Finał "Szlachetnej Paczki" w Żarowie

poniedziałek, 18.12.2017 10:42 779 0

22 rodziny w potrzebie, ponad 1600 zaangażowanych w przygotowanie paczek osób i praca 7 wolontariuszy. Taki jest bilans pierwszego finału "Szlachetnej Paczki" w Żarowie.

Dzięki darom pozyskanym od indywidualnych osób, rodzin, firm, szkół, uczelni, stowarzyszeń, żołnierzy, strażaków czy banków świąteczne podarunki trafiły do rodzin, które tej pomocy najbardziej potrzebowały. Wszystko jednak rozpoczęło się od pracy wolontariuszy, którzy zaczęli już we wrześniu od szkoleń i wdrożeń. Później odwiedzali rodziny, słuchali ich historii, następnie analizowali potrzeby - Jestem bardzo dumna i szczęśliwa, że udało nam się pierwszy raz w historii Żarowa stworzyć Rejon Szlachetnej Paczki. Faktycznie dotąd żarowski rejon SZP oficjalnie i formalnie nie istniał. Dlatego nie było możliwości, żeby z tej pomocy skorzystały lokalne rodziny.

Pomysł stworzenia tutejszego rejonu zrodził się w Daicel Safety Systems Europe. Firma od kilku lat włącza się w ten projekt, ale w tym roku stwierdzono, że najlepiej byłoby wesprzeć potrzebujących, ale z gminy Żarów - mówi lider rejonu Małgorzata Adamczyk. W tym roku wartość paczki dla jednej rodziny wyniosła średnio 3-4 tysiące złotych, dlatego w pomoc potrzebującym włączyli się indywidualni darczyńcy, jak i firmy. Wśród podarunków, które trafiły do rodzin były środki czystości, żywność, chemia gospodarcza, odzież, opał, sprzęt AGD. Zdarzały się też inne potrzeby, ale tym zadaniom darczyńcy, a przede wszystkim wolontariusze również sprostali. - Ten projekt jest inny. Nie skupiamy się tylko na rzeczach, próbujemy dać rodzinie impuls, iskrę do zmiany życia. Tu nie są ważne przedmioty, czasami to pomoc w znalezieniu pracy, pomoc w remoncie starej kuchni. W tym roku pomogliśmy samotnemu starszemu mężczyźnie. Otrzymał węgiel, żywność, środki czystości. Jednak ten najważniejszy prezent odkrył na końcu - w zapakowanej paczce znalazł wymarzoną skrzynkę z narzędziami. Tego widoku nie można opisać - ze łzami opowiada Monika Wójcik, wolontariusz SZP. Do finału tegorocznej edycji "Szlachetnej Paczki" w Żarowie aktywnie włączyli się także żołnierze i pracownicy resortu obrony narodowej 4 Regionalnej Bazy Logistycznej we Wrocławiu. Oprócz wszystkich potrzeb zgłoszonych przez rodzinę, przywieźli również specjalnie uszyty mundur dla 4-letniego chłopca. Był to bardzo wzruszający moment, gdy dowódca 4 Regionalnej Bazy Logistycznej przekazał uroczyście mundur i naszywkę z białym orłem, wyjaśniając przy tym, co oznacza bohaterstwo, także w życiu codziennym, odnosząc to do bohaterstwa rodziny. - Dzieci i rodzina jest najważniejsza, wszyscy mają prawo do spokojnego domu i godnego życia - mówi ppłk Jacek Kahla oficer prasowy 4 RBLog. I dodaje. - Pomoc potrzebującym w trudnym momencie ich życia to przykład wielkiej solidarności, na którą stać wszystkich, trzeba wierzyć w ludzi. Szlachetna Paczka to ogólnopolski program pomocy świątecznej, realizowany od 2001 r. przez Stowarzyszenie "Wiosna" z Krakowa. Jego głównym założeniem jest przekazywanie pomocy bezpośrednio potrzebującym - tak by była ona mądra, skuteczna i konkretna.

- Szlachetna Paczka w Żarowie nie byłaby możliwa bez tych wspaniałych ludzi, którzy zgłosili się na wolontariuszy. Wielki ukłon też w kierunku Pana Leszka Michalaka Burmistrza Miasta Żarów, pracowników Ośrodka Pomocy Społecznej oraz Pani Heleny Słowik dyrektor Szkoły Podstawowej w Żarowie. Myślę, że w przyszłym roku będzie nas już więcej. Mamy przecież ambicje, żeby projekt był kontynuowany w kolejnych latach, bo warto! - podsumowuje Małgorzata Adamczyk.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)