[FOTO] Mieszkańcy mają dość powodzi. Wody Polskie: "Trzeba było na nas donieść, wtedy pieniądze na budowę zbiornika by się znalazły"

środa, 5.10.2022 00:51 5239 8

Ogromne emocje towarzyszyły spotkaniu, które odbyło się we wtorek, 4 października na świetlicy wiejskiej w Strzelcach. Mieszkańcy gminy Marcinowice mają dość powodzi i domagają się zdecydowanych działań. Wody Polskie odpowiedziały na apel i zaprosiły na spotkanie.

 Po intensywnych opadach deszczu w sierpniu Czarna Woda, która płynie przez Zebrzydów, Strzelce czy Kątki znów wylała. Doszło do dwóch powodzi w ciągu dwóch dni. Mieszkańcy gminy Marcinowice oczekują zdecydowanych działań mających na celu budowę zbiornika retencyjnego oraz regulację rzeki. Uważają oni, że jedynie budowa zbiornika Kątki-Wirki rozwiązałaby problem występowania z koryta Czarnej Wody.

W spotkaniu udział wzięli: Dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu, Mariusz Przybylski, pełniący obowiązki Dyrektora Wód Polskich w Legnicy Krzysztof Styczeń, Kierownik Nadzoru Wodnego w Świdnicy, Rafał Żmija, wójt gminy Marcinowice Stanisław Leń oraz Waldemar Krzyśków, sołtys wsi Strzelce.

Tylko w ostatnim dziesięcioleciu straty spowodowane przez wylewanie Czarnej Wody to ponad 100 milionów złotych. - Myślę, że gmina Marcinowice doczeka się w końcu zbiornika, który ochroni nie tylko gminę, mieszkańców, ale również dolne partie innych miejscowości: Sobótkę oraz Kąty Wrocławskie - mówił Stanisław Leń.

- Mam nadzieję, że poparcie dla zbiornika retencyjnego wzrośnie, a nie zmaleje, ponieważ najgorszym etapem projektu jest jego realizacja. Na terenie województwa dolnośląskiego mamy w planach budowę czterech takich zbiorników, są już nawet pozwolenia. Niestety straciliśmy ważność decyzji środowiskowej na budowę zbiornika w Kątkach, decyzja ta się przeterminowała. Jednak głównym problem jest niestety brak środków. Obecnie złożyliśmy wniosek do prezesa Wód Polskich o sfinansowanie oceny oddziaływania na środowisko. Procedura ponownego wydania pozwolenia powinna potrwać około roku. Jeśli otrzymamy środki na te działania to rozpoczniemy procedurę przetargową dla firmy, która wykona taką procedurę środowiskową, przygotuje dokumentację, po to, aby Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska mogła wydać decyzję, która byłaby gotowa pod koniec przyszłego roku. Kolejnym krokiem jest pozwolenie wodno-prawne, które wydaje Ministerstwo Infrastruktury. Wersja bardzo optymistyczna zakłada budowę zbiornika pod koniec 2024 roku - informował Dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu, Mariusz Przybylski.

 Słowa dyrektora Przybylskiego poruszyły zebranych mieszkańców zalanych miejscowości. - Dlaczego decyzja pozwolenia na budowę, która była już wydana jest nieaktualna? Kto dopuścił do tego, że trzeba ponownie uruchomić procedurę, kto, to zaniedbał - pytał mieszkaniec gminy Marcinowice.


- Decyzja straciła ważność w 2020 roku, nie jest to kwestą zaniedbania, lecz jej utraty są inne priorytety, które musiały być realizowane w pierwszej kolejności np. nakazy budowlane. Gdybyście państwo na nas donieśli, że budowę zbiornika trzeba szybko zacząć, to te pieniądze musiałyby się znaleźć, tak jak np w przypadku zalewu Witoszówka, który groził wylaniem. Pani prezydent doniosła na nas prokuraturze, że doprowadziliśmy do konania małż i innych zwierząt wodnych. Nasi pracownicy w woderach chcieli zrzucać te małże i ryby do wody, ale policja świdnicka nam kategorycznie zabroniła, utrzymując, że zwierzęta te są dowodem w sprawie - dodał Mariusz Przybylski.

Mieszkańcy gminy Marcinowice oczekiwali konkretnych działań, które uchronią ich przed kolejnymi powodziami. - Małże małżami, zbiornik zbiornikiem, ale proszę powiedzieć, kiedy doczekamy się uregulowania rzeki? Przed moim domem, w Czarnej Wodzie rosną potężne drzewa, a rzeka jest zwyczajnie zaniedbana. To są zastoiska wieloletnie. Woda wlewa nam się do domów na 120 cm, to my narażamy siebie i nasze zdrowie brodząc w wodzie po pas - pytała mieszkanka gminy Marcinowice.

