Major Piotr Grucela zachęca, byśmy poznali Wojsko Polskie. Czy to dobry pracodawca? Wystartowały Wojskowe Targi Służby i Pracy

czwartek, 16.3.2023 10:23 2594 11

W piątek, 17 marca, rozpoczynają się Wojskowe Targi Służby i Pracy. Dla naszego regionu najbliższa taka impreza jest w Oławie. Dlaczego tam warto się wybrać i czy wojsko może być dla nas dobrym miejscem, rozmawiamy z majorem Piotrem Grucelą z Wojskowego Centrum Rekrutacji w Kłodzku.

Doba.pl: Dla kogo są te targi? Nazwaliście je raczej mało atrakcyjnie: „służby i pracy”.

Mjr Piotr Grucela: – Wojskowe Targi Służby i Pracy organizowane są po raz pierwszy na terenie całego kraju, na Dolnym Śląsku w Oławie. Można tam będzie spotkać żołnierzy z jednostek z naszego województwa, porozmawiać z nimi, poznać ich dzień służby, dowiedzieć się, jak wygląda ich służba Ojczyźnie, z czym się ona wiąże, jak oni ją widzą. Ten bezpośredni kontakt pozwoli zainteresowanym podjęciem służby wojskowej zweryfikować swoje wyobrażenia o Wojsku Polskim. Będą też rekruterzy z Wojskowego Centrum Rekrutacji we Wrocławiu, którzy udziela wszelkich informacji związanych z samym procesem rekrutacji.

I to mają być atrakcje?

– Zapraszamy wszystkich. Także tych, nie chcą wstąpić do wojska, ale interesują się sprawami obronności kraju czy po prostu dowiedzieć się czegoś o modernizacji polskiej armii, do czego zachęcam. W trakcie targów będzie można choćby zapoznać się ze sprzętem, którego używają żołnierze. Będzie można go nie tylko zobaczyć, ale i  dotknąć, zobaczyć, jak żołnierze się na nim się szkolą. Taki bezpośredni kontakt więcej daje, niż nawet najciekawsze opowieści na ten temat.

Doprecyzujmy jednak: celem podstawowym targów jest zaprezentowanie oferty „służby i pracy”. Kto może z niej skorzystać?

– Obowiązek obrony Ojczyzny ciąży na każdym obywatelu, od 18 do 60 roku życia. Żołnierzem może zostać każdy, kto nie ukończył 55 roku życia, a w korpusie oficerskim i podoficerskim – 63 roku życia. Mamy więc ofertę skierowaną dla niemal każdego, oczywiście i dla kobiet, i dla mężczyzn. Podkreślam: wojsko rekrutuje również kobiety.

Co zatem proponujecie?

– Mamy dla Państwa dwie podstawowe formy służby wojskowej: terytorialną służbę wojskową i dobrowolną zasadniczą służbę wojskową.

Czym one się różnią?

– Dobrowolna zasadnicza służba wojskowa skierowana jest do osób, które chcą na stałe związać swoją karierę zawodową z wojskiem. Chociaż w każdej chwil mogą z tej służby zrezygnować. Składa się z dwóch etapów: 27-dniowego szkolenia podstawowego, zakończonego przysięgą wojskową. I właśnie podczas Wojskowych Targów Służby i Pracy, na oławskim Drugim etapem jest 11-miesięczne szkolenie specjalistyczne, po którym można się zdecydować na zawodową służbę wojskową.

A znani już „terytorialsi”?

Terytorialną służbę wojskową kierujemy do osób, które są czynne zawodowo i nie chciałyby burzyć swojego ułożonego w cywilu świata. Mogą go jednak połączyć z wojskiem. Po przejściu procesu rekrutacji, chętni zostaną skierowani na 16-dniowe szkolenie podstawowe, również zakończone przysięgą wojskową. Potem żołnierz OT pełni służbę rotacyjnie i dyspozycyjnie. Rotacyjność oznacza, że melduje się do służby zgodnie z grafikiem, najczęściej w sobota i niedziele, jeden weekend w miesiącu. Pozostały czas spędza w domu.

Co oznacza „dyspozycyjność”?

– Ta wpisane jest w życie każdego żołnierza, także żołnierza rezerwy. To, co podkreśliłem: obowiązek obrony Ojczyzny ciąży na każdym obywatelu i w chwili zagrożenia będziemy wzywani do jego realizacji. Myślę, że szkolenie podstawowe przygotowałoby każdego do tego obowiązku na wysokim poziomie. Ale nie chcę straszyć. Każdy powinien podejmować świadomą decyzję. Przyjrzeć się szkoleniu wojskowemu, zobaczyć jednostkę, porozmawiać z żołnierzami, poznać sprzęt. Najcenniejszym kandydatem do wojska jest osoba, która jest świadoma swojej decyzji i dobrze późnej czuje się w mundurze.

I naprawdę każdy może teraz zgłosić się do wojska?

