To były dobre lata dla gminy Strzegom

poniedziałek, 4.5.2015 11:04 1688 0

W tym roku przypada 25-lecie Odrodzonego Samorządu Terytorialnego. Swoje refleksje związane z pracą samorządową przybliżają byli szefowie gminy Strzegom

To były dobre lata dla gminy Strzegom
O samorządzie terytorialnym z Romanem Asyngerem, burmistrzem Strzegomia Kadencji 1994 - 1998 rozmawia Grażyna Kuczer.

G.K.: Jedną z fundamentalnych reform po 1989 roku była reforma samorządowa, wdrożona w życie w dwóch etapach. Pierwszy dotyczył gmin. Utworzono wówczas 2 tysiące samorządów gminnych, w których władzę przejęły Rady Gmin, a wybory do nich przeprowadzono 27 maja 1990. Były to pierwsze całkowicie wolne wybory po 1989 roku. W bieżącym roku przypada 25. rocznica powołania do życia Samorządu Terytorialnego. Jest to dobra okazja do rozmowy na temat funkcjonowania naszej gminy w strukturach samorządowych. Kiedy Pan rozpoczął swoją przygodę z samorządem?

Pierwszy raz z ideą samorządności zetknąłem się w 1980 roku na studiach na Uniwersytecie Wrocławskim, gdzie działałem jako członek-założyciel Niezależnego Zrzeszenia Studentów, zarejestrowanego 16 lutego 1980 roku, po licznych protestach i strajkach. Była to dobra lekcja samorządności. Przez to, że od samego początku należałem do NZS, brałem udział w tworzeniu jego struktur, ustalaniu statutu i wspólnych celów. Tam nauczyłem się reguł pracy w grupie i podejmowania trudnych decyzji. W szarych latach 80-tych NZS był wspaniałą możliwością organizowania życia studenckiego i dawał poczucie niezależności i wolności. W czasach transformacji ustrojowej pełniłem funkcję dyrektora szkoły w Goczałkowie, a później w Szkole Podstawowej nr 2 w Strzegomiu. W tym czasie starałem się zaktywizować społeczność lokalną na rzecz rozwoju szkoły. Dzięki zapałowi lokalnej społeczności możliwe było wykonanie wielu remontów w szkołach, a w PSP nr 2- zorganizowanie pierwszej w powiecie pracowni komputerowej. Wtedy też zaczęły działać prężnie rady rodziców i samorządy uczniowskie. W latach 1994-1998 pełniłem funkcję burmistrza gminy Strzegom, obecnie już po raz piąty zasiadam w Radzie Miejskiej.

Ale zanim…, zanim został Pan burmistrzem. Proszę przybliżyć nam swoją sylwetkę.

Jestem historykiem z wykształcenia i nauczycielem z powołania. Ukończyłem historię na Uniwersytecie Wrocławskim o specjalności nauczycielskiej i od 1983 r. pracowałem w różnych typach Szkół: PSP nr 3 w Strzegomiu, SP w Goczałkowie oraz SP nr 2 w Strzegomiu. W tej ostatniej pełniłem cztery lata funkcję dyrektora. Po powierzeniu mi przez społeczeństwo stanowiska burmistrza przez kolejne cztery lata pracowałem w samorządzie gminy. Po upływie kadencji ponownie wróciłem do PSP nr 2 już jako nauczyciel. Obecnie jestem nauczycielem dyplomowanym w tejże szkole. W toku pracy zawodowej podejmowałem liczne studia podyplomowe m.in.: studia w zakresie samorządu terytorialnego i gospodarki lokalnej, studia podyplomowe na Akademii Wychowania Fizycznego oraz studia w zakresie umiejętności zarządzania na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu. Mam liczne dyplomy i certyfikaty uprawniające mnie do pełnienia funkcji na różnych szczeblach samorządu i administracji. Zawsze lubiłem pracę dla środowiska lokalnego i realizowałem to na różnych płaszczyznach: jako nauczyciel, jako radny Rady Miejskiej -17 lat, jako burmistrz -4 lata, jako radny sejmiku wojewódzkiego w latach 1996 - 1999. Wyróżnienie w Złotej księdze Polskiego Samorządu 2002 - 2006 jest świadectwem zauważenia mojej pracy przez innych i zwieńczeniem mojej pracy dla społeczeństwa.

Ze skromności nie podaje Pan licznych nagród, krzyży i odznaczeń, które też świadczą o tym. Ale wróćmy do tematu. Cztery lata po wprowadzeniu jednej z fundamentalnych reform w Polsce dotyczącej samorządów gminnych reprezentuje Pan gminę jako burmistrz Strzegomia. Jak Pan ocenia ten okres samorządności w naszej gminie?

