[FOTO] Żłobek, rozbudowa szkoły- inwestycje na Osiedlu Zawiszów
16 października w Szkole Podstawowej nr 1 odbyło się kolejne spotkanie mieszkańców z władzami miasta. Przybyło na nie około 40 osób, dla których los miejsca, w którym mieszkają nie pozostaje obojętny.
Po przedstawieniu przez policję statystyk dotyczących bezpieczeństwa na tym osiedlu głos zabrała prezydent miasta, która pokrótce przedstawiła inwestycje, które zakończono, ale również te, które mają rozpocząć się w najbliższym czasie. Wśród nich znalazła się przede wszystkim budowa żłobka miejskiego. Będzie to druga placówka tego typu w Świdnicy.
- Po wnikliwej analizie chcielibyśmy wybudować żłobek miejski i to jest dla nas priorytetem. Jako, że przystąpiliśmy do Aglomeracji Wałbrzyskiej, to koszt tej inwestycji pokryty zostanie w 85 % ze środków pozyskanych właśnie dla aglomeracji z Unii Europejskiej. To stanie się wkrótce faktem - mówiła prezydent Beata Moskal-Słaniewska i dodała. - Podjęliśmy decyzję o rozbudowie Szkoły Podstawowej nr 1. Choć projekt ten nie został włączony do Budżetu Obywatelskiego, ale został przez mieszkańców zgłoszony, uznaliśmy zresztą, że bardzo słusznie. Jest to jedyna szkoła, którą w tej chwili powiększamy. Podyktowane jest to tym, że na Zawiszowie w tej chwili jest bardzo dużo dzieci w wieku szkolnym. Gdybyśmy nie podjęli takiej decyzji, rodzice musieliby wozić je do innych, oddalonych placówek. Już teraz dzięki uprzejmości parafii, która podnajmuje nam nieodpłatnie sale część dzieciaków uczy się właśnie tam.
Wśród problemów jakie wymieniali mieszkańcy znalazły się te związane z hałasem na ulicy Kazimierza Wielkiego. Władze zapewniły pochylić się na tym problemem i po zakończeniu remontu ulicy Sikorskiego przeprowadzą pomiary, podobne do tych na Osiedlu Młodych. Kolejnym problemem jest brak zagospodarowania placu tzw. plastra miodu. Co prawda w ramach Budżetu Obywatelskiego powstaje tam solidny plac zabaw, to jednak miejsce to nadal świeci pustkami. Zasygnalizowano również problem dotyczący skrzyżowania ulicy Stęczyńskiego z Esperantystów. Tam kierowcy zjeżdżający w dół i próbujący skręcić w lewo w godzinach szczytu a nawet poza nimi czekają w bardzo długiej kolejce, która sięga aż po rondo. Tutaj sytuacja ma zostać zgłoszona i rozwiązana przez nadzorcę drogi i świateł GDDKiA.
- Chcielibyśmy, aby Państwo zechcieli zastanowić się nad możliwością postawienia sygnalizacji świetlnej na przejściu dla pieszych w okolicach Stokrotki. Jest to bardzo niebezpieczne miejsce a kiedyś może wydarzyć się tutaj tragedia - mówiła radna Magdalena Rumiancew-Wróblewska. Nad tym pochylić się ma Komisja ds. bezpieczeństwa działająca przy Urzędzie Miasta.
Kolejne spotkania mieszkańców innych dzielnic z władzami miasta już wkrótce.
Komentarze (8)