 Jak informują przedstawiciele Wód Polskich na hakanie, wycięcie drzewa czy koszenie trawy w rzece również potrzebne są pozwolenia środowiskowe, z kolei między 15 maja, a 15 września, takie działania są zabronione, ze względu np.  na okres lęgowy ptaków.  


- Dlaczego państwo kłamiecie? W pismach, które otrzymujemy od państwa jest napisane, że cyklicznie Czarna Woda jest czyszczona. Proszę mi wskazać, te miejsca, gdzie takie zadania są wykonywane, jak to państwo piszecie cyklicznie. Ja was zapraszam w teren, proszę zobaczyć jaki jest rzeczywisty obraz, jak rosną drzewa w rzece, która co najmniej od 20 lat nie była czyszczona. 25 lat temu powstał projekt zbiornika, a dzisiaj mówią nam państwo, że decyzja na jego budowę się przeterminowała? To jest niedopilnowanie z waszej strony. Proszę przyjechać i zobaczyć ile kontenerów z meblami, drzwiami i panelami zostało wywiezionych, a tak jest co roku - apelowała mieszkanka gminy Marcinowice.

 Plan działania na najbliższe dwa lata dotyczący Czarnej Wody jest. - Na jego realizację przewidziane jest ponad 700 tys. złotych, co pozwoli na odmulenie koryta rzeki, około 1,5 kilometra - mówił pełniący obowiązki Dyrektora Wód Polskich w Legnicy Krzysztof Styczeń.

Według mieszkańców gminy Marcinowice częściowe czyszczenie rzeki nic nie da, ponieważ aby uchronić miejscowości przed kolejnymi powodziami niezbędny jest zbiornik retencyjny. - Dostaliście zgody, pieniądze podatników poszły w błoto, teraz czyścicie rzekę, tam gdzie jest najbardziej zaniedbana, tak jak powiedział mi pan Przybylski w czasie ostatniej powodzi - Czarna Woda była ostatni raz czyszczona w 1997 roku! Teraz to my powinniśmy podać was do sądu - mówił mieszkaniec gminy Marcinowice.

Dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu, Mariusz Przybylski twierdzi, że budowa zbiornika retencyjnego zależy teraz od mieszkańców gminy Marcinowice - Ja wyczerpałem już wszystkie możliwości, teraz sprawa zależy od państwa presji. Czekam na pieniądze, aby  zaktualizować decyzję środowiskową, a następnie będziemy robić pozwolenie wodno-prawne na budowę zbiornika. Presja lokalna jest bardzo ważna - powiedział.

-Jeżeli chodzi o dzisiejsze spotkanie to uważam, że w pewnym sensie jest ono merytoryczne. Państwowemu Gospodarstwu Wodnemu Wody Polskie również zależy, aby zbiornik retencyjny w końcu powstał.  Ważne są też działania doraźne np. czyszczenie rzeki. Dla mnie priorytetem jest, aby ruszyła budowa zbiornika na terenie gminy Marcinowice. Niestety główną przeszkodą do jego powstania są pieniądze - mówił wójt gminy Marcinowice.

Do sprawy wrócimy.

foto - M. Stuła

 

Przeczytaj komentarze (8)

Komentarze (8)

Mieszkaniec środa, 05.10.2022 13:41
Wójt nawet nie zaprosił innych mieszkańców gminy na spotkanie, gdzie...
Mycha piątek, 04.11.2022 16:23
Ręka rękę myje,szkoda slow
Sku środa, 05.10.2022 14:55
To spotkanie dotyczyło konkretnie Czarnej Wody i wiosek położonych przy...
Ranczero środa, 05.10.2022 18:50
A w strzelcach to kto jest wójtem? Czy ten sam, co to nazwisko mówi samo za siebie?
Mycha czwartek, 06.10.2022 09:22
Jedno mogę przyznać mieszkańcy Strzelc walczyli jak lwy ,a z...
Jk czwartek, 06.10.2022 10:21
Radna to walczyła o budę w powiecie wrocławskim jak lwica...
jan środa, 05.10.2022 21:35
Przyjechał popieprzył nawet mapki nie miał. Ustalili tylko że...
Tunia środa, 05.10.2022 10:40
To wszystko to jakiś Matrix