"Nadleśnictwo Świdnica jest dużym wyzwaniem"

środa, 5.10.2016 09:39 3545 3

O zarządzaniu, roszadach i bieżących działaniach rozmawiamy z Romanem Bereźnickim, nowym nadleśniczym Nadleśnictwa Świdnica.

Krzysztof Brzeźniak: Dlaczego zainteresowało Pana leśnictwo? Skąd taki wybór drogi zawodowej?

Roman Bereźnicki: Mój dziadek mieszkał pod lasem. Od dziecka ciągnęło mnie do lasu. I to zadecydowało o wyborze drogi zawodowej. Mając 15 lat poszedłem do szkoły średniej leśnej, wtedy już zadeklarowałem się ostatecznie co chcę robić w życiu. Mam to szczęście, że mogę pracować w swoim zawodzie.

Krzysztof Brzeźniak: Po zakończeniu edukacji jak przebiegała Pana kariera zawodowa?

Roman Bereźnicki: Po studiach rozpocząłem pracę na terenie Nadleśnictwa Henryków, gdzie byłem stażystą i pracownikiem w lesie. Później przeszedłem do Nadleśnictwa Wałbrzych, w którym byłem leśniczym ds. szkółkarskich w Sokołowsku, następnie podleśniczym i leśniczym w Leśnictwie Jedlinka. W Lasach Państwowych przepracowałem już 23 lata.

Krzysztof Brzeźniak: Jaką osobą jest Pan prywatnie?

Roman Bereźnicki: Jestem człowiekiem komunikatywnym. Jestem żonaty i mam dwoje dzieci w wieku 12 i 14 lat. Moja żona jest nauczycielką. Moje hobby to gra w tenisa stołowego i piłkę nożną. Dodatkowo jestem myśliwym i to jest moja pasja.

Krzysztof Brzeźniak: Jak Pan ocenia Nadleśnictwo Świdnica?

Roman Bereźnicki: Nadleśnictwo Świdnica gospodaruje na dużej powierzchni, bo 17 000 hektarów i wiąże się to z większymi zadaniami i większą pracą pracowników Lasów Państwowych. Jest to też nadleśnictwo ciekawe pod względem przyrodniczym, bo ma drzewostany położone na przedgórzu, czyli o charakterystyce nizinnej i drzewostany sięgające Wielkiej Sowy, czyli o położeniu górskim. Nadleśnictwo Świdnica jest dużym wyzwaniem.

Krzysztof Brzeźniak: Jaką Pan ma wizję zarządzania?

Roman Bereźnicki: Funkcjonowanie nadleśnictw jest dość dobrze doprecyzowane w Polsce. Jednostki podążają w tym samym celu, w podobny sposób i muszą osiągnąć podobne cele. Nie widzę tu możliwości na dużą swobodę. Chciałbym, aby Nadleśnictwo Świdnica kontynuowało rozpoczęte przez mojego poprzednika dobre kierunki działania. Dodam bez wątpienia coś od siebie. Chciałbym, aby Nadleśnictwo Świdnica było dobrze odbierane w lokalnej społeczności, jak to było do tej pory. Jednocześnie muszę reagować na zagrożenia, które powstają, bo mamy do czynienia z materią ożywioną i zachodzą procesy, które przybierają formę dynamiczną, przede wszystkim mam tu na myśli zagrożenie dla drzewostanów.

Krzysztof Brzeźniak: Czy będzie wspierał Pan inicjatywy lokalnego samorządu, w tym budowę wyciągu na Wielkiej Sowie?

Roman Bereźnicki: Lasy Państwowe wspierają takie inicjatywy. Budowa istotnego dla lokalnej społeczności przedsięwzięcia będzie się odbywać za zgodą nadleśnictwa. Nie wyobrażam sobie, by nadleśnictwo nie wspierało takich inicjatyw.

Krzysztof Brzeźniak: Kontynuowane będą działania profilaktyczne i edukacyjno-promocyjne?

Roman Bereźnicki: Tak. Takie działania będą kontynuowane i przy współpracy z powiatami będę się starał realizować nowe pomysły. Mam w głowie kilka planów, ale nie chce ich zdradzać, w każdym razie będą to inicjatywy, które będą integrować lokalną społeczność. Z mojej strony zapewniam otwartość, dobry kontakt i uczestniczenie w lokalnych wydarzeniach.    

Krzysztof Brzeźniak: Będą roszady w Nadleśnictwie Świdnica?

Roman Bereźnicki: Osoby, które pracują w Nadleśnictwie Świdnica, to bardzo dobrzy specjaliści i rezygnowanie ze współpracy z tymi ludźmi byłoby przysłowiowym strzałem w kolano. Miejsca do poprawki są, ale kosmetyczne, nie wpłyną na funkcjonowanie jednostki i nie pogorszą warunków pracy.

Krzysztof Brzeźniak: Czego życzyć Panu na stanowisku nadleśniczego Nadleśnictwa Świdnica?

Roman Bereźnicki: Sukcesów, to jest dobre słowo.

 

Przeczytaj komentarze (3)

Komentarze (3)

czwartek, 06.10.2016 09:25
Mam nadzieję, że ta zmiana wyjdzie na dobre. Oby.
środa, 05.10.2016 18:48
,,Dobra zmiana,, ? Zobaczymy
środa, 05.10.2016 18:56
Czas pokaże. Dzięcielski nie był zły więc może i tym...