Mąż urzędniczki znęcał się nad psami. Teraz chce je odzyskać

piątek, 25.10.2019 14:55 3536 4

Mąż urzędniczki ze Strzegomia Jerzy J., choć usłyszał wyrok znęcania się nad zwierzętami do więzienia nie poszedł. Teraz chce, odebrane przed trzema laty psy, odzyskać.

29 grudnia 2016 roku Prokuratura Rejonowa w Świdnicy przesłała do Sądu Rejonowego w Świdnicy akt oskarżenia przeciwko Jerzemu J., który w okresie od stycznia do października 2016 roku znęcał się nad swoimi zwierzętami poprzez ich skrajne zaniedbywanie, brak zapewnienia właściwych warunków bytowych, brak zapewnienia ochrony przed działaniem warunków atmosferycznych, jak również niezapewnienie zwierzętom dostępu do pokarmu oraz wody. Na posesji oprócz dwóch dorosłych psów znajdował się także czteromiesięczny szczeniak. uwiązany na łańcuchu. Był zapchlony i niedożywiony. Nie mógł się także schronić na legowisku czy też jakiejkolwiek budzie.

Zły stan zwierząt potwierdził lekarz weterynarii, a burmistrz miasta zadecydował o odebraniu zwierząt właścicielowi w trybie administracyjnym. Jak się okazało Jerzy J., to mąż znanej w Strzegomiu urzędniczki. Ta tłumaczyła, że o fatalnych warunkach w jakich żyją zwierzęta nie wiedziała. Mężczyzna do winy nigdy się nie przyznał. Został skazany jedynie na karę grzywny w kwocie 5 tysięcy złotych oraz nawiązkę w kwocie 1500 zł.

- Sąd II instancji uchylił przepadek zwierząt, który miał nastąpić po wyroku sądu I instancji. Odebraliśmy te zwierzęta skrajnie zaniedbane, leczyliśmy je bardzo długo, za co nikt nie zwrócił nam środków. Dzisiaj pan Jerzy J., chce z powrotem odzyskać psy. Jest to kuriozalne. Te gdy usłyszały, że mają wrócić do swojego oprawcy, zwyczajnie uciekły - mówi Konrad Kuźmiński z DIOZ.

 

Przeczytaj komentarze (4)

Komentarze (4)

piątek, 25.10.2019 22:07
Jakie mądre psy. Uciekły, gdy tylko usłyszały do kogo mają
snah niedziela, 27.10.2019 10:55
A znana w Strzegomiu urzędniczka od skazanego Jerzego J. nie
sobota, 26.10.2019 08:38
wigilia idzie
Domino sobota, 26.10.2019 00:09
Oddać oprawcy wyleczone psy?! Podajcie nazwisko sędziego, który tak zdecydował...