Biegnąc za motylem

czwartek, 11.6.2015 09:43 3768 0

Dzień Dziecka można spędzić różnie- większość szkół proponuje uczniom rozgrywki sportowe, wycieczki lub ogniska klasowe. Uczniowie ZSP Ziębice wybrali wersję przyrodniczych zajęć terenowych. 1 czerwca gościliśmy w szkole naukowców z Instytutu Biologii Środowiskowej, Wydziału Nauk Biologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego: dr hab. Annę Jakubską- Busse oraz prof dr. hab. Dariusza Tarnawskiego.

Najpierw nasyciliśmy się wiedzą teoretyczną na temat owadów społecznych (głównie owadów zapylających), przyczyn ich masowego zamierania i skutków tego ekologicznego problemu. Prof. Dariusz Tarnawski- entomolog, za główne przyczyny wymierania pszczół i innych owadów zapylających wymienił: stosowanie herbicydów i pestycydów, niszczenie siedlisk tych owadów, wielkoobszarowe uprawy w formie monokultur, roślinność GMO oraz zmniejszenie bioróżnorodności. O przysłowiowej pracowitości pszczół może świadczyć fakt, że rój składający się z jednej królowej, 300 trutni i około 50 tys. robotnic (przy 10 wylotach z ula i zapyleniu przez jedną robotnicę około 70 kwiatów ) zapyla dziennie od 7 do 14 milionów kwiatów. A przecież większość roślin w Polsce to rośliny owadopylne. Rola pszczół jest więc nie do przecenienia. Oprócz nich, akcje zapylania roślin prowadzą też trzmiele. Mając dłuższy języczek, nie bojąc się chłodniejszych dni z odrobiną deszczu i wprawiając zapylane kwiaty w rodzaj wibracji właśnie trzmiele uzupełniają działalność pszczół. Warto również wspomnieć i zadbać o pszczoły samotne. Podczas wykładu pojawiła się myśl, aby w pobliżu szkoły założyć drewniany lub trzcinowy „hotelik dla owadów”.

Pani Doktor Anna Jakubska- Busse poświęciła swój wykład murawom kserotermicznym i ich zagrożeniom. Te ciepłolubne, trawiaste siedliska o charakterze stepowym są bogate w gatunki roślin skrajnie lub krytycznie zagrożonych wyginięciem. Grozi im (po zaprzestaniu wypasu zwierząt lub koszenia) zarastanie przez krzewy czy też gatunki inwazyjne a w dalszej perspektywie całkowita zmiana charakteru i dewastacja. Wykład był bardzo ciekawy, ponieważ pani Doktor oparła go o znany słuchaczom teren piachów za Parkiem Miejskim w Ziębicach. Na zdjęciach licealiści obejrzeli rośliny, których mogli poszukiwać w terenie w drugiej części naukowego Dnia Dziecka. Były to: różne gatunki rozchodnika, przytuli, wyk i pięciorników, jastrzębiec kosmaczek, farbownik lekarski, trawa szczotlicha siwa, bylica piołun, czy też goździk kropkowany i mak piaskowy.

Najprzyjemniejszy był spacer po „Piachach”. Uczniowie mogli rozpoznać te gatunki roślin o których słyszeli na wykładzie. Rozpoznali m. in. trzy gatunki róż (różę polną pomarszczoną i dziką), dwa gatunki wyk i inne. Znaleźli miejsca bytowania trzmieli i samotnych pszczół. Poznali różne metody odłowu owadów: przez czerpakowanie i połów w locie. Mimo wietrznej pogody, która nie służy połowom złapali i oznaczyli motyle o uroczych nazwach: strzępotek ruczajnik i modraszek ikar czy też chrząszcz tarczyk mgławy. Wniosek był oczywisty: piachy to teren ciekawy przyrodniczo, o który warto powalczyć poprzez karczowanie robinii akacjowej, inwazyjnej rośliny –nawłoci późnej i rozpoczęcie zaplanowanego podkaszania piachów. W wykładzie uczestniczyli tegoroczni absolwenci szkoły- co napawa dumą nauczycieli biologii: Danutę Woyciechowską i Teresę Nowak.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)