Sprawą stalkera, który nęka świdniczan zajęła się prokuratura

czwartek, 5.9.2019 11:08 4547 3

Wracamy do sprawy mężczyzny, który od ponad miesiąca nęka przypadkowe osoby grożąc im  np. śmiercią, gwałtem. Używa też wobec swoich ofiar wyzwisk, wydzwania o różnych porach dniach i nocy. Sprawą zajmuje się już Prokuratura Rejonowa w Świdnicy.

Przypomnijmy:

Mężczyzna dzwoni do swoich ofiar z dwóch numerów: polskiego i hiszpańskiego. Zadaje dziwne pytania, a gdy nie usłyszy odpowiedzi, zaczyna rzucać epitetami. Grozi też gwałtem i śmiercią. Poszkodowanych może być kilkadziesiąt osób: od firm po osoby prywatne.

Pierwszy raz odebrałam jego telefon jakieś dwa tygodnie temu. Zaczął mnie wyzywać, powiedział, że mnie zabije. I jako, że nasz numer widoczny jest na stronie www, a adres jest publiczny, boimy się o swoje życie. Nie wiemy czy pewnego dnia nie przejdzie do czynów. Chciałam sprawę zgłosić na policję, ale usłyszałam tylko, że oni się już tym zajmują i, że poszkodowanych jest dużo więcej. Facet ma dzwonić po hotelach i restauracjach. Tyle się słyszy o brutalnych zabójstwach, które popełniają osoby psychiczne, a w tym wypadku nie ma na razie żadnej reakcji. Usłyszałam tylko, że jest to człowiek chory psychicznie - opowiadała nam właścicielka jednej ze świdnickich firm.

Zawiadomienia w tej sprawie wpłynęły do prokuratury. Śledczy z uwagi na to, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że do wszystkich dzwoni jedna i ta sama osoba, postanowili postępowanie połączyć. Znana jest też tożsamość mężczyzny, ale jak zaznacza szef prokuratury, musi to zostać zweryfikowane.

- Rzeczywiście wpłynęło do nas kilka zawiadomień. Intensywność tych telefonów nasiliła się szczególnie na przestrzeni sierpnia i lipca, a schemat działania tej osoby jest taki sam: grozi odbierającym telefon śmiercią, używa słów powszechnie uznanych za obelżywe. Mamy tu prawdopodobnie do czynienia z osobą z zaburzeniami psychicznymi - mówi Marek Rusin, prokurator rejonowy.

Co ważne w przypadku zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa z tytułu gróźb karalnych należy dołączyć do dokumentów składanych w prokuraturze tzw. wniosek o ściganie. Bez niego postępowanie nie zostanie wszczęte.

- Groźby karalne, czyli takie z jakimi mamy tu do czynienia, są przestępstwem publicznoskargowym. (wnioskowym). Oznacza to, że prokuratura czy też policja zbiera dowody oraz składa akt oskarżenia do sądu, ale ściganie przestępstwa polegającego na kierowaniu gróźb karalnych uzależnione jest od złożenia wniosku - tłumaczy prokurator Marek Rusin.

O ile w przypadku telefonu komórkowego możemy oba numery wciągnąć na tzw. czarną listę, sprawa komplikuje się gdy korzystamy z telefonu stacjonarnego.

- Nasze pracownice boją się o swoje życie. Muszą odbierać telefony 24 h na dobę, bo tego wymaga specyfika działalności naszej firmy. Czekamy aż w końcu ktoś zrobi z nim porządek - mówi nam Czytelniczka.

Czytaj także:

"Ty ku..o, ty dziw..o"- stalker nęka mieszkańców Świdnicy. Grozi im też śmiercią

Przeczytaj komentarze (3)

Komentarze (3)

Jado piątek, 06.09.2019 10:20
Świdnica to patologia, jak nie biegają psychole po ulicy...
poniedziałek, 09.09.2019 17:07
Patologia tworzy patologię niszcząc życie pozostałym! I jak tu żyć???
Ehhh piątek, 06.09.2019 14:56
Nagle się wszyscy boją. Szkoda że nikt nie myśli o...