Był to okres wytężonej pracy. Pomimo krótkiego okresu funkcjonowania samorządu lokalnego, społeczność chciała uczestniczyć w działaniach na rzecz swojej gminy. Priorytety, jakimi się kierowałem w swojej pracy, wypływały od mieszkańców. Doskonale układała się współpraca z wieloma stowarzyszeniami działającymi w gminie. Egzamin dojrzałości nasz samorząd oraz społeczność lokalna zdała w czasie powodzi tysiąclecia w 1997 roku. Wzorowo działały wszystkie służby podległe burmistrzowi: urząd miejski, ochotnicza straż pożarna, zakłady budżetowe, straż miejska, szkoły. Ogrom pracy wykonało wojsko z naszej jednostki i policja oraz inne służby podległe wojewodzie. Największe uznanie należy się naszym mieszkańcom, którzy w momencie zagrożenia potrafili się zjednoczyć i ofiarnie działać podczas tego kataklizmu.

Co można zaliczyć do najważniejszych osiągnięć gminy podczas sprawowania przez Pana funkcji burmistrza?

Kiedy pełniłem funkcję burmistrza, to przyznam, że były to bardzo dobre lata dla naszej gminy. Wówczas Polska nie była jeszcze członkiem UE, więc pozyskiwanie funduszy zewnętrznych było bardzo utrudnione, ale mimo to, w tamtych latach, udało się wiele pozytywnego zrobić dla naszej Małej Ojczyzny. Do największych inwestycji zaliczyć należy budowę przychodni zdrowia (7mln zł), modernizację oczyszczalni ścieków (6 mln zł), zwodociągowanie dziesięciu wsi oraz dzielnic Strzegomia. Powstało też pierwsze rondo w gminie. Budżet gminy zwiększył 4,5-krotnie z 7 mln do 31,6 mln zł. Było to spowodowane wielomilionowymi dotacjami z zewnątrz. Nakłady na inwestycje w relacji rocznej wynosiły od 25 do 33%. Na koniec kadencji zadłużenie gminy wynosiło ok. 1 mln zł, co stanowiło zaledwie kilka procent budżetu. Był to jeden z najlepszych wyników w skali kraju. Dodać należy, że gmina była wysoko notowana w różnych rankingach Wspólnoty Samorządowej w kategorii gmin miejsko-wiejskich. Bezrobocie w gminie z ponad 4000 spadło o połowę. W naszej gminie odbyły się dożynki krajowe, wojewódzkie i diecezjalne, a festiwal folkloru uzyskał międzynarodowy certyfikat CIOFF. W tym czasie uchwalono jednolity herb i flagę, podjęto uchwałę o Honorowym Obywatelu Strzegomia. Ziemia Strzegomska mogła poszczycić się swoim sztandarem. Przy wsparciu władz gminy nasz 14 Pułk Radiowo - Liniowy otrzymał swój sztandar, podobnie jak Związek Sybiraków i jednostki OSP. W tym czasie opracowano pierwszą monografię o Strzegomiu i okolicach pod redakcją prof. Krystyna Matfijowskiego. Podpisano także umowy partnerskie z dwoma miastami niemieckimi i z jednym miastem czeskim. Współpraca z tymi miastami była nad wyraz owocna i pozwoliła na pozyskiwanie środków zewnętrznych, bowiem warunkiem ich otrzymania były umowy partnerskie.

Współpraca z zagranicą, którą Pan zainicjował, była ważna dla rozwoju gminy w tym okresie. Proszę podać trochę szczegółów.

W latach 1994-1997 Strzegom podpisał umowy o partnerstwie i wzajemnej współpracy z dwoma miastami: Auerbach i Torgau. Ponadto utrzymywaliśmy przyjacielskie kontakty z trzema innymi miastami: Zweibrücken, Sindelfingen i Lübbecke. Nasze miasta partnerskie okazały wielką pomoc finansową i rzeczową dla powodzian w 1997 r. Z Zweibrücken otrzymaliśmy sprzęt do usuwania skutków powodzi, a z Lübbecke otrzymaliśmy pomoc przy wyposażeniu nowej przychodni zdrowia. Również z PCK podobną pomoc otrzymaliśmy. Podjęliśmy także działania i sfinalizowaliśmy trójstronną współpracę między Torgau, Strzegomiem i Znojmo. Starałem się również o miasto partnerskie w Rosji - Krestcy, gdzie byłem z wizytą rządową.

A promocja Strzegomia w Polsce?

Pracowaliśmy nad tym usilnie. W 1995 roku Strzegom został członkiem Związku Miast Polskich, co przyczyniło się do zaistnienia miasta na forum krajowym. Była to doskonała okazja do podjęcia współpracy pomiędzy miastami polskimi.

Czego nie udało się Panu osiągnąć?

Trudno w ciągu 4 lat odrobić kilkudziesięcioletnie zaniedbania powojennego systemu. Nie udało się dokończyć projektu Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Strzegomiu oraz hospicjum, ponieważ skończyła się kadencja.

Jakie priorytety samorządności są dla Pana najważniejsze?

Te, które są związane z problemami egzystencjalnymi ludności. Priorytety te powinny wypływać od naszych mieszkańców. Wiem, że wieloletnim problemem jest brak mieszkań, zwłaszcza dla młodych ludzi i miejsc pracy dla kobiet. Zlikwidowanie tych problemów powinno być priorytetem każdej władzy.

