Miedź tym razem okazała się lepsza

wtorek, 1.6.2021 10:26 615 0

W sobotę świdniczanie zmierzyli się na wyjeździe z rezerwami I-ligowej Miedzi Legnica. Lepsi w tym starciu okazali się gospodarze, którzy pokonali piłkarzy Polonii-Stali 3:1. Mimo to biało-zieloni pokazali charakter i walkę na murawie.

W rywalizacji tych drużyn na poziomie makroregionalnej III ligi było przed tym spotkaniem 2:0 dla świdniczan, którzy najpierw odprawili miedziowych 1:0 w ligowych rozgrywkach na jesień, a następnie wygrali okazale 5:3 w sparingu rozgrywanym między rundami. Mimo to w sobotę świdniczanie musieli uznać wyższość rywala, który zasłużenie zwyciężył 3:1.

Rezerwy Miedzi ostatnio notują wynikowy progres i regularnie punktują w III lidze. Nie inaczej było również w ten weekend. „Miedziowi” zmierzyli się z ostatnią w tabeli Polonią Stalą Świdnica i choć nie był to pojedynek najwyższych lotów to na koniec dnia trzy „oczka” dopisali do dorobku punktowego gospodarze. Początek meczu nie napawał optymizmem. Gra toczyła się głównie w środku pola, a piłka co chwilę zmieniała właściciela. Gospodarze dłużej utrzymywali się przy piłce, więcej starali się rozgrywać i grać w ataku pozycyjnym. Z kolei goście, choć mniej, to początkowo skuteczniej atakowali. Po jednej z szybkich kontr w polu karnym faulowany był Dorian Krakowski, a sędzia bez zawahania podyktował rzut karny. Jedenastkę na gola zamienił najlepszy strzelec Polonii Stali – Robert Myrta, tym samym wyprowadził on swój zespół na jednobramkowe prowadzenie. Przewaga świdniczan nie trwała jednak długo, bo już w 23 minucie było 1:1. Zamieszanie w polu karnym wykorzystał Marcin Pietrowski, który pewnym strzałem pokonał starającego się jeszcze interweniować Bartłomieja Kota. Kilka minut później Miedź mogła już prowadzić, ale świdniczan przed stratą gola uratował słupek bramki, w który trafił napastnik rezerw I-ligowca. Do końca pierwszej połowy zarówno goście jak i gospodarze mieli szansę na zmianę rezultatu. Mimo to na przerwę piłkarze obydwu zespołów schodzili przy wyniku 1:1.

Postawili na tak i to się zemściło

Po zmianie stron Miedź wrzuciła drugi bieg i nieco bardziej nacisnęła gości, czego rezultatem były kolejne gole. W 61. minucie po dokładnym dośrodkowaniu z rzutu wolnego do bramki Kota trafił Michał Pojasek, pochodzący ze Świdnicy obrońca będący aktualnie między I, a II zespołem Miedzi. Po stracie gola świdniczanie nieco zostali rozjuszeni i starali się więcej atakować – niewiele jednak z tego wynikało. Biało-zieloni w ataku pozycyjnym nie byli w stanie przebić się przez blok defensywny gospodarzy, a wyżej wysunięta formacja narażała się na szybkie kontry ze strony Miedzi. Po jednym z takich kontrataków padł zresztą trzeci gol dla Miedzi, którego autorem był niezawodny w ostatnim czasie Bruno. Mecz zakończył się wynikiem 3:1, choć okazji do strzelenia gola legniczanie mieli jeszcze przynajmniej kilka.

Mimo niekorzystnego wyniku w grze świdniczan było widać zamysł. Biało-zieloni walczyli, starali się i pozostawili po sobie dobre wrażenie. Wynik obrazuje także nieskuteczność, niedokładność i brak konsekwencji w defensywie naszego zespołu, której brakuje nie po raz pierwszy. Można się jednak doszukać także pozytywów, których w ostatnim czasie jest jak na lekarstwo, a to pozwala patrzeć z nadzieją w przyszłość.

Kolejny mecz piłkarze Polonii Stali rozegrają już w środę, 2 czerwca, wówczas zmierzą się oni z drużyną Pniówek Pawłowice Śląskie na własnym boisku. Mecz rozpocznie się o godzinie 18:00.

 

MIEDŹ II LEGNICA – MKS POLONIA STAL ŚWIDNICA 3:1 (1:1)

 

GOLE: 0:1 Myrta (14), 1:1 Pietrowski (23), 2:1 Pojasek (61), 3:1 Bruno (90+)

 

MIEDŹ: Soloha – Pleśnierowicz (72' Świątko), Bartczak, Pietrowski, Maciejewski, Bahaid, Lewandowski (70' Gardzielewicz), Pojasek, Stróżyński (70' Petk), Bruno, Caetano (60' Burgering).

 

POLONIA-STAL: Kot, Kozachenko, Kasprzak, Sowa, P. Paszkowski (46' B. Paszkowski), Diduszko (60 Białasik), Filipczak (65' Osiadły), Szuba, Tragarz (65' Szydziak), Krakowski, Myrta (75' Ciupka)

Dodaj komentarz

Komentarze (0)