Komentarze (9)

Janusz niedziela, 06.10.2019 17:34
Kiedy w końcu będzie zakaz na te rajdy? Drogi poblokowane i hałas !
Tomi środa, 09.10.2019 14:37
Też czekam aż dotrze do ludzi, że takie rajdy to pieśń przeszłości - w czasach gdy tyle mówi się o katastrofie klimatycznej my jeździmy za mocnymi samochodami dla zabawy.
YN niedziela, 06.10.2019 19:19
januszom nigdy nic nie będzie pasowało, tylko schabowy, kosciół i wódka w niedziele
Maro niedziela, 06.10.2019 19:20
Na szczęście nigdy
abc niedziela, 06.10.2019 22:47
Na nieszczęście dla brzuchatych januszy w drugim stadium otyłości kotlina kłodzka nigdy nie wycofa się z rajdów.
Tom poniedziałek, 07.10.2019 11:15
Czy tych samochodów nie obowiązywały żadne przepisy? Auta pędziły w niedzielę jak pokręcone przez Lasówkę - ludzie, tam jest teren zabudowany! To nie są pojazdy uprzywilejowane! To są publiczne drogi! Czy nikt tego nie kontroluje? Głośne auta, nie wiem czy w tak tragicznym stanie czy co, ale one nie powinny być dopuszczone do ruchu.

A to co kierowcy wyczyniali na Autostradzie Sudeckiej powinno skutkować zabraniem praw jazdy! Nie wiem po co takie rajdy się organizuje w kraju, gdzie ludzie powinni raczej ćwiczyć spokojną jazdę.
Bogobojowy niedziela, 06.10.2019 15:12
On, jak i wielu jemu podobnych, pokazali że są dobrzy, na "ósemce" podczas gdy inni użytkownicy normalnie z nich korzystali. To co oni pokazywali na otwartych drogach, powinno być zgłoszone do prokuratury, a milicjanci jeszcze im machali... Ale Duszniki od lat słyną z przymykaniu gał na występki.
xxx poniedziałek, 07.10.2019 00:15
Ciekawe jest to co piszesz bo sytuacja wyglądała znacznie inaczej, jakby tego było mało to każdy samochód posiada GPS i nie było dziwnych wyczynów na publicznej drodze.. janusze i sebixy w swoich gruchotkach robili większe zagrożenie.
Bogobojowy poniedziałek, 07.10.2019 00:40
Kolejny raz pluję sobie w gębę, że nie kupiłem kamery do samochodu.
Pokazał bym Ci tych "kulturalnych" kierowców, nie Sebixów. Gpsy może mają, ale nikt na nie nie patrzy. Oniemiałbyś co oni wyprawiali między Orlenem, a zjazdem na Jamrozową. Najbardziej mnie boli, że ta "kultura", była pod opieką milicji (bo inaczej tych patałachów nie śmiem nazwać) która nie dość, że nie reagowała, to jeszcze im dopingowała.. Forsa i znajomości znowu dały o sobie znać.