Limit kadencji dla wójtów, burmistrzów i prezydentów niezgodny z Konstytucją

sobota, 11.2.2017 10:59 5364 12

Proponowane przez większość parlamentarną ograniczenie liczby kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, podobnie jak objęcie nowymi przepisami osób już sprawujących urząd, naruszyłoby bierne i czynne prawa wyborcze obywateli gwarantowane przez Konstytucji, a także łamało zasadę, że prawo nie może działać wstecz – pisze profesor Hubert Izdebski w ekspertyzie dla Fundacji Batorego.

Zdaniem prof. Izdebskiego: „Proponowane zmiany prowadzą do ograniczenia biernego prawa wyborczego obywateli zainteresowanych kandydowaniem w wyborach samorządowych. Pośrednio dotyczą również ograniczenia czynnego prawa wyborczego, bowiem są przesłanki do  mówienia o ograniczeniu prawa wyborców do wyłonienia kandydatów jakich wyborcy sobie życzą, i do głosowania na takich kandydatów”.

Byłoby to działanie sprzeczne z Konstytucją RP, która:

  • w art. 62 zapewnia czynne prawo wyborcze - także w wyborach przedstawicieli do organów samorządu terytorialnego - obywatelom polskim, którzy najpóźniej w dniu głosowania kończą 18 lat (z wyjątkiem osób ubezwłasnowolnionych lub pozbawionych prawomocnym orzeczeniem sądowym praw publicznych albo wyborczych).
  • w art. 60 zapewnia obywatelom polskim - korzystającym z pełni praw publicznych - prawo dostępu do służby publicznej na jednakowych zasadach; przepis ten dotyczy również dostępu do stanowisk z wyboru w samorządzie terytorialnym, zapewniając tym samym równe bierne prawo wyborcze.

Przepisy dotyczące prawa wyborczego znajdują się w rozdziale II Konstytucji („Wolności, prawa i obowiązki człowieka i obywatela”) i  nie ma wątpliwości, że są to prawa konstytucyjne (co nie zawsze odnosi się do praw i wolności określonych w innych rozdziałach Konstytucji). Mogą być one ograniczane poprzez ustawę, jedynie wtedy, gdy jest to w demokratycznym państwie konieczne dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Oznacza to, że ustawodawca nie ma w tym zakresie swobody.

Zdaniem prof. Izdebskiego wprowadzenie ograniczenia liczby kadencji organów wykonawczych gminy wliczając w to już odbyte lub odbywane kadencje wójtów, burmistrzów i prezydentów miast należałoby uznać za niezgodne z Konstytucją (art. 2 i art. 31 ust. 3). Tym bardziej niekonstytucyjne byłoby trwałe pozbawienie biernego prawa wyborczego (i to może nie tylko w danej gminie) tych, którzy właśnie piastują mandat po raz kolejny. Pośrednio byłoby to również trwałe pozbawienie w tym zakresie czynnego prawa wyborczego wyborców danej gminy. Można byłoby tu mówić o skrajnym naruszeniu przepisów i wartości konstytucyjnych.

Ekspert dodaje, że: „Skoro w Konstytucji jest mowa o państwie demokratycznym - ustawodawca w pierwszej kolejności nie może działać wbrew zasadom demokracji. A jeżeli ktoś chciałby rozumieć demokrację mechanicznie, jako wolę większości parlamentarnej, to trzeba podkreślić, że idzie nie o taką demokrację, lecz o demokrację konstytucyjną, realizującą wartości wskazane w preambule i w podstawowych przepisach Konstytucji,  jednocześnie uznane za podstawowe wartości i zasady porządku prawnego demokracji współczesnych, w tym zadeklarowane w Traktacie o Unii Europejskiej.”

W odniesieniu do zakazu kandydowania w najbliższych wyborach przez osoby, którym będzie kończyła się druga kadencja na stanowisku wójta, burmistrza albo prezydenta w grę wchodzi jeszcze jedna ważna zasada konstytucyjna – zasada nieretroakcji, tj. zakaz działania prawa wstecz, traktowany jako oczywisty element zasady demokratycznego państwa prawnego, o którym mowa w art. 2 Konstytucji.

Wprowadzenie ograniczenia możliwości piastowania mandatu wójta, burmistrza i prezydenta do dwóch kadencji, nie budziłoby zasadniczych wątpliwości konstytucyjnych  tylko wówczas, gdyby można było przeprowadzić „rachunek aksjologiczny” na podstawie ustalonej wiedzy o faktach (jeżeli mówi się o nadużyciach czy patologiach, to jakich i w jakiej skali) i w ramach dialogu społecznego.

„Nawet jeśli mielibyśmy do czynienia z dostatecznie dużą skalą zidentyfikowanych nadużyć czy patologii – istniałaby konieczność wyważenia pomiędzy dwiema wartościami wyrażonymi w preambule Konstytucji: rzetelnością i sprawnością działania władz publicznych. Ograniczenie liczby kadencji zapewne sprzyjałoby rzetelności, ale utrudniałoby sprawność, osiągalną na podstawie odpowiednio długiego doświadczenia. Podstawowe jednak znaczenie, miałoby ustalenie czy takie ograniczenie biernego i pośrednio czynnego prawa wyborczego służyłoby, w granicach proporcjonalności, ochronie którejś z wartości wymienionych w art. 31 ust. 3 Konstytucji i czy nie naruszałoby ustalonego rozumienia zasady równości.”  – wyjaśnia prof. Izdebski.

Pełny tekst ekspertyzy - KLIKNIJ TUTAJ

Przeczytaj komentarze (12)

Komentarze (12)

poniedziałek, 20.02.2017 22:17
fundacja ważniejsza niż głos wyborców ..he he
Ginekolog niedziela, 12.02.2017 10:08
Do nagłówka w tytule powinno być dodane ....według prof. H...
AK niedziela, 12.02.2017 21:17
Doba wpisuje się w ten nurt mediów, dla których manipulacja...
AK sobota, 11.02.2017 11:12
O zgodności z konstytucją orzekał, orzeka i będzie orzekał trybunał,...
sobota, 11.02.2017 20:37
czyli kto?
AK niedziela, 12.02.2017 00:44
Czyli organ do tego powołany.
Wiesław sobota, 11.02.2017 13:36
Wstyd Doba.pl... Wstyd... Pan Izjebsjki niech siądzie sobie z Bronkiem...
sobota, 11.02.2017 19:07
"Jak wszyscy to wszyscy! Babcia też!" Skoro chcą wprowadzić limit kadencji...
AK niedziela, 12.02.2017 00:48
Jeden Piotrowicz, kontra elity lll RP, to jak porównywanie komara...
niedziela, 12.02.2017 14:09
"Mała rzecz a wstyd!" Nie ile a kto i o jakiej...
AK niedziela, 12.02.2017 21:11
Niech będzie, że ma aparat ssący, co byś spał już...
sobota, 11.02.2017 12:11
Dziwię się, że redakcja powołuje się na fundację Batorego. Założona...