[FOTO] Wilki w Górach Sowich. Nadleśnictwo potwierdza

wtorek, 11.9.2018 14:16 7932 3

Zapraszamy do zapoznania się z listem Czytelnika Doba.pl.

                                               LIST DO REDAKCJI DOBA.PL

Witam serdecznie.
Nazywam się Maciej Kujawiński i pochodzę z Dzierżoniowa. Chciałem podzielić się z Wami taką ciekawostką. Dzisiaj rano, jeszcze przed świtem wybrałem się z przyjacielem Arkiem na łowy fotograficzne w nasze Góry Sowie. Niedługo zaczyna się rykowisko jeleni i mieliśmy nadzieję na udane zdjęcia pięknych egzemplarzy byków, które nabuzowane hormonami wydają z siebie charakterystyczne porykiwania.

Po przejściu kilkuset metrów od miejsca parkowania auta, natrafiliśmy na pierwsze egzemplarze saren...Jeleni nie było widać, ani słychać...Po następnych kilkudziesięciu metrach dało się słyszeć pierwsze próby porykiwania byka gdzieś w oddali...nie było to jeszcze pełne ryczenie tak jak na rykowisku,widocznie jest jeszcze za wcześnie i jelenie dopiero przygotowują się do tego rytuału.

Postanowiliśmy się rozdzielić i obejść górę dookoła spotykając się na szczycie. W pojedynkę człowiek ma większe szanse na sfotografowanie dzikiej zwierzyny, we dwoje wiadomo,zawsze więcej hałasu. Po jakiś 40 minutach natrafiłem na pierwsze muflony, które bacznym wzrokiem obserwowały moje podchody i nie dały się za blisko podejść.

Doszedłem do szczytu. Pierwsze promienie słońca leniwie przebijały się przez chmury. Postanowiłem przystanąć i wsłuchać się w odgłosy natury. Widoczność była bardzo dobra, więc rozglądałem się dookoła wypatrując kolejnego fotograficznego trofeum. Przyjaciel jeszcze nie dotarł, a więc udałem się orientacyjnie w jego kierunku by się spotkać.

Przed sobą miałem gęsty las z paroma prześwitami.... W pewnym momencie pomiędzy drzewami w odległości około 30m  mignęła mi sylwetka zwierzęcia podobnego do....i tu zaskoczenie...do WILKA !!!

Adrenalina skoczyła mi do głowy...ale skąd tu wilk? Nigdy nie widziałem wilków w Górach Sowich, choć ostatnio spotykając studenta, który biwakował w okolicach Kalenicy, usłyszałem historię o parze wilków widzianych w okolicy Wielkiej Sowy jakiś czas temu.

Nie myśląc wiele udałem się w kierunku, gdzie mignęła mi sylwetka zwierzęcia, adrenalina buzowała w żyłach a chęć zrobienia zdjęcia pchała naprzód...

Dreszcz emocji wyostrzał zmysły....oczy w gęstwinie wypatrywały ruchu zwierza...Nagle w odległości paru metrów...jest, wyskoczył szaro-popielaty dorodny basior, adrenalina osiągnęła maksimum, dużymi susami uciekał w przeciwnym kierunku.....

Rozsądek krzyczał "rób zdjęcie!!!" bo nikt nie uwierzy, lecz strach i adrenalina robiły swoje...Ręce trzęsły się jak opętane..

W efekcie tego spotkania udało mi się zrobić trzy nieostre zdjęcia, które sami ocenicie...Szybkim krokiem udałem się w kierunku przyjaciela, mieliśmy spotkać się przy ambonie....

Pochwaliłem się moim spotkaniem i już razem udaliśmy się z powrotem w nadziei na wykonanie jeszcze paru zdjęć wilka...

Po okrążeniu góry i wypatrywaniu zwierzęcia, stwierdziliśmy, iż nie ma szans na drugie spotkanie i musimy nasze poszukiwania odłożyć na inny najbliższy termin.

Po jakimś czasie przyjaciel macha do mnie ręką,...zmierzam do niego szybkim krokiem w nadziei, że wypatrzył bestię...

Ale nie to nie wilk...to wnętrzności jakiegoś wypatroszonego zwierzęcia....Przyjaciel stwierdza, że musiał tutaj pożerać swoją ofiarę...

Jest ślad, ślad krwi i wleczenia zdobyczy...

Kilkanaście metrów dalej leży, połowa już skonsumowanego muflona...

Obydwoje dochodzimy do tego samego wniosku, jesteśmy na terytorium wilka lub wilków które rozgościły się w tym rejonie Gór Sowich...

Widocznie tutejsze muflony im posmakowały. W drodze powrotnej kilkanaście metrów dalej napotykamy na resztki kompletnie już wyczyszczonego do kości, kolejnego muflona...

Wnioski jakie się nasuwają z tego spotkania z wilkiem, a niewątpliwie to był wilk.

Mamy naczelnego drapieżnika na terytorium naszych pięknych górek i powinniśmy się z tego cieszyć, choć będą i pewnie odmienne zdania w tej sprawie.

