500 zł na dziecko. Wiceminister na konsultacjach

18 stycznia w urzędzie wojewódzkim we Wrocławiu odbyły się konsultacje społeczne w sprawie programu rządowego "Rodzina 500 plus". Z wiceministrem rodziny, pracy i polityki społecznej Bartoszem Marczukiem spotkał się wojewoda dolnośląski - Paweł Hreniak oraz samorządowcy.

- Prowadzimy konsultacje w regionach, gdyż chcemy usłyszeć, co sądzą osoby, które w regionach będą realizować ustawę - mówił dziś wiceminister Marczuk i podkreślał, że gminy obawiają się głównie sposobu finasowania programu "Rodzina 500 plus", a także kwestii niewliczania owych 500 złotych do dochodu przy ustalaniu prawa do innych świadczeń z pomocy społecznej. - Gminy boją się dezaktywizacji takich rodzin - dodał wiceminister.

Przypomnijmy, że zgodnie z projektem, z pomocy skorzystają rodzice oraz opiekunowie dzieci do 18 roku życia. Każda rodzina z minimum dwojgiem niepełnoletnich dzieci będzie mogła otrzymać 500 zł na drugie i każde kolejne dziecko. W przypadku rodzin z dochodem poniżej 800 zł na osobę wsparcie otrzyma każde dziecko, także jedynak. Dla rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym kryterium dochodowe jest wyższe i wynosi 1200 zł. Dodatkowe wsparcie w wysokości 500 zł otrzymają także rodziny zastępcze. W projekcie ustawy nie ma zapisu o ograniczeniach dla najbogatszych. 

Paweł Hreniak i Bartosz Marczuk

Kwota 500 złotych jest kwotą netto i nie będzie wliczana do dochodu przy ustalaniu prawa do świadczeń z pomocy społecznej, funduszu alimentacyjnego czy świadczeń rodzinnych. 

- W regionach za wypłacanie świadczenia odbędą odpowiedzialni: wójt, burmistrz lub prezydent, czyli samorząd gminny. Spodziewamy się, że na początku urzędy będą zlecały to MOPS-owi, jednak co do zasady odpowiedzialna za to jest gmina - tłumaczył Marczuk.

Wniosek o świadczenie będzie można złożyć przez internet lub osobiście w gminie raz w roku. Program wejdzie w życie w kwietniu tego roku. Od kwietnia też będzie można już składać wnioski.

Według wyliczeń ministerstwa dzięki programowi "Rodzina 500 plus" ubóstwo tzw. relatywne wśród dzieci zostanie zredukowane z 23 procent do 11 procent.

- My wychodzimy z założenia, że najlepszym przyjacielem dziecka są jego rodzice i to oni wiedzą najlepiej, na co przeznaczyć pieniądze i dlatego nie mamy takich ciągotek, aby to państwo czy urzędnicy decydowali, na co rodzice mają wydawać pieniądze - tak na pytanie o właściwe wydatkowanie świadczeń odpowiedział wiceminister.

Ministerstwo zostawiło sobie jednak wentyl bezpieczeństwa w postaci art. 8 ustawy.  - W przypadku, gdy gmina będzie widzieć, że dana rodzina marnuje pieniądze, to taka gmina będzie mogła wypłacać to świadczenie w formie rzeczowej lub w formie usługi, czyli np. zapłaci za czesne w przedszkolu, a nie tylko kupi odzież. Wiadomo, że zawsze znajdzie się procent rodzin patologicznych, ale my nie możemy przypuszczać, że co do zasady rodzice będą marnować otrzymane pieniądze. Powiem szczerze, że często irytuje mnie sformułowanie, że rodzice przepiją te pieniądze - zaznaczył wiceszef resortu  rodziny, pracy i polityki społecznej.

Świadczenie otrzyma każda rodzina bez względu na stan cywilny - kwota 500 zł na dziecko przysługiwać będzie rodzinom, w których rodzice są w związku małżeńskim, jak i rodzinom niepełnym oraz rodzicom, którzy pozostają w nieformalnych związkach. Jeśli rodzina, obok dzieci z poprzednich związków, będzie posiadać jeszcze wspólne dziecko, do składu rodziny wliczane będą wszystkie dzieci.

W przypadku rodzin po rozwodzie wsparcie otrzyma ten rodzic, który faktycznie sprawuje opiekę nad dzieckiem. Jeśli rodzice po równo dzielą się opieką nad dzieckiem, obydwoje mają prawo złożyć wniosek. O przyznaniu wsparcia zadecyduje wtedy kolejność złożenia.

W pierwszym roku funkcjonowania programu "Rodzina 500 plus" zostanie wypłacone 23 miliardy złotych. Pomoc otrzyma 2,7 mln rodzin, a wsparciem zostanie objętych 3,8 mln dzieci. 

Adriana Boruszewska Doba.pl