Patriotyzm, odwaga i bohaterstwo – w Forcie Wysoka Skała otwarto wystawę o majorze Pawlaku

piątek, 25.5.2018 14:59 7512 4

Był jednym z dziesięciu więźniów oflagu VIII B w Srebrnej Górze, którym udało się zbiec podczas słynnej ucieczki w 1940 r. i jednym z trzech, których Niemcy nie złapali. Major Felicjan Pawlak, bo o nim mowa, doczekał się w Forcie Wysoka Skała wystawy, na którą składają się dokumenty i opracowania przekazane przez jego siostrzeńca.

 

- Otwarciem tej wystawy przywracamy Fortowi Wysoka Skała wspomnienie o bohaterskim czynie, brawurowej ucieczce dziesięciu jeńców wojennych przetrzymywanych w oflagu VIIIB - mówił Marcin Przybybsz, jeden z dzierżawców fortu, z którego z 5 na 6 maja 1940 roku uciekli polscy oficerowie (więcej na ten temat TUTAJ i TUTAJ). Jak dodawał, uczczenie przetrzymywanych w Hohensteinie oficerów wpisuje się w zamierzenia nowych opiekunów fortu, by miejsce to zostało poświęcone Wojsku Polskiemu. Stąd gromadzone są militaria, ma tu powstać pole namiotowe oraz strzelnica, organizowane są spotkania stowarzyszeń "Trzy Twierdze", "Arma" oraz "Triskelion" z prezentacją ich zbiorów. Planowane są kolejne ekspozycje dotyczące Wojska Polskiego XX wieku, obrońców polskiego wybrzeża z 1939 r., wystawy opowiadającej o powojennej odbudowie i historii opieki nad fortem Wysoka Skała przez harcerzy z wałbrzyskiej chorągwi ZHP.

Marcin Przybysz podkreślał, że wystawa poświęcona majorowi Pawlakowi jest jedynie zalążkiem większej ekspozycji na temat wszystkich uczestników ucieczki i więźniów Hohensteina. Bo każdy z tych żołnierzy to osobna, fascynująca opowieść.

- Już ponad 12 lat temu próbowałem coś robić, żeby tu powstała wystawa poświęcona polskim oficerom, ale jakoś nie było klimatu ku temu.  I w grudniu ubiegłego roku, w radiowej jedynce usłyszałem audycję nadawaną z Twierdzy Srebrna Góra. Zadzwoniłem więc. Po dwóch dniach przyjechała do mnie pani prezes i pan Marcin i tak zaczęła się nasza współpraca. Byłem zaszokowany tak szybką reakcją. Tyle ile udało mi się zebrać, tyle znajdziecie państwo na wystawie - to listy, na przykład korespondencja z Afryki wysyłana przez Czerwony Krzyż, dokumenty, książki i wycinki prasowe. Można także obejrzeć film zrealizowany przez Telewizję Polską tu w Srebrnej Górze, którego narratorem jest wuj Felicjan – mówił Felicjan Kaczmarek.

Siostrzeniec  i imiennik przedstawił także pokrótce sylwetkę swojego bohaterskiego wuja.

- Mój wuj urodził się 19 maja 1914 roku w Krobi w poznańskim, obecnie jest to powiat gostyński. Była to raczej średniozamożna rodzina - siedmioro dzieci, ojciec był szewcem. Udało im się jednak wykształcić syna na oficera, co przed wojną wiązało się pewnie z wieloma wyrzeczeniami – mówił.

Wojna zastała podporucznika Felicjana Pawlaka w Równem na wschodzie, skąd udało mu się uciec w przebraniu zwykłego żołnierza. Wraz z innymi zmierzał w stronę Warszawy, by połączyć się z wojskiem polskim. Dołączył do armii gen. Kleeberga i walczył pod Kockiem. Tam też trafił do niemieckiej niewoli. Przebywał początkowo w Oflagu IIB Arnswalde, skąd uciekł  w lutym  1940 r. wraz z kolegą Janem Gerstelem. Został złapany i osadzony w Oflagu VIII B - najpierw w Spitzbergu, a następnie Hohsteinie.  W maju 1940 r. udało mu się uciec wraz z Janem Gerstelem i Tadeuszem Wesołowskim.  Przez Czechy, Słowację, Węgry, Grecję i Turcję dociera na Bliski Wschód. W Syrii dołącza do Brygady Strzelców Karpackich, walczy w Północnej Afryce i Kampanii Włoskiej, także pod Monte Casino i w bitwie  o Bolonię. Po zakończeniu wojny został szefem obozu przejściowego dla ludności cywilnej w Barletta i Brani. Wojnę kończy w stopniu majora. W 1946 zostaje przeniesiony do Anglii. Umiera w 2000 r. i zostaje pochowany na Powązkach w Kwaterze Polskich Sił na Zachodzie.

 

 

 

Przeczytaj komentarze (4)

Komentarze (4)

Nowy wątek
kk sobota, 26.05.2018 07:55
Witam przecież to jest kpina nie wystawa :-(
aja sobota, 26.05.2018 20:19
Idź, zrób lepszą i nam się pochwal, mądralo.
krystyna sobota, 26.05.2018 12:36
piękna karta naszych żołnierzy i oficerów.dzięki ich odwadze i miłości...
xxx piątek, 25.05.2018 20:40
Brawo