Co by nie było, postanowiliśmy wrócić na to miejsce w najbliższym czasie i zasadzić się na bestię lepiej przygotowani, aby uzyskać lepsze fotografię tego osobnika lub osobników, gdyż taka możliwość też brana jest pod uwagę.

Lokalizacji miejsca z wiadomych przyczyn nie podaję, mogę tylko napisać, że teraz jestem pewien, że Czerwony Kapturek wchodząc w Góry Sowie powinien mieć się na baczności...

O postępach naszych działań poinformuje w najbliższym czasie, być może uda nam się uchwycić to zwierzę w całej okazałości i rozwiać mgiełkę tajemnicy, którą na pewno ta historia obrośnie.

Pozdrawiam serdecznie
Maciej Kujawiński

 

Oświadczenie Nadleśnictwa Świdnica

Dobry stan lasów w naszym kraju, i idący za nim wzrost liczby jeleniowatych oraz dzików sprzyja również wzrostowi populacji wilka w Polsce. Z roku na rok jest ich co raz więcej, dlatego to było kwestią czasu kiedy pojawią się również na terenie Gór Sowich.

Wilki są zwierzętami socjalnymi, żyjącymi w grupach rodzinnych, zwanych potocznie watahami. Dotychczas wszelkie informacje jakie do nas spływały na temat pojawiających się osobników to pojedyncze przypadki, gdzie widziany był jeden, maksymalnie dwa osobniki. Z obecnych obserwacji stwierdzić możemy, iż mogą to być samotne osobniki poszukujące partnerów, bądź para poszukująca wolnego terytorium, ale może być też tak, iż są to jakieś starsze osobniki, które już opuściły watahę.

Żyjące w Polsce wilki związane są ze środowiskiem leśnym, bądź leśno – polnym, a wielkość ich terytorium zależy od kilku czynników, wśród których jest zasobność pożywienia.  Średnia wielkość takiego terytorium w górach to 90-150 km2, a średnie zagęszczenie na 100 km2  to 1,5-4 osobników.

Padło pytanie: Czy wilki zniszczą populację muflonów, jeleni i innych zwierząt? Otóż wilki zazwyczaj usuwają z lasu od kilku do kilkunastu procent populacji jeleni, saren i dzików. Ich obecność może wpływać na obniżenie zagęszczenia populacji różnych gatunków zwierząt leśnych, jednak na pewno nie doprowadzą do ich wyginięcia. Pamiętać należy, iż wilk jest naturalnym elementem środowiska. Obecność tego drapieżnika wpływa na ograniczenie populacji zwierząt kopytnych, chroniąc  tym samym las i uprawy rolne. Ponadto z przeprowadzonych badań (Garrot i in. 2009) wynika iż wilki maja wpływ na zachowania gatunków, na które polują. Jelenie na obszarach zasiedlonych przez wilki są czujniejsze, częściej zmieniają miejsca żerowania i pozostają w nich krócej, przemieszczają się częściej i na większe odległości, przez co bardziej równomiernie wykorzystują zasoby pokarmowe. Prawdopodobnie zwierzyna bytująca na terenie Gór Sowich również zmieni swoje przyzwyczajenia i stanie się bardziej czujna.

Należałoby zwrócić uwagę na fakt, że 2,5–3,5% biomasy pokarmu wilków stanowią koty i psy.  Dlatego warto zastanowić się nad wypuszczaniem swoich czworonożnych przyjaciół „luzem”.

Pamiętajmy, że wilk jest gatunkiem ściśle chronionym w całej Polsce od 1998 r., a obecny status prawny reguluje Rozporządzenie Ministra Środowiska z 12.10.2011 r. w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt (Dz.U. nr 237 z 2011 r., poz. 1419).Zgodnie z Ustawą o ochronie przyrody (Dz.U. nr 92 z 2004 r., poz. 880) zabronione jest zabijanie wilków. Niedozwolone jest też ich okaleczanie, chwytanie, przetrzymywanie, niszczenie nor i niepokojenie przebywających w nich zwierząt, a także przechowywanie oraz sprzedaż skór i innych fragmentów martwych osobników bez odpowiedniego zezwolenia.

Czy wilk jest groźny dla człowieka i czy należy się ich bać? Zazwyczaj jest tak, że to wilki bardziej boją się ludzi niż ludzie ich. Jednak nie należy zapominać, iż jest to dzikie zwierzę i nie ma co ryzykować jakimikolwiek zaczepkami. Lepiej wykazać się rozsądkiem i podczas spotkania z wilkiem stopniowo i powoli się wycofać. 

Przeczytaj komentarze (3)

Komentarze (3)

coraz bezpieczniej piątek, 14.06.2019 10:35
życzę spotkania z watahą albo zarażonym wścieklizną. Pewnie Pan chodzi z...
czwartek, 13.09.2018 07:57
Ależ TY głupi.
Kusownik wtorek, 11.09.2018 18:32
Strzelać truc jak najszybciej scierwa