tego dochodzi cecha altruizmu jaki posiadam i tak wszystko się połączyło. Życie znalazło dla mnie miejsce w kopalni.Praca ciężka, niebezpieczna , która mnie spełnia i mocno dowartościowuje.Podtrzymałem tradycje rodzinne –śp. tata też był górnikiem.I ja nim zostałem.Jestem w elicie górnictwa jako Ratownik Górniczy. Kończąc swoją zmianę, będąc już po pracy mimo wszystko jestem cały czas w gotowości.Śpiąc czy trenując cały czas mam telefon przy sobie i gdy dostaje wezwanie ruszam do jednostki by zjechać na dół i pomóc moim kolegom, którzy są akurat w potrzebie.

Tak samo jest w wojsku. Gdy dowiedziałem się , że powstaje formacja , która pogodzi moje życie zawodowe i służbę Ojczyźnie bez wahania powiedziałem sobie to jest stworzone dla ciebie dla ludzi,Polaków, polskich patriotów i tak się zaczęło.

Co z wiedzy górniczej może przydać się w wojsku  a co z wojska w kopalni?

Jak w każdej dziedzinie życia mamy różne specjalizacje. Wiadomo wojsko to struktury. Są w śród nas kierowcy, kucharze , pielęgniarki , medycy , byli policjanci, strażacy, cały przekrój społeczeństwa. Obserwując ludzi których widuje na rotacjach oprócz tego , że są żołnierzami 16 DBOT  widzę  w nich zwykłych ludzi takich jak ja i chciałbym tutaj podkreślić, że mam ogromny szacunek dla moich koleżanek i kolegów z którymi mam zaszczyt służyć. Nasze specjalizacje jakie cechuje zawód górnika są różnorodne.Oprócz elektromonterów, mechaników, spawaczy, którzy pracują w kopalniach posiadamy takie specjalizacje jak już wspomniane ratownictwo podziemne, które maja podsekcje płetwonurków jak i sekcje alpinistyczne kończąc na górnikach strzałowych, którzy mają umiejętności i uprawnienia do obsługi i detonowania materiałów wybuchowych.

Mamy wiele specjalizacji powiązanych z wojskiem, choćby górników strzałowych.To tacy nasi saperzy. Jeden z nich jako instruktor szkolił mnie na 16-tce, gdy byłem powołany w szeregi Terytorialsów. Poza tym struktury kadrowe, piony organizacyjne są podobne jak w wojsku. Hierarchia, dyscyplina, surowość przepisów, aktów prawnych ale również etos górniczy, koleżeństwo, wspólnota i szlachetność. Myślę, że te zagadnienia jak i cechy ludzkich zachowań są dobrze znane nam żołnierzom.

Czym dla Pana jest bycie żołnierzem, czym jest noszenie munduru ?

Mundur żołnierza Wojska Polskiego to duma, to honor, to zaszczyt! Przyznam się szczerze, że jako zdrowy mężczyzna idąc ulicą w dobrze skrojonym, czystym mundurze zaciekawienie ludzi ba sympatyczne spojrzenie kobiet jest to dodatkowo miłe uczucie, które motywuje mnie do dalszego rozwoju swojej osoby.Wiem , że muszę dbać o formę fizyczną już nie tylko jako ratownik górniczy, ale również jako żołnierz Wojska Polskiego. Jako ratownik górniczy podpisywałem pewne dokumenty na które się zgodziłem zostając ratownikiem. Jestem całkowitym abstynentem.Jestem odpowiedzialnym człowiekiem. Mimo, że jestem po pracy w każdej chwili mogę być wezwany do kopalni, gdyby coś złego się stało? Tąpnięcia, pożary podziemne... muszę być w pełni sprawny fizycznie i psychomotorycznie. To po prostu motywuje! Mundur to państwo Polskie, to Ojczyzna, to honor móc nosić białego orła w koronie na czole, móc nosić na rękawach biało czerwone barwy narodowe… To spełnienie moich marzeń z dzieciństwa. Jako żołnierz, gdy widzi mnie społeczeństwo na ulicach wiem , że ci ludzie czują się bezpieczniej, ich morale rośnie.Przecież ten żołnierz w razie czego pomoże, wesprze, obroni- to piękne uczucie. U nas w Ratownictwie Górniczym mamy takie motto, które brzmi ”by inni mogli żyć”.

W Wojskach Obrony Terytorialnej mamy  „Zawsze gotowi, zawsze blisko”. Bycie górnikiem-żołnierzem WOT to bardzo podobne idee, które nam przyświecają.

Co Pana zaskoczyło w wojsku, czy to jest to czego Pan się spodziewał?

Tak jak wcześniej wspomniałem moje cechy osobowe jak i predyspozycje charakteru dobrze odnajdują się w strukturach zhierarchizowanych. Bardzo lubię dyscyplinę. Lubię takie warunki. Do tego dochodzi mój światopogląd fanatyczny polski patriota. Spodziewałem się dyscypliny, karności, oddania i znalazłem. Nie narzekam na kondycje.Trenuje sporty walki, ale na szkoleniu 16-tce w pewnym momencie tego jakże intensywnego poligonu miałem serdecznie dość. Mimo wysiłku dzielnie zakończyłem to szkolenie.

Co młodemu człowiekowi daje wojsko?

