Rodzina nieprzytomnego mężczyzny błaga o pomoc

Potrącony we wtorek 29 grudnia 53-letni mieszkaniec Gogołowa walczy o życie w szpitalu. Rodzina mężczyzny prosi o pomoc wszystkich, którzy mogliby się przyczynić do ustalenia sprawcy wypadku.

Mężczyzna około godziny 17 przechodził przez główne skrzyżowanie we wsi, które było dostatecznie oświetlone. Jak mówili nam na miejscu świadkowie zdarzenia, kierujący ciemnym samochodem audi poruszał się z dużą prędkością. Poszkodowany w chwili potrącenia wpadł na maskę audi i przeleciał kilkadziesiąt metrów dalej.

Dziś z wielonarządowymi obrażeniami i wieloma złamaniami walczy o życie w szpitalu Latawiec. W tej chwili jest nieprzytomny. Sąsiedzi mężczyzny wypowiadają się o nim w samych superlatywach. Dlatego nikomu nie mieści się w głowie, że ktoś mógł potrącić człowieka i spokojnie sobie odjechać.

- Jak mógł go tak zostawić? Przedwczoraj, kiedy jeszcze mózg mu funkcjonował, powiedział, że wolałby umrzeć niż tak cierpieć - mówią bliscy poszkodowanego.

Sprawca kierował audi a4 (według danych policji) lub audi 80 według rodziny, około godziny 17 jechał w stronę Świdnicy. Wszystkich, którzy mogliby przyczynić się do ustalenia jego personaliów proszeni są o kontakt z jednostką policji.