[FOTO, WIDEO] Taksówkarz, który śmiertelnie potrącił na przejściu dla pieszych młodą kobietę, usłyszał wyrok

wtorek, 10.7.2018 18:00 23296 21

Na dwa lata bezwzględnego więzienia skazał 10 lipca Sąd Odwoławczy w Świdnicy Marka G., który w lutym 2014 roku potrącił na przejściu dla pieszych 28-letnią Ewelinę Pawiłowicz. Kobieta zginęła na miejscu.

Feralnego dnia 28-latka wracała wraz z bratem i znajomym z działki gdzie świętowała zakończenie semestru na studiach. Zbliżając się do przejścia dla pieszych przy ulicy Esperantystów, żadne z nich nie zdawało sobie sprawy z tego do jakiej tragedii dojdzie kilka minut po godzinie siedemnastej. Ewelina przechodziła przez zebrę jako pierwsza. Do wysepki oddzielającej pasy zabrakło jej zaledwie kilka metrów. Z impetem wjechał w nią kierowca taksówki. Z rozpędzonym autem 28-latka nie miała żadnych szans, zginęła na miejscu osieracając małego synka. 

Pamiętam ten dzień bardzo dokładnie. Siła uderzenia była tak duża, że Ewelinę odrzuciło na 10 metrów. Moja żona, która przyjechała po wypadku, znalazła jej buta, ponad 30 metrów od miejsca zdarzenia. Siostra, jestem o tym przekonany, nie wtargnęła na przejście jak próbuje się udowodnić. Świadczą o tym chociażby uszkodzenia auta Marka G. Głową uderzyła w lewą stronę samochodu, od strony kierowcy. Gdyby było tak jak mówią, uszkodzona byłaby prawa strona auta. Taksówka zatrzymała się dopiero w okolicy zjazdu na sklep Tesco - opowiadał nam Piotr Szyfer, brat ofiary.

Po spowodowaniu wypadku Marek G., nigdy nie został aresztowany, nie zatrzymano mu wówczas prawa jazdy. Na miejscu wypadku został zbadany alkomatem, ten jednak nic nie wykazał. Na prośbę mężczyzny funkcjonariusze pobrali mu jednak krew do badań. Jak się okazało później wykryto w niej 46 ng/ml amfetaminy. 

Po otrzymaniu opinii od biegłych prokuratura wniosła o zatrzymanie mężczyźnie prawa jazdy.

- Jeździł sobie po mieście, śmiejąc nam się w twarz. Osobiście go nagrałem i przekazałem to policji. Miał o to sprawę nawet o wykroczenie. I wtedy ku zaskoczeniu wszystkich sędzia, która prowadziła proces stwierdziła, że skoro ten środek zapobiegawczy i tak nie działa, to należy oskarżonemu zwrócić prawo jazdy. Wtedy osłupieliśmy - mówi Piotr Szyfer, brat tragicznie zmarłej Eweliny.

Ta decyzja sądu zbulwersowała całą opinię publiczną.

W końcu starosta świdnicki zażądał od Marka G., ponownego zdania egzaminu. I oskarżony odzyskał dokumenty na nowo.

Po kilku latach, w grudniu 2017 roku, sąd pierwszej instancji skazał Marka G. na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Dodatkowo orzekł wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów na okres dwóch lat, z czego zaliczył mu już na poczet kary okres jego zatrzymania wynoszący prawie 1,5 roku. W uzasadnieniu sędzia Małgorzata Skiba uznała, że oskarżony jechał po zażyciu amfetaminy a nie pod wpływem i ten zarzut w całości uchylono.

Z takim rozstrzygnięciem nie mogła pogodzić się rodzina zmarłej oraz prokuratura, które od wyroku się odwołały.

10 lipca zapadł wyrok. Marek G. został skazany na dwa lata bezwzględnego więzienia za umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa, wobec oskarżonego zastosowano także całkowity zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres trzech lat. W uzasadnieniu sędzia Agnieszka Połyniak wyjaśniała, że nie można jednoznacznie stwierdzić czy mężczyzna w chwili popełniania czynu był pod wpływem amfetaminy. Według sądu doszło w tym wypadku do szeregu zaniedbań, które dotyczyły m.in. sposobu dostarczenia próbek do laboratorium. I dlatego od tego zarzutu kierowania pod wpływem narkotyków Marka G. całkowicie uniewinniono.

- Wyrok tych dwóch lat jest dla naszej rodziny satysfakcjonujący, choć nie ukrywam, że liczyliśmy na więcej. W tej chwili nie wykluczam, że będziemy się od niego odwoływać do Sądu Najwyższego. Musimy mieć jednak czas na zapoznanie się z pisemnym uzasadnieniem. Życia to mojej siostrze na pewno nie zwróci - skomentował po wyjściu z sali Piotr Szyfer.

Kasacji nie wykluczają także pełnomocnicy taksówkarza. - Muszę skontaktować się ze swoim klientem, wtedy podejmiemy wiążące decyzje - powiedział mecenas Zbigniew Gołąb.

Justyna Bereśniewicz 

Przeczytaj komentarze (21)

Komentarze (21)

środa, 11.07.2018 18:51
Nie zrobił tego celowo! Ile byście chcieli? Dożywocie ?
środa, 11.07.2018 10:26
Ten wyrok jest słuszny. Rodzina sama mówi, że ją satysfakcjonuje....
Magda środa, 11.07.2018 17:31
Satysfakcjonuje,bo co mają mówić?! Skoro widzą że nie mają szans...
tomek środa, 11.07.2018 11:56
Zastanawia mnie kwestia sumienia adwokata, który broni oskarżonego. Czy to...
Adwokat środa, 11.07.2018 15:10
Piszesz tak jak byś był święty? Człowiek nie wie co...
NN środa, 11.07.2018 14:26
ta skorumpowana sedzia Małgorzata Skiba- jako jedna z pierwszych bedzie...
DAREK środa, 11.07.2018 10:31
Wyrok czysta kpina Jak by się nie patrzeć samochód to...
REFORMA wtorek, 10.07.2018 19:00
Niech jak najszybciej będzie ta reforma sądownictwa! Kaczyński SZYBCIEJ SZYBCIEJ...
Benek wtorek, 10.07.2018 21:36
Pstryk... i już na pewno będzie lepiej. Nagle cud się...
środa, 11.07.2018 10:17
Popieram!
środa, 11.07.2018 09:09
Rodzina chyba odpuściła, bo nie będą się kopać z koniem...
wtorek, 10.07.2018 21:49
Ktòre to przejście?
Domino środa, 11.07.2018 09:05
To że strzelnicy na Kanonierką z wysepką między pasami.
wtorek, 10.07.2018 22:15
Co to za sądy? Kpina jedna i druga winny czy...
wtorek, 10.07.2018 19:38
Młoda dziewczyna zginęła a jej życie wyceniono tylko na 2...
wtorek, 10.07.2018 18:59
Co się dzieje z tymi sądami?Dwa lata ludzie dostają za...
Anka wtorek, 10.07.2018 18:48
2 lata za życie człowieka!!! Kto normalny daje taki wyrok
wtorek, 10.07.2018 18:33
Można zatem bezkarnie rozjeżdżać ludzi na przejściach i tylko 2...
AGA wtorek, 10.07.2018 18:23
Kpina 2 lata jaka to jest sprawiedliwość odebrał życie młodej osobie jej życie warte jest tylko tyle to chore;(
wtorek, 10.07.2018 18:17
12 lat minimum i tyle.Dziad je**ny.
Bodek wtorek, 10.07.2018 18:15
Ten wyrok , to kolejna kpina wymiaru sprawiedliwości