Pomnik „Srającego Chłopka” w Świdnicy z katalońskim odpowiednikiem

wtorek, 27.10.2020 10:03 4694 0

Najstarsze zachowane w archiwum Świdnickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Świdnicy Sp. z o. o. (ŚPWiK) projekty oczyszczalni ścieków przy ulicy Komunalnej (dawnej Weg nach der Ziegelei Texas, Texasstrasse - nazwa wzięła się od pobliskiej cegielni parowej „Texas”, powstałej w 1850 roku, dziś w tym miejscu znajduje się staw potocznie zwany „Hycel” lub „Hyclówka”), pochodzą z lat 1893, 1894, 1902, 1904, 1909, 1910. Przedstawiają one urządzenia inżynierskie służące do mechanicznego oczyszczania ścieków. Demograficzny i przemysłowy rozwój miasta spowodował konieczność rozbudowy w latach 1926–1927 części mechanicznej, a w latach 1934–1936 budowy biologicznej oczyszczalni ścieków. Komponent mechaniczny oraz biologiczny zbudowano według projektu niemieckiej firmy „Kremer–Kläranlage D. R. P. Berlin Schöneberg”. Na późniejszych projektach tej samej firmy widnieje napis „Kremer–Klärgesellschaft m. b. H. Berlin–Lichterfelde–West”. Poniemiecka oczyszczalnia funkcjonowała w tej pierwotnej lokalizacji przy ulicy Komunalnej, aż do zamknięcia w 1992 roku. Nową oczyszczalnię otwarto w tym samym roku pod adresem Zawiszów 5, czyli już na terytorium gminy wiejskiej Świdnica.

Kiedy w latach 1934–1936 powstawała nowoczesna biologiczna oczyszczalnia ścieków jej pracownicy postawili dla żartu nietypowy pomnik - betonowy odlew siedzącego mężczyzny w czasie defekacji. Ulokowano go na kolektorze ogólnospławnym przy punkcie pomiarowym ścieków wpływających do oczyszczalni. Choć nie każdemu się on podobał i wzbudzał mieszane uczucia, to pomnika nie zniszczono nawet kiedy stara oczyszczalnia została zamknięta. W październiku 1992 roku przeniesiony został do Zawiszowa, gdzie powstała nowa oczyszczalnia. Początkowo stał na niewielkim wzniesieniu przy zlewni, następnie stanął obok bramy wjazdowej do oczyszczalni, gdzie stoi do chwili obecnej. Ta osobliwa rzeźba zwana „Srającym Chłopkiem”, którą Horst Adler (1928–2014) określił jako wytwór niemieckiego śląskiego humoru, jest obecnie jedną z częściej odwiedzanych, nawet przez gości z zagranicy, świdnickich atrakcji. Istnienie „Srającego Chłopka” zostało odnotowane między innymi przez jeden z najpopularniejszych i zarazem najbardziej prestiżowych przewodników po Polsce - przewodniku Pascala. Pisano o nim także w polskiej edycji miesięcznika National Geographic, a niedawno w kwartalniku Przegląd Socjologii Jakościowej (elektroniczne pismo naukowe dostępne w systemie open-access). W trzecim numerze tego periodyku z sierpnia 2019 roku (Tom XV) ukazało się opracowanie pt. „Znaczenie pomników przedsiębiorstw w przestrzeni społecznej” autorstwa pracownika naukowego Uniwersytetu Jagiellońskiego doktora Marcina Laberscheka, który dokonał analizy czterdziestu pomników zakładów pracy różnych branż w Polsce, w tym trzech ze Świdnicy: „Odlewnika” i „Renifera” – oba wykonane przez wałbrzyską rzeźbiarkę Marię Bor (1932–2020) oraz „Srającego Chłopka”. Poniżej przytaczam dwa fragmenty tekstu doktora MLaberscheka dotyczące tego ostatniego pomnika:

„Przy okazji omawiania inscenizacyjnego znaczenia pomników w przestrzeni publicznej wspomniano o pomniku Świdnickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Zwrócono też uwagę na to, że obiekt ten wzbudza spore zainteresowanie społeczne. Odpowiedź na to pytanie, co takiego „ma w sobie” ten pomnik, że zwraca uwagę mediów i ożywia ruch turystyczny, być może nie jest skomplikowana. Chodzi tutaj zapewne o to, co pomnik przedstawia, to jest mężczyznę ze spuszczonymi spodniami w trakcie intymnej czynności.” […]

„Nie chodzi tutaj zatem o odwołanie się do jakichś głębszych treści lub estetycznej wrażliwości, ale o pewnego rodzaju prowokację wywołującą sensoryczne (wzrokowe) doznania. „Srający chłopek” (lokalna nazwa pomnika) powstał w 1935 roku, ale trafia na podatny grunt potrzeb i oczekiwań współczesnego, ponowoczesnego społeczeństwa. Charakterystyczne dla niego hedonistyczne nastawienie wiąże się bowiem z podążaniem za przyjemnościami, zwłaszcza za zaskakującymi i chwilowymi doznaniami, również tymi o sensorycznej specyfice.”

W 2011 roku, nadszarpnięta zębem czasu, betonowa figura została poddana gruntownej renowacji. Po usunięciu kilku warstw farb i niewielkich skruszałych cementowych plomb odkryto, że „Srający Chłopek” początkowo był brodaczem, którego bródkę z biegiem czasu zasłonięto. Wówczas osoby przeprowadzające rekonstrukcję twarzy zadecydowały, że mężczyzna powinien mieć gładkie lico i zarost ponownie zasłonięto. Fakt posiadania przez niego brody potwierdza zachowany w archiwum ŚPWiK projekt z pierwszego sierpnia 1935 roku i szkic roboczy (bez daty). Ciekawostką jest, że w projekcie nie ma on w ręce fajki, natomiast w szkicu już ją trzyma. Latem 2015 roku ponownie pomalowano „Srającego Chłopka”, naprawiono ceglany murek na którym siedzi w skupieniu oraz wykonano nowe zadaszenie. Należy zaznaczyć, że pomnik nie został wpisany do rejestru zabytków i tym samym nie podlega szczególnej ochronie. Widoczne to jest na przykładzie dowolnych zmian kolorystyki w trakcie kolejnych malowań. Obecnie dominantę kolorystyczną rzeźby stanowi jaskrawoniebieski fartuch. Wcześniej miał on kolor czerwony. Nie można też wykluczyć, że pierwotnie betonowa figura nie była pomalowana, a dopiero później ją pokolorowano. Warto wspomnieć, że dla pracowników Świdnickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji osobliwy pomnik stanowi przysłowiowe oczko w głowie. Gdy kilka lat temu w lokalnej prasie oraz w internecie prowadzono burzliwą dyskusję dotyczącą przeniesienia go w bardziej eksponowane miejsce (centrum miasta), wtedy cała załoga i prezes spółki zgodnie orzekli: „Srającego Chłopka” nie oddamy”.

Należy też nadmienić, że świdnicka rzeźba z 1935 roku ma swojego sobowtóra. Jest to mała figurka pochodząca z Katalonii w Hiszpanii zwana „Caganer”, czyli dosłowne „Robiący kupę”. W kulturze katalońskiej jest symbolem zdrowia, pomyślności i radości w okresie świąt Bożego Narodzenia. Oryginalna figurka przedstawia hiszpańskiego chłopa w charakterystycznej czerwonej czapce zwanej „barretina”. Od lat 40. XX wieku pojawiają się figurki „Caganera” ukazujące znane osoby ze współczesnego świata kultury, polityki czy sportu.

Autor:  Marian Twardowski/SPWiK

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek