Po czym poznać, że impreza jest dobra? Uczniowie Regionalnej Szkoły Turystycznej w Polanicy-Zdroju to znak jakości [FOTO]

poniedziałek, 29.5.2023 08:27 1864 0

Druga edycja festiwalu Na Zdrowie! w Polanicy-Zdroju znowu pokazała, że do sportu powinni przekonywać tylko najlepsi. Pracowników i studentów z Akademii Wychowania Fizycznego i Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu oraz Wyższej Szkoły Medycznej w Kłodzku wsparli 27 maja uczniowie i nauczyciele naszej Regionalnej Szkoły Turystycznej. „Przez żołądek do serca”? Do nas to trafia!

Zanim jednak przejdziemy do opisywania przyjemności, które spotkały setki uczestników festiwalu, wiadomość wprost kapitalna! Spotkaliśmy na nim Sebastiana Żabskiego w towarzystwie jego narzeczonej Sylwii i ich córeczki, już przeszło rocznej Marcelki. Wszyscy uśmiechnięci!

Rehabilitacja pana Sebastiana postępuje [o jego chorobie i akcji pomocy dla tej rodziny w Polanicy-Zdroju, a właściwie w całym regionie, pisaliśmy m.in. TUTAJ], ale Państwa wsparcie nadal jest bardzo potrzebne. Podczas sobotniej imprezy na dalsze leczenie wolontariuszom udało się zebrać 926,50 zł. A Wy swój datek możecie wpłacić TUTAJ. Efekty widać: to szczęście na ich twarzach do nas wróci!

A co nas zachwyciło na festiwalu? Przede wszystkim jak łatwo zwłaszcza dzieci namówić do aktywnego spędzania czasu i zaciekawić sportem. Po co? Po to, by – gdy będą podrastać – towarzyszyła im pasja. Jednym z uczestników imprezy była Gminna Komisja Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Choć jej przedstawicielka ze smutkiem przyznała, że nawet sportowcy nie stronią od używek...

Nie ci chyba jednak, którzy korzystają z polanickiego skateparku. Nie trzeba było nawet pokazu podczas festiwalu mistrza „deski”, by gromadziła się tam lokalna młodzież. To dobra inwestycja gminy, o czym rozmawialiśmy z burmistrzem Mateuszem Jellinem. Ten wybrał się na festiwal z mocno nieletnią osóbką. Dzieci, byle z rodzicami, chętnie pójdą na boisko. Buntujące się nastolatki też muszą mieć swoje miejsce. I tu mają.

Może najciekawsze było, jak łatwo wrocławska Akademia Wychowania Fizycznego zbudowała na polanickim stadionie ściankę wspinaczkową. Po prostu ją nadmuchała! Taka wspinaczka to sport olimpijski, ale też przednia zabawa. By spróbować swoich sił, w Polanicy-Zdroju ustawiała się kolejka chętnych. A potem, pod czujnym okiem i z asekuracją instruktorów, hajda na górę!

Stresu nie było, gdy już zabrakło sił. Instruktorzy potrafili przekonać, że uczestnicy zabawy są i tak najlepsi, a następnym razem pójdzie lepiej. Takich metod motywacji uczą teraz na wyższych uczelniach: „przegrani” nie poddają się, ale próbują przełamać choćby swój strach. Z przyjemnością obserwowaliśmy, co się działo, gdy mimo to się nie udawało: instruktor ze spokojem tłumaczył, co trzeba zrobić lepiej.

Dzieci i młodzież rozumieją bowiem więcej, niż nam się wydaje. Nie trzeba ich namawiać do najłatwiej dla nich zrozumiałej dyscypliny świata, jaką jest sprint na bieżni. W Polanicy-Zdroju tu już wkraczały emocje. Każde dziecko chciało wygrać, ale może ważniejszy był dla nich sam start w zawodach na profesjonalnej bieżni pod okiem rodziców. Ci te starty przeżywali chyba najmocniej. A po biegach sielanka...

Można było popróbować tak egzotycznych dla nas sportów, jak choćby hokej na trawie, lacrosse czy golf. Co to jest ów lacrosse? Aaa... Po odpowiedź przyjeździe Państwo do Polanicy-Zdroju na kolejną edycje festiwalu Na Zdrowie! Ważnym argumentem „za” jest to, że w jego trakcie posiłki serwować Wam będą uczniowie Regionalnej Szkoły Turystycznej. Oni naprawdę potrafią tyle, co najlepsi kucharze czy kelnerzy w wykwintnych restauracjach. Szczerzej się jednak uśmiechają. [kot]

Dodaj komentarz

Komentarze (0)