Oszust podał się za pracownika banku. Kobieta straciła 30 tys. złotych

czwartek, 30.3.2023 07:35 1003 2

30 tysięcy złotych straciła 41 -letni mieszkanka powiatu świdnickiego po telefonicznym kontakcie z nieznajomymi, którzy podawali się za pracowników banku. Pod legendą anulowania kredytu, namówili pokrzywdzoną do wypłaty środków pieniężnych z konta, a następnie przy pomocy kodów BLIK do wpłaty ich na nowe wskazane konto bankowe.

Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy apelują o rozwagę i ostrzegają przed oszustami, którzy mogą podawać się za fałszywych pracowników banku. Do świdnickiej komendy zgłosiła się 41-latka, która padła ofiarą oszustów. A wszystko zaczęło się tak.

W godzinach rannych, do pokrzywdzonej zadzwoniła nieznana jej kobieta podająca się za pracownika banku i poinformowała o sytuacji w której ktoś posługujący się jej danymi złożył wniosek kredytowy. Poinformowała także, że w celu anulowania tego wniosku kredytowego z kobietą skontaktuje się inny pracownik banku, który pomoże w rozwiązaniu tego problemu. I tak też się stało, po chwili zadzwonił mężczyzna i poinformował, że jest specjalistą Bezpieczeństwa Wydziału Kredytów w banku gdzie kobieta ma konto. Mężczyzna ten kazał zalogować się 41-latce do jej bankowości elektronicznej, a następnie wybrać zakładkę z ofertami kredytowi. Bank przygotował dla kobiety ofertę kredytową w wysokości ponad 90 tysięcy złotych. 41-latka przekazała rozmówcy wysokość oferty, wówczas za jego namową złożyła wniosek kredytowy. Mężczyzna cały czas powtarzał, że kobieta musi złożyć wniosek w swoim banku, by ten złożony przez oszustwa można było anulować. Następnie poszkodowana została przekierowana do innego rozmówcy, który miał już anulować wcześniejszy kredyt, kobieta dostała nawet wiadomość potwierdzającą złożenie wniosku o anulowanie kredytu. Co utwierdziło ją w przekonaniu, że rozmawia z pracownikami banku.

 - Mężczyzna z którym rozmawiała oświadczył, że kolejnym etapem jest konieczność wypłaty pieniędzy z konta i wpłaty jej przy pomocy wpłatomatu na wskazane przez niego konto- które zostało specjalnie założone na jej dane, a wszystko to by móc anulować wniosek kredytowy ten fałszywy oczywiście. Kiedy 41-latka zaczęła wątpić w słowa mężczyzny ten oświadczył, że jest to najnowszy sposób walki z cyberprzestępczością. Zapewnił także, że wszystkie koszty związane z transakcją zostaną pokryte przez bank, a ona sama otrzyma rekompensatę za niedogodności w kwocie do 3 tysięcy złotych. 41-latka udała się więc do banku, gdzie chciała wypłacić pieniądze z konta, ale ze względu na limit udało jej się wypłacić tylko część, część wpłaciła jeszcze w bankomacie i z łączną kwotą 30 tysięcy udała się do wskazanego wpłatomatu, gdzie przy pomocy kodów BLIK które podawał rozmówca, wpłaciła pieniądze - mówi  mł. asp. Magdalena Ząbek Oficer Prasowy KPP Świdnica.

Po tej wpłacie 41-latka otrzymała informację, że ze względu na to, że wpłaciła tylko część kwoty wystąpił problem z anulowaniem kredytu. Rozmówca nakazał kobiecie ponownie iść do banku i podjąć pozostałe środki. 41-latka udała się więc ponownie do banku, ale tam już nie wypłaciła pieniędzy ze względu na limit który już tego dnia wykorzystała. Rzekomi konsultanci oświadczyli, że procedura anulowania kredytu została rozpoczęta, następnie połączenie zostało przerwane. Wówczas 41-latka zadzwoniła na infolinie banku i tam w rozmowie z prawdziwym konsultantem uświadomiła sobie, że została oszukana i że straciła 30 tysięcy złotych.

- Po raz kolejny apelujemy o rozwagę podczas wykonywania operacji finansowych. Pamiętajmy, że oszuści cały czas modyfikują swoje metody, których celem jest wyłudzenie pieniędzy. Zachowajmy zdrowy rozsądek, a wobec obcych bądźmy nieufni - dodaje Magdalena Ząbek.

Przeczytaj komentarze (2)

Komentarze (2)

Dziadek piątek, 31.03.2023 15:18
Jezzzuuu, jakie te ludzie głupie są. Jeszcze, żeby to starsza...
czwartek, 30.03.2023 14:58
Lubię takie wiadomości