Nie pojechali po medale. Co z pieniędzmi ze zbiórki na USA?

wtorek, 26.8.2014 15:23 3938 0

Właśnie dzisiaj, 26 sierpnia mieli wrócić z USA z Mistrzostw Świata Strażaków. W wyjazd strażaków ze Świebodzic do Ameryki zaangażowało się wiele osób i sponsorów, wśród których był mistrz olimpijski Zbigniew Bródka. Nie wrócili z medalami, bo w ogóle do Stanów Zjednoczonych nie pojechali. Co się wydarzyło? Kto zawiódł?

 

Pod koniec kwietnia do Świdnicy zawitał polski łyżwiarz szybki, pierwszy Polak, który zdobył Puchar Świata w tej dziedzinie na dystansie 1500 m oraz Mistrzostwo Olimpijskie na tym dystansie. Obecność w mieście Zbigniewa Bródki związana była ze sportową imprezą organizowaną przez PSP Świdnica i fundację Łączy nas Football ze Świdnicy, która chciała wesprzeć wyjazd strażaków ze Świebodzic na Międzynarodową Olimpiadę Strażaków. Ta miała rozegrać się w dniach 15-25 sierpnia. Podczas olimpiady rozgrywane miały być wszystkie konkurencje od lekkoatletycznych do pożarniczych. Nasi reprezentanci przygotowywali się do startu w boksie, pchnięciu kulą i w lekkiej atletyce. Panowie wypracowali formę, przy wsparciu sponsorów i zaangażowaniu własnym uzbierali na pokrycie kosztów podróży i wpisowe. Niestety ich siły i zamiary spełzły na niczym - strażacy tym razem nie zdobyli medali, bo nawet nie mieli okazji o nie powalczyć. Zawody bowiem zostały odwołane.

- To bardzo przykre i jesteśmy załamani z tego powodu - mówi dla Doba.pl starszy sekcyjny Jarosław Drzęźla. - Organizator bardzo brzydko się zachował, ponieważ nawet nie poinformował nas o tym fakcie. Sami wyczytaliśmy to z ich strony internetowej www.2013wpfg.com i niestety za powód podano zbyt małą ilość chętnych, a tych było na miesiąc przed mistrzostwami już około 8 tysięcy - przybliża strażak. - Czujemy się zawiedzeni, ponieważ w treningi włożyliśmy wiele poświęcenia i straciliśmy dużo czasu, jednak najbardziej smutne jest to, że zaangażowane w nasz start były inne osoby, w tym mistrz olimpijski Zbigniew Bródka.

 

Starszy sekcyjny Jarosław Drzęźla i młodszy kapitan Marek Leśnicki mają na swoim koncie medale z olimpiad. Czytaj: NASI STRAŻACY JADĄ DO USA

 

Na start strażaków fundacja Łączy nas Football uzbierała prawie 8 tys. zł. Co się stanie z tymi pieniędzmi?

- Byliśmy w szoku, kiedy dowiedzieliśmy się co się stało, jednak nie możemy mieć żalu ani pretensji do nikogo. Niestety część pieniędzy została wpłacona na wpisowe - blisko 1200 złotych - te mają zostać nam zwrócone w ciągu 90 dni. Musieliśmy skonsultować decyzję, co zrobić z uzbieraną w kwietniu kwotą, z PSP i ze Zbigniewem Bródką. Czekamy aż brakująca kwota zostanie nam przelana i blisko 7800 złotych przekażemy na szczytny cel - kupno dywanu integracyjnego dla Szkoły Specjalnej w Świdnicy - mówi Wiesław Żurek, prezes fundacji.

Dywan integracyjny dla dzieci z porażeniem mózgowym i innymi niepełnosprawnościami to koszt 9 tys. zł. Pozostałe 1200 złotych fundacja chce uzbierać podczas najbliższych imprez jakie planuje organizować. Strażacy lekko zrażeni, nie zamierzają się poddawać - za rok być może pojawią się na Mistrzostwach Służb Mundurowych w Virginii.

 

Marlena Mech

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)