Ministerstwo zapowiedziało kontrolę świdnickiego SOR-u po śmierci małego Filipa

piątek, 19.4.2019 10:00 14349 15

Po raz kolejny wracamy do sprawy 2-letniego Filipa, który nie został przyjęty do szpitala Latawiec i po kilku dniach zmarł w wyniku sepsy i rozległego obrzęku mózgu. Minister Zdrowia zapowiedział kontrolę oddziału SOR szpitala Latawiec, którą ma przeprowadzić wojewoda- taką informację otrzymali z resortu rodzice chłopca. 

Przypomnijmy:

Filip zaraz po urodzeniu przeszedł operację usunięcia jednego z płatów płuca, w wyniku choroby. Później wykryto u niego hemofilię. Pomimo przeciwności losu, nie poddawał się i dzielnie znosił wszystkie zabiegi i procedury medyczne. Feralnego dnia (24.12) chłopiec uskarżał się na bóle brzucha, miał też wysoką gorączkę. Po wizycie w przychodni, rodzice otrzymali skierowanie do szpitala. Po godzinie malucha zbadał w końcu pediatra dr Arnold W., uznając jednocześnie, że nie ma wskazań do hospitalizacji chłopca, wypisując rodzicom jedynie leki na przeziębienie. Do bólu brzucha, jak relacjonują rodzice, odniósł się jedynie stwierdzeniem, że może to być problem z wypróżnieniem.

Stan 2-latka uległ drastycznemu pogorszeniu ok.godz. 16 tego samego dnia. Filip stracił przytomność, dwukrotnie ustała akcja serca, którą udało się przywrócić. Został przetransportowany do Wrocławia, gdzie wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej. W między czasie lekarze wykonywali mnóstwo badań i okazało się, że maluch ma sepsę, która powstała prawdopodobnie w wyniku infekcji pęcherza. Jakby tego było mało doszedł jeszcze obrzęk mózgu. Niestety, pomimo wysiłków lekarzy, chłopiec zmarł 28 grudnia.

Z protokołu sekcji zwłok Filipa wynikało, że bezpośrednią przyczyną śmierci była sepsa oraz obrzęk mózgu. Państwo Kowalowie otrzymali na swoją skargę także odpowiedź ze szpitala Latawiec. Została ona rozpatrzona negatywnie. Wobec pediatry nie zostaną wyciągnięte żadne konsekwencje służbowe. Nadal pracuje więc w szpitalu.

Rodzice złożyli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury, osobnym pismem powiadomili także dyrekcję szpitala oraz Izbę Lekarską.

Otrzymaliśmy odpowiedź od prezydenta Dudy z propozycją pomocy prawnej, minister sprawiedliwości ma skierować całość do prokuratury krajowej, natomiast minister zdrowia zarządził kontrolę SOR pod kątem właściwości udzielonej pomocy i opieki. Mamy także odpowiedź od rzecznika praw pacjenta - mówi matka chłopca, Jolanta Kowal.

W tym miejscu warto wspomnieć, że podobne kontrole szpitalnych oddziałów ratunkowych odbywały się na przestrzeni ostatnich tygodni chociażby w województwie śląskim. Tam, w wyniku zaniedbań, o których informują rodziny, zmarły dwie osoby a kolejna młoda pacjentka doznała rozległego udaru, którego nie rozpoznano  i pozostaje w stanie wegetatywnym. Swoje czynności przeprowadzić ma także Najwyższa Izba Kontroli. 

Cała historia Filipa: Mały wojownik umarł, a mógł żyć

REPORTAŻ TVN UWAGA: TUTAJ

Przeczytaj komentarze (15)

Komentarze (15)

Bbb sobota, 20.04.2019 07:00
Ludzie jak ten szpital taki zły to po co tam jezdzicie???
poniedziałek, 22.04.2019 10:18
Bo niestety jest jedyny?
Gosc sobota, 20.04.2019 10:12
A po to np, ze czasami nie ma czasu na wybor innego miejsca, po to ze czlowiek caly czas sie ludzi, iz moze jadnak uzyska pomoc taka jaka powinien. Jak dla mnie pytanie glupie... A co do lekarzy to juz dawno powinni przeprowadzic kontrole nie czekajac na kolejna tragedie. Szanowny Pan doktor moze w koncu dostanie to na co zasluzyl. Swoja droga to razem z malzonka nie powinni sie wgl zabierac do leczenia ludzi a tym bardziej bezbronnych dzieci.
sobota, 20.04.2019 21:57
POWINNI TEŻ PRZEŚWIETLIĆ GHIRURGIĘ W DZIERŻONIOWIE
Pacjent piątek, 19.04.2019 18:53
całym Latawcem powinni, te rankingi niech prześwietlą bo to oszukane.
Lolo sobota, 20.04.2019 13:44
Sam jesteś oszukany
piątek, 19.04.2019 22:46
Jeszcze porodowka!!!!!
piątek, 19.04.2019 10:10
Ostatnio byliśmy z 2 letnim dzieckiem to pediatrze nawet nie chciało się zejść.
adaś piątek, 19.04.2019 12:54
A była Pani w przychodni? A była Pani w ambulatorium pogotowia u lekarza nocnej i świątecznej pomocy? Może obecność pediatry na oddziale wymagał stan pacjentów?
sobota, 20.04.2019 06:23
Nie łudź się. Polityka jest taka, że do jednego się nie opłaca, czekają aż się zbierze kilku pacjentów. Wtedy się schodzi.
Mama sobota, 20.04.2019 06:59
Ja się z tym nie zgodzę, ja zawsze jak jestem z synkiem 2 latka to maksymalnie czekałam 30 min na lekarza.Nawet lekarz z artykułu do nas schodził i bez problemu synka przyjmował na oddział...
Piotr piątek, 19.04.2019 20:42
Kontrola pokaże jaki to dobry sor a pacjenci swoje. I kto tu ma racje ? Ten tylko co sam był i naczekał się niewiadomo jak długo
zbulwersowany piątek, 19.04.2019 20:55
Najwyższy czas żeby zrobić tam porządek. Kiedyś z podejrzeniem zawału znajomy siedział na pustej poczekalni ponad 2 godz. i nawet nie dali mu tabletki na zbicie ciśnienia. Ojca znajomego trzymali w karetce aż umrze, żeby go na odział nie przyjmować i statystyk nie psuć a babcię z udarem trzymali na wózku zamiast natychmiast leki podawać, więc oczywiście zmarła.
Jozef piątek, 19.04.2019 17:09
Te plakaty że latawiec jest super to mit nigdy nie był totalny bałagan i chciwość kadry!!!. Zdejmijcie te plakaty.
M piątek, 19.04.2019 13:12
Szkoda, ze jeżdżą tam gdzie coś się już stało, :( warto zrobić również kontrolę w Kłodzkim szpitalu oraz w Polanicy Zdrój!!!!