Na pomoc Mai Tyczyno

wtorek, 16.1.2018 09:08 3648 1

Maja Tyczyno urodziła się w 2006 roku z szeregiem chorób wrodzonych. Ich mnogość sprawia, że dziewczynka, aby żyć musi korzystać z rehabilitacji oraz specjalistycznego leczenia. Niestety, wysoce kosztownego.

- Okres ciąży powinien być dla każdej kobiety okresem szczęścia, spokoju i przygotowaniem na nowego członka rodziny. Niestety nie dla mnie. W 5 miesiącu ciąży nastąpiło wielowodzie (za duża ilość wód płodowych), nie spodziewałam się że może to przynieść ARMAGEDON w moim dotychczasowym życiu. Nie będę opisywać co nastąpiło potem. W skrócie trafiłam do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi gdzie 2-krotnie odciągnięto wody płodowe oraz pobrano kordocenteze na badania genetyczne płodu. Po 6 tygodniach otrzymaliśmy wyniki oraz opisy badań. Czytałam to chyba z 10 razy i nadal nie mogłam uwierzyć, że dziewczynka, którą noszę pod sercem będzie niepełnosprawna. Jak bardzo - nikt nie był w stanie nam odpowiedzieć. Walka o córcię była jeszcze w trakcie ciąży, nie tylko żeby ją utrzymać, ale i dotycząca leczenia oraz rehabilitacji - opowiada Małgorzata Tyczyno, mama Mai.

Po 11 latach ciągłej i intensywnej rehabilitacji Maja nie chodzi samodzielnie, potrzebuje wsparcia (podporu), nie mówi i nie rozumie podstawowych pojęć.

- Jednak uważam, że dużo osiągnęłyśmy ponieważ córcia przez pierwsze dwa lata była jak roślinka, nie robiła kompletnie nic, jedynie gałki oczne pozostawały w ruchu - podkreśla pani Małgosia i dodaje. - Majeczka zmaga się z różnymi problemami, a ograniczony kontakt między nami powoduje w nas wszystkich frustracje, ponieważ, Maja płacze z bólu a my nie wiemy co dokładnie jej dolega i jak możemy jej pomóc.

W lipcu 2016r. dziewczynka dostała napadu padaczkowego - powód 7 miesięczny brak pełnego snu. 

- Napad padaczkowy z utratą świadomości, zatrzymaniem klatki piersiowej i oddechu (moja córeczka przez 15 sek, była po drugiej stronie życia). Karetka, reanimacja tak szybko się wszystko potoczyło, że nie wiem kiedy znalazłyśmy się w szpitalu. To było jak koszmar z filmu, który wepchnął się w moje życie i którego już nigdy nie zapomnę. Następnego dnia przetransportowano nas na neurologię do Wrocławia. Po badaniach diagnostycznych otrzymaliśmy leki przeciwpadaczkowe. W 10-tym dniu wróciłyśmy do domu, a Maja nieustannie płakała, płakała po 10 godzin dziennie a ja razem z nią. Przyczyna była prosta, jak się okazało kilka dni później, kiedy zdesperowana wbiegłam na oddziała neurologii i powiedziałam, że go nie opuszczę dopóki nie zmienią leków mojemu dziecku (córcia wyła z bólu głowy przy tej grupie lekowej). Zmiana leków spowodowała chwilowe wyciszenia, ale tylko na chwilę. W między czasie okazało się, że maja ma nadciśnienie tętnicze, a po dokładnych badaniach diagnostycznych na oddziale kardiologii dziecięcej, przerost lewej komory serca. Dlatego trzeba było jak najszybciej włączyć leczenie. Kilka dni po powrocie ze szpitala dopadły Maję bóle brzuszka, wzdęcia, kamienie kałowe, krwawiący i wychodzący odbyt. Trwało to zbyt długo by pozostawić jej stan bez zdiagnozowania przyczyny. Po kolejnej już wizycie lekarskiej u kolejnego gastroenterologa tym razem w Warszawie oraz kolejnych ładowanych lekach, które nic nie przynoszą postanowiłam zmienić metodykę leczenia a mianowicie na alergologa oraz dietetyka dziecięcego - mówi Małgorzata Tyczyno.

Dlatego koniecznie należy przeprowadzić badania diagnostyczne związane z alergią pokarmową opóźnioną. Kolejnym problemem, z którym zmaga się dziewczynka jest obniżona odporność ( od połowy sierpnia 2017r do 22 grudnia 2017r dziecko otrzymało 10 antybiotyków w tym pobyt w szpitalu). 

- Konieczne jest przeprowadzenie badań by można było włączyć DIETĘ, odrobaczyć oraz odgrzybić wszystko METODAMI NATURALNYMI (ponieważ leki te MOGĄ WYWOŁAĆ NAPADY PADACZKOWE) dlatego taka metoda leczenie jest najbardziej odpowiednia dla córeczki - dodaje mama.

Każdy kto chciałby wesprzeć Maję może dokonać dobrowolnej wpłaty na konto: Dolnośląska Fundacja Rozwoju Ochrony Zdrowia ul. Lotnicza 37 54 - 154 WROCŁAW 899-17-72-534 Bank PeKaO S.A. I oddział Wrocław Nr 45 1240 1994 1111 0000 2495 6839 z dopiskiem: darowizna na cele ochrony zdrowia „LALKA" lub poprzez stronę: https://pomagam.pl/majatyczyno

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

ania środa, 17.01.2018 00:15
przepraszam ze to napiszę ale taka prawda ! oczywiście każdy...