Jest Pan samorządowcem, działaczem społecznym, nauczycielem i wychowawcą młodzieży. Czy idea samorządności jest dobrze rozumiana i wdrażana przez młode pokolenie?

Narzekanie na młodzież jest jednym z leitmotivów, które regularnie towarzyszą ludzkości od pradziejów. Każde pokolenie uważa, że było znacznie lepsze w swych młodzieńczych latach, niż jego dzieci. Nie zgadzam się z tą opinią, bo strzegomska młodzież, świadoma swoich celów, uczestnicy w działaniach na rzecz lokalnej społeczności. Mamy organizacje harcerskie, stowarzyszenia, w których działają młodzi ludzie, aktywnie działa Młodzieżowa Rada Miejska w Strzegomiu. Młodzież jest odpowiedzialna i świadoma swoich wartości i celów, do których zmierza. Z pasją włącza się w akcje charytatywne, współorganizuje akcje patriotyczne, składa wnioski do budżetu obywatelskiego.

Jakby Pan podsumował najważniejsze przedsięwzięcia i osiągnięcia w sferze ludzkiej, społecznej, gospodarczej i samorządowej w gminie Strzegom przez te 25 lat?

8 marca 1990 r. Sejm uchwalił pakiet ustaw samorządowych, a już 27 maja odbyły się pierwsze wybory samorządowe do rad gmin. Faktem jest, że po przemianach ustrojowych w 1989 r. społeczności lokalne, korzystając w pełni z odzyskanej autonomii, zmieniły Polskę, w tym Ziemię Strzegomską. Uważam tę reformę za najlepszą z wielu innych wprowadzonych w naszym kraju. Mówią o tym, nie tylko wielkie autorytety, ale także zwykli ludzie. Trzeba także powiedzieć, że reforma ta nie do końca została przeprowadzona. Większa centralizacja i obowiązki nakładane na gminy powinny iść z dużo większą dystrybucją środków dla naszych Małych Ojczyzn. Dalszej kodyfikacji wymaga również miejscowe prawo o samorządzie lokalnym, bo jest zbyt wiele niejasności i różnych interpretacji. I nie chodzi tu o mnożenie prawa, tylko o jego uporządkowanie.

Skupmy się na zaletach tej ustawy.

Reforma samorządowa wyzwoliła kreatywność naszych rodaków, a ich pracowitość i mądrze pojęty lokalny patriotyzm zaowocowały znacznymi sukcesami. Człowiek musi wyrastać w kręgu swojszczyzny swojej Małej Ojczyzny zanim w szkole spotka się z zawodem, zakładem pracy, zanim poczuje się bezpiecznie w obrębie kultury narodu i świadomości obywatelstwa państwowego. Wydaje mi się, że nasi mieszkańcy byli zdolni obdarzyć lokalny samorząd zaufaniem, rozpoznać bliskich sobie ludzi, a w ich gronie i siebie. I wychodząc z tego założenia, można wtedy wyjść naprzeciw światu w poczuciu tożsamości i bezpieczeństwa. Liczne stowarzyszenia i organizacje pozarządowe - działające w Strzegomiu - głęboko przeżywają wspólnotę lokalną, są odpowiedzialne wobec naszych obywateli i budują zręby naszej wspólnoty. To wielki plus tych 25 lat. Działające w tych organizacjach osoby posiadają szeroką wiedzę, umiejętność nawiązywania międzyludzkich kontaktów i zdolność do rzetelnego kompromisu i równowagi.

A przykłady pozytywnych zmian w naszej gminie?

Infrastruktura - na wysokim poziomie, oświata - priorytetem rozwoju społeczeństwa. Przecież nie zlikwidowano szkół, jak w większości gmin w Polsce. Powstanie podstrefy Strzegom WSSE" Invest Park", pozyskanie pierwszego inwestora i związane z tym nowe miejsca pracy zmniejszyły wskaźnik bezrobocia w gminie. Wodociągowanie, kanalizacja i oczyszczalnia ścieków poprawiły standard życia mieszkańców. Poprawiło się bezpieczeństwo, a nasze jednostki straży pożarnej stoją na wysokim poziomie pod względem ilości jednostek, organizacji i posiadanego sprzętu. Świetlice wiejskie działają prawie w każdej wsi. Dbałość o zabytki, pozyskiwanie środków unijnych na inwestycje, budowa budynku socjalnego, monitoring miejski, rewitalizacja rynku, to tylko niektóre z działań, podjętych wspólnie dla dobra naszych mieszkańców.

Czego życzyć obecnemu burmistrzowi z okazji "Srebrnych Godów" samorządu?

Życzę panu burmistrzowi Zbigniewowi Suchycie powodzenia w skutecznej realizacji nakreślonych celów i zamierzeń, życzę ludzkiej życzliwości towarzyszącej tym działaniom, które zmierzają do tego, by gmina Strzegom nadal prężnie się rozwijała z pożytkiem dla naszych mieszkańców.

Dziękuję za rozmowę.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)