Tylko dwa kluby z naszego regionu, które wychowują dzieci i młodzież, wesprze ministerstwo. Oba są z Dusznik-Zdroju

„Obnażamy szokujący pomysł Sławomira Nitrasa. Panie ministrze, to się nie uda” – napisał Marek Wawrzynowski, dziennikarz „Przeglądu Sportowego”. Pomysł ów, nazwany przez Ministerstwo Sportu i Turystyki programem „Klub Pro”, ma wspomóc kluby sportowe szkolące dzieci i młodzież. Z naszego regionu trafiły do niego tylko dwa, oba z Dusznik-Zdroju. I choć mają dostać pieniądze, radości tam wielkiej nie widać.

Sławomir Nitras obiecał nam, że do końca września na konta klubów wpłyną konkretne pieniądze. Dofinansowanie może uzyskać 600 najlepszych we współzawodnictwie dzieci i młodzieży. Środki będą mogły przeznaczyć m.in. na wynagrodzenia trenerów czy...  wynajem obiektów sportowych. Budżet programu na 2024 rok wynosi 100 mln złotych. Ile dostaną UKS Orlica Duszniki-Zdrój i dusznicki MKS?

Z pozoru dużo. – Dzień dobry, dostaniecie 116 tys. złotych z Ministerstwa Sportu. Wystarczy? – zapytaliśmy w Orlicy. – No i mamy oddać to do COS-u? – usłyszeliśmy w odpowiedzi. Przypomnijmy zatem raz jeszcze, w czym tkwi problem tego klubu, który wychowuje dzieci i młodzież. Nazywa się on Centralny Ośrodek Sportu i sprzedaż przez miasto tej instytucji obiektów użytkowanych przez młodych sportowców.

Chodzi o tor wrotkarski, halę sportową i dotychczasową siedzibę klubu. Pierwszy powstał z dotacji dla miasta, której warunkiem były wyniki sportowe. Te tu były. Tor powstał, służył dzieciom, młodzieży, mieszkańcom Dusznik-Zdroju i okolic, do tego za darmo. Po przejęciu przez COS zaczęły być wystawiane faktury i to na niebagatelne kwoty. Cały proces tworzenia w Dusznikach-Zdroju COS trafił pod lupę CBA.

Co z tego, skoro faktury trzeba płacić i to instytucji, która podlega Ministerstwu Sportu i Turystyki? To teraz nagradza klub dotacją za jego wyniki sportowe osiągnięte w latach 2021-2023, gdy tor był bezpłatny. – Teraz środki wypracowane przez nas mają być pretekstem do płacenia za tor? Gdyby tor był za darmo dalej, nasze wyniki byłby jeszcze lepsze i następna nagroda może wyższa... – słyszymy w UKS Orlica. Tu wzdychamy...

Okazuje się, że dusznickie kluby pieniądze dostaną, ale po to, żeby je zwrócić ministerstwu, choć do innej kieszeni. Oczywiście, coś im zostanie, ale poczucie krzywdy także. Wszak przy powoływaniu COS szermowano hasłami, jak to lokalne kluby na tym skorzystają. Potem usłyszały, żeby wyciągały więcej pieniędzy od rodziców, bo miasta może nie być stać na ich wsparcie. A teraz będą przecież bogate, niech same płacą...

W programie „Klub Pro” UKS Orlica umieszczony jest na 204. miejscu z dotacją w wysokości 116 tys. złotych, MKS na miejscu 519. i 81 tys. złotych wsparcia. Czy to będą pieniądze zmarnowane, jak twierdzi Marek Wawrzynowski [jego analizę znajdziecie TUTAJ]? Naszym zdaniem absolutnie nie, bo nawet jeśli nie wyjdą stąd mistrzowie olimpijscy, to z pewnością porządni ludzie. Po to jest też sport. [kot]