Oswajanie śmierci, czyli jak pomaga najstarsze w powiecie hospicjum domowe

piątek, 5.3.2021 08:19 1829 0

W zwalczaniu chorób nowotworowych jesteśmy w Europie na trzecim miejscu. Od końca. Chorzy na raka według tzw. szybkiej ścieżki onkologicznej muszą zostać zdiagnozowani i zacząć być leczeni w ciągu dziewięciu tygodni od uzyskania skierowania. Co jednak gdy leczenie farmakologiczne i chirurgiczne zawodzi? Kiedy już nie ma nadziei a pozostaje tylko strach? Wtedy na pomoc może przyjść hospicjum. To pierwsze w Świdnicy z dojazdem do pacjenta służy mieszkańcom od ponad 25 lat. 

W Towarzystwie Przyjaciół Chorych "Hospicjum" pracuje kilka osób. Choć zasób osobowy jest skromny nie przeszkadza to świadczyć opieki na rzecz chorych. Pielęgniarki z oddaniem i troską codziennie pokonują kilkadziesiąt kilometrów po to by otoczyć chorych fachową opieką a ich rodziny wsparciem. Wszystkie  usługi świadczone choremu i jego rodzinie wykonywane są bezpłatnie. Przy hospicjum działa także nieodpłatna wypożyczalnia sprzętu.

- Opiekujemy się podopiecznymi z terenu Świdnicy, jak i gmin ościennych, które z nami współpracują. Są to wizyty stacjonarne, ale także telefoniczne ze względu na panującą pandemię. Od stycznia rozpoczęliśmy współpracę z nowym lekarzem, zapoznaje się z pacjentami i ich rodzinami, by jak najlepiej pomagać - mówi Gabriela Kaczkowska, prezes zarządu.

Hospicjum wielu z nas kojarzy się z powolną śmiercią w wyniku nowotworu. Okazuje się jednak, że nic bardzie mylnego.

- Mamy pod opieką chorych, którym pomagamy od wielu, wielu lat. To po prostu opieka paliatywna, czyli długotrwała. Nasze pielęgniarki podają pacjentom leki, wykonują czynności pielęgnacyjne. Wszystkie dolegliwości czy wątpliwości członkowie rodzin mogą konsultować z naszym lekarzem, a gdyby była potrzebna pomoc psychologa, to i na to jesteśmy przygotowani - zapewnia prezeska.

Opieka wyjazdowa to jedno, jednak często pacjenci pytają o hospicjum stacjonarne. Te miało powstać już kilka lat temu w mieście. Póki co takiej placówki w całym powiecie świdnickim nie ma. 

- Rzeczywiście mieliśmy takie plany. Przed kilku laty, przy ulicy Leśnej rozpoczęliśmy budowę, ale finalnie nie udało nam się jej dokończyć. Obecnie ten obiekt jest własnością urzędu miejskiego. Na tę chwilę, ze względu na panującą pandemię, nie będziemy rozpoczynać żadnych procedur, choć nie tracimy nadziei, że ten projekt uda nam się kiedyś zrealizować, bo wiemy jak takie hospicjum stacjonarne jest potrzebne w powiecie - dodaje Gabriela Kaczkowska.

Działające przy hospicjum wypożyczalnia sprzętu jest kolejną formą świadczonej pomocy.

Od początku mamy wypożyczalnię sprzętu, który udostępniamy potrzebującym. We wrześniu ubiegłego roku po podpisaniu umowy z Urzędem Miejskim na realizację zadania publicznego, udało nam się dokupić nowy sprzęt, tj. koncentratory tlenu oraz łóżka elektryczne. Sprzęt był wypożyczany mieszkańcom bezpłatnie. Dodatkowo można u nas wypożyczać materace przeciwodleżynowe, łóżka, ssaki i kule. Wystarczy zgłosić się do naszego biura przy ulicy Jodłowej- mówi Gabriela Kaczkowska.

Tymczasem trwa właśnie okres rozliczeniowy. Każdy z nas w swoim zeznaniu podatkowym może wesprzeć dowolną organizację pożytku publicznego. Także hospicjum domowe w Świdnicy przy ulicy Jodłowej.

- Środki z zeszłego roku, które z 1% zostały przekazane na nasze konto, pozwoliły nam na utrzymanie samochodów służbowych naszych pielęgniarek, na paliwo oraz odnawianie naszego zaplecza sprzętowego.  W tym roku, z uwagi na zmniejszoną dotację z Urzędu tym bardziej będziemy wdzięczni za każdy wypełniony PIT z naszym KRS - apeluje prezeska.

W rozliczeniu wystarczy wpisać nr KRS 0000 004973.

- Za okazane wsparcie bardzo serdecznie Państwu dziękujemy. To ważny dla nas gest, który zapewniam, zostanie skrupulatnie wydany na potrzeby naszych podopiecznych - zapewnia prezes Gabriela Kaczkowska.

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)