Cztery rodziny straciły dorobek całego życia. Apel o pomoc dla pogorzelców! [Foto]

środa, 29.5.2019 08:15 1081

Pożar wybuchł w nocy. W tym czasie w budynku przebywało 17 osób, w tym 10 dzieci w wieku od 4 do 15 lat. Na szczęście wszyscy zdążyli go bezpiecznie opuścić, jednak żywioł strawił im praktycznie cały dobytek.

Do zdarzenia doszło 27 maja przy ul. Kolejowej w Domaszkowie. Zgłoszenie dotyczące pożaru budynku mieszkanlno-gospodarczego wpłynęło ok. godz. 1.40. Na miejsce zadysponowano 15 zastępów straży pożarnej. Pożar był już jednak mocno rozwinięty i rozprzestrzeniał się. Mieszkające w budynku cztery rodziny straciły praktycznie wszystko.

- Pożar zauważyła sąsiadka, która przybiegła do nas w nocy na boso żeby nas powiadomić. Natychmiast wybiegliśmy z domu, tak jak staliśmy. Nie zostało nam praktycznie nic, a to co ocalało jest zalane i przesiąknięte dymem  - mówi pani Magdalena. - Obecnie wszyscy mieszkamy u swoich rodzin. Pomagają nam też sąsiedzi, burmistrz, pani sołtys. Był tu już pan z Nadzoru Budowlanego, który stwierdził, że dom można odbudować, więc teraz wzięliśmy się za sprzątanie przed budynkiem, w środku i rozbieramy całą spaloną więźbę dachową. 

Budynek nie był ubezpieczony, a straty oszacowano na ok. 500 tysięcy złotych. Jak informuje Michał Pawlik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Staży Pożarnej w Kłodzku, przypuszczalną przyczyną zdarzenia było podpalenie przez osoby nieustalone.

Pomoc finansową, która zostanie przeznaczona na wsparcie poszkodowanych, można przekazać TUTAJ.

Apel o pomoc dla pogorzelców wystosował także burmistrz Międzylesia, Tomasz Korczak.