Uważam , że każdy młody człowiek, który idzie do wojska z wyboru, powołania jako ochotnik jest to najlepszy typ obywatela naszego kraju, to sól tej ziemi, to cenny skarb, który widocznie został tak ukształtowany przez rodziców , środowisko , że jest gotów na poświęcenie dla swego narodu i Ojczyzny. Wojsko to chyba kwintesencja charakteru jaki posiada człowiek. No bo przecież teraz już nie ma przymusu poboru a szkoda bo dyscyplina, musztra, szacunek dla flagi , trudne warunki na poligonie raczej hartują młodych ludzi, niż gdy od małego wpaja się im , że mają same prawa i wolności. Wojsko kształtuje charakter, wojsko wychowuje, wojsko uczy pokory i szacunku.

Czym by Pan zachęcił do wstąpienia do WOT ?

Chęć niesienia pomocy bliźnim w razie czego oddania życia za Ojczyznę to chyba największe poświęcenie jakie można ponieść.Oddać samego siebie. Ludziom to imponuje, podziwiają takie osoby.Dlatego uważam, że duma to uczucie  bezcenne a które po złożeniu przysięgi wojskowej zostaje w człowieku. Każdy człowiek potrzebuje mieć jakiś cel w życiu, bycie we wspólnocie. Przecież my wszyscy a raczej znaczna większość zawodowo pracujemy. W cywilu wychowujemy nasze dzieci, dbamy o nasz wspólny dom. Od września ubiegłego roku  możemy się formować w strukturach Sił Zbrojnych jako żołnierze 16 Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej.Strukturach ,które w zależności od  potrzeb dbają o nasze bezpieczeństwo o bezpieczeństwo naszych bliskich i rodaków. Dochodzi druga sprawa, rozwój osobisty. Państwo dało żołnierzowi możliwości podnoszenia kwalifikacji zawodowych, zdobywania nowych umiejętności.Nasza służba jest związana również z  gratyfikacją finansową. Myślę , że połączenie przyjemnego czyli służba drugiemu człowiekowi, służba Ojczyźnie, satysfakcja z tego, jak i pożytecznego podnoszenie potencjału militarnego Państwa Polskiego, możliwość rozwoju osobistego i gratyfikacje pieniężne  powinny być wystarczające, aby podjąć decyzję o wstąpieniu do WOT.

Pana pasje, hobby.

Od czego tu zacząć. Z wiekiem zmieniały się moje pasje, hobby i zainteresowania jak chyba u wszystkich. Jest jednak kilka rzeczy które cechują moją osobę odkąd sięgam pamięcią. Mój patriotyzm. Porównuje to do pasji, do pewnego rodzaju powołania. Broniąc dobrego imienia mego kraju często płaciłem za to wysoką cenę będąc napiętnowany przez pewne grup społeczne. Historia. Bardzo lubię książki o tej tematyce - szczególności Pana Zychowicza. Polityka, życie społeczne, trochę ekonomia. Po za tym tak przyziemne sprawy jak sport to moje życie.Jestem od niego uzależniony. Od ośmiu lat trenuję kick boxing. Po za tym lubię smaczne jedzenie, słodycze i czasami się po prostu wyspać (śmiech). Oto cały ja.

Czy ma Pan rodzinę, czy coś możemy o nich napisać ?

Tak jak najbardziej. To chyba w tej chwili moje natchnienie. Wszystko co robię w tej chwili robię dla moich dzieci.Wychowuję je, aby w przyszłości były takie jak ja, podobne do mnie. Córka Klaudia żeby była porządną skromną kobietą, wiedząca jak ważną rolę, misję ma do spełnienia, aby naród przetrwał.Synka dwu letniego Igorka- mam nadzieję, że patrząc na ojca, na jego pracę zawodową, na jego mundur żołnierza Wojska Polskiego pójdzie w moje ślady i będzie gotów na poświęcenie dla naszej wspólnej matki – naszej Ojczyzny. Tego właśnie chcę. Jeżeli moje dzieci wyrosną na porządnych ludzi będzie to moje największe osiągnięcie. W tej chwili największy mój cel. Oddać Ojczyźnie dobrze wychowane dzieci. Nie mogę pominąć też mojej kochanej żony Kamili, która jak znikam na bojowe dyżury ratownicze zabezpieczające kopalnie a potem na rotację do wojska lub na działania w czasie kryzysu-  zostaje sama z dziećmi i ze wszystkim na głowie.Wykorzystam tąokazję i jej po prostu jako mąż serdecznie podziękuję za poświęcenie dla rodziny i zrozumienie dla mnie, za jej wytrwanie w tym co robię i wspieranie mnie.

Szczególne podziękowania składam na ręce mojej ukochanej mamy, której troska, trud wychowania, wzorce jakie mi przekazała, sprawiły że jestem dumnym człowiekiem, odpowiedzialnym górnikiem i sumiennym żołnierzem.

***

W szeregach 16 Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej służy 25 żołnierzy – ochotników, którzy na co dzień wykonują niebezpieczny i trudny zawód  górnika. Szanujemy Wasz wysiłek, podziwiamy Wasz lokalny patriotyzm, umiłowanie Ojczyzny i oddanie tradycji. Odwaga, bezinteresowność, braterstwo – to tylko niektóre z wielu wartości wspólnych dla nas żołnierzy i dla Was górników. Z okazji Waszego Święta życzymy wszystkim Górnikom tyle samo wyjazdów co zjazdów. Dziękujemy za Waszą ciężką pracę!

SZCZĘŚĆ BOŻE WSZYSTKIM GÓRNIKOM I ICH RODZINOM!"

kpt. Renata Mycio

Dodaj komentarz

Komentarze (0)