Uważajmy na dzikie zwierzęta na drogach

środa, 10.10.2018 08:41 2801 0

Świdniccy policjanci apelują do kierowców o szczególną ostrożność w okolicach lasów, łąk i pól uprawnych, gdzie na drogę często wychodzą dzikie zwierzęta. Przy zbyt dużej prędkości prowadzący auto może nie zdążyć zareagować. Na terenie powiatu świdnickiego tylko w październiku doszło do 5 zdarzeń z udziałem dzikich zwierząt.

W miesiącach jesienno-zimowych, gdy warunki pogodowe często utrudniają widoczność a zmrok zapada szybko łatwo może dojść do zderzeń drogowych z udziałem dzikich zwierząt wybiegających na jezdnię. To właśnie teraz wiele zwierząt migruje w poszukiwaniu pożywienia, nowego miejsca do życia a jedną z najtrudniejszych dla nich przeszkód do pokonania są drogi przecinające terytoria ich wędrówek.Największą aktywność zwierzęta przejawiają o zmierzchu i o świcie, pamiętajmy by właśnie wtedy zachować wzmożoną ostrożność.

- Od początku października odnotowali 5 zdarzeń drogowych z udziałem dzikich zwierząt na drodze. 8 października ok. 6.50 w Dobromierzu doszło do kolizji z borsukiem, a pół godziny później  o 7.20 na drodze krajowej nr 5  w okolicy miejscowości Strzegom doszło do kolizji z sarną.  W zaistniałych sytuacjach na szczęście nikt nie doznał obrażeń. Dlatego apelujemy do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności na drogach w okolicach lasów, łąk i pól. Nie lekceważmy znaku drogowego „Uwaga dzikie zwierzęta”. Takie znaki ustawione są w miejscach, gdzie takie zagrożenia często występują - mówi rzecznik KPP Świdnica, Magdalena Ząbek.

Kierowca jadący z nadmierną prędkością może nie mieć wystarczająco dużo czasu, aby bezpiecznie zahamować czy wykonać manewr ominięcia przeszkody na drodze. Zderzenie samochodu ze zwierzęciem wybiegającym na jezdnię może być groźne w skutkach a nawet skończyć się tragicznie zarówno dla zwierzęcia jak i pasażerów pojazdu. 

***

Od kogo w takim wypadku żądać odszkodowania?

Według specjalistów  sprawa nie jest oczywista. Decyzja o tym, kto wypłaci odszkodowanie zależy od wielu okoliczności towarzyszących kolizji. Jednym z nich jest prędkość. Jeśli policja udowodni nam, że przekroczyliśmy dopuszczalną prędkość na odszkodowanie od ubezpieczyciela nie ma co liczyć.

Wśród czynników, które na pewno wpływają na wypłatę odszkodowania wymienia się m.in. gatunek zwierzęcia, z którym doszło do zderzenia oraz kto jest właścicielem drogi, którą jechaliśmy. Za skutki kolizji z udziałem dzikiego zwierzęcia może odpowiadać wiele podmiotów. Gdy nie ma odpowiednich znaków na drodze, podmiotem tym jest jej właściciel - gmina, starostwo powiatowe, zarząd województwa czy Skarb Państwa.  Odpowiada on za szkody wyrządzone przez zwierzęta łowne objęte ochroną przez cały rok. Jeśli do wypadku dojdzie w czasie polowania, za poniesione szkody odpowie organizator polowania albo Lasy Państwowe. 

Jednak najczęściej za zniszczenia wyrządzone przez dzikie zwierzęta musi zapłacić kierowca - z własnej kieszeni lub w ramach ubezpieczenia AC, jeśli tylko ma je wykupione.

foto: OSP Strzegom

Dodaj komentarz

Komentarze (0)