Zabawa na śniegu tak, ale kulig za samochodem to już nie jest zabawa

Policjanci ostrzegają, że tzw. "kulig " za samochodem to nie jest dobra zabawa. Oprócz tego, że jest niebezpieczny to kierujący może za taką zabawę słono zapłacić. Jest to karane mandatem karnym i zostaną założone punkty karne.

Ostatnie dni rozpieszczają nas ilością śniegu i skłaniają niektórych do zorganizowania tzw. kuligu za samochodem. To wydaje się super atrakcją dla dzieci jak i dorosłych, bo sanki ciągnięte za samochodem mogą rozwinąć dużą prędkość i dają frajdę. Niestety taka zabawa wiąże się z dużym ryzykiem, gdyż pasażer sanek może wypaść z nich lub przy nagłym hamowaniu uderzyć w tył samochodu lub przeszkodę znajdującą się w pobliżu drogi (np. drzewo, inny pojazd lub ogrodzenie)ewentualnie uczestnicy mogą wpaść na siebie.

Czy można ciągnąć sanki za samochodem?

Na to pytanie odpowiedź znajdziemy w Ustawie z 20 czerwca 1997 roku – Prawo o ruchu drogowym. Artykuł 60.1 mówi:

"Zabrania się kierującemu:

1) oddalania się od pojazdu,...

4) ciągnięcia za pojazdem osoby na nartach, sankach, wrotkach lub innym podobnym urządzeniu,...

Przepisy te obowiązują na drogach publicznych, w strefach ruchu oraz zamieszkania. Przypominamy, że część dróg polnych może też mieć status dróg publicznych.

Takie zachowanie wyczerpuje znamiona wykroczenia - zagrożenia w ruchu drogowym. To wykroczenie jest zagrożone karą finansową – mandatem karnym w wysokości 500 złotych oraz nałożeniem na kierującego 5 punktów karnych.

Jednak w tym przypadku ważniejsze jest jednak bezpieczeństwo i zachowanie zdrowia przez uczestników zabawy.

Oficer prasowy KPP w Ząbkowicach Śląskich

komisarz Ilona Golec