– Wymogi formalne określone są w ustawie o Obronie Ojczyzny. Żołnierzem może być pełnoletni obywatel polski, niekarany za przestępstwa umyślne, o nieposzlakowanej opinii, który ma zdolność do służby wojskowej: psychiczną i fizyczną. Ta pierwsza określana  jest każdorazowo w pracowniach psychologicznych w WCR. Druga – podczas kwalifikacji wojskowej. Ważna jest 3 lata. Potem kandydat kierowany jest do lekarza orzecznika, który weryfikuje stan zdrowia. Oczywiście, trzeba mieć świadectwo ukończenia szkoły. Co najmniej podstawowej, żeby być szeregowym żołnierzem, a żeby trafić do korpusu podoficerskiego, trzeba mieć wykształcenie średnie.

Naprawdę choćby 40-latek lub 40-latka ma szansę dostać się do dobrowolnej służby wojskowej?

– Jak najbardziej. Nie stawiamy tu górnej granicy wieku, tę bowiem ustalił ustawodawca. My nikogo nie skreślamy. Jeśli wnioskodawca jest świadomy i zdecydowany, a ma nawet 50 lat, nie widzę przeciwwskazań, żeby odradzać mu taką formę służby. To jest decyzja samego zainteresowanego. W wojsku – co podkreślam – mam dobrowolne rodzaje służby i zawsze można z nich zrezygnować.

Czy osoby starsze są w stanie psychicznie dostosować się do służby w wojsku?

– Nie używamy określenia o psychicznej zdolności czy niezdolności do służby wojskowej, bo to może jakoś stygmatyzować, mieć negatywny wydźwięk. Określamy jedynie „brak przeciwwskazań do pełnienia służby wojskowej”. Wiek tu nie gra roli.

Można się zatem po prostu zgłosić i tak od razu pójść do wojska?

– Stajemy na głowie, żeby ten proces rekrutacyjny przebiegał sprawnie i każdemu przedstawiamy do wyboru terminy, ale  także miejsce rozpoczęcia służby wojskowej.

To teraz można wybrać i termin, i miejsce, w którym chce się być szkolonym?

– Jak najbardziej. Zakładam taką sytuację: zgłasza się młody człowiek, który w zeszłym roku stawał do kwalifikacji wojskowej, składa wniosek do dobrowolnej służby wojskowej, jest skierowany do pracowni psychologicznej, ta w ciągu jednego dnia określa „brak przeciwskazań do pełnienia służby wojskowej”, czyli mam komplet dokumentów w 1-2 dni, i dzisiaj możemy takiej osobie zaproponować szkolenie podstawowe np. w 22 batalionie piechoty górskiej w Kłodzku już w maju. Kolejny turnus – do wyboru – będzie tu w czerwcu. Jeśli kandydat chce być marynarzem czy czołgistą, to zaproponujemy mu taką jednostkę. To on decyduje, my niczego nie narzucamy, że np. Kłodzka trafi do Świnoujścia. Nie, pójdzie tam, gdzie będzie chciał.

Ależ to się różni od tzw. biletu, który człowiek dostawał w moich czasach…

– Tak, wojsko się zmienia. Jesteśmy nastawieni na to, żeby każda osoba, która przyjdzie do WCR, wyszła stąd zadowolona.

Wojsko to jednak struktura hierarchiczna, rozkazy, które się wykonuje niezależnie od tego, czy jest się z tego „zadowolonym”.

– Służba wojskowa zawsze będzie się wiązała z poświęceniem czegoś. Każdy musi zatem rozważyć plusy i minusy, a potem podjąć świadomą decyzję. Cały czas podkreślam: najlepszym kandydatem jest kandydat świadomy.

Także tego, czym jest zjawisko „fali”? Czy „młodzi” żołnierze nadal są gnębieni przez „starych”?

– Nie mogę i nie chcę wypowiadać się za wszystkie jednostki, ale zjawisko „fali” zostało napiętnowane lata temu i mam nadzieję, że takiego procederu w wojsku nie ma. Nie ma takich sygnałów. Do wojska trafiają przecież teraz tylko chętni, nikt tu z przymusu nie jest. Nie sądzę zatem, żeby teraz takie zjawisko teraz funkcjonowało.

Wojsko jest otwarte na kobiety. Są dla nich jakieś inne wymogi?

– Różnic nie ma. W dobrowolnej służbie wojskowej choćby na każdy żołnierzu ciąży obowiązek podnoszenia sprawności fizycznej. I właśnie kobiety często radzą sobie z tym lepiej. Raz do roku jesteśmy z tego rozliczani. Ważna jest samodyscyplina, bo podczas codziennego rozruchu i ćwiczeń, tę sprawność fizyczną jak najbardziej w wojsku można podnieść. Niezależnie od płci.

A zachęty by skorzystać z waszej ofert są niemałe. Wojsko jest teraz największym pracodawcą. Płaci też niezłe pieniądze, atrakcyjne zwłaszcza dla młodych ludzi.

– Widzimy rozwój armii, jej modernizację, zakupy nowego sprzętu. Mamy oczywiście też zachętę w postaci uposażenia. Od pierwszego dnia szkolenia w dobrowolnej zasadniczej służbie wojskowej jest to 4960 złotych miesięcznie. To nowa stawka od 1 marca. Żołnierze zawodowi uzyskują kolejne uprawnienia, które pozwalają godnie służyć. Choćby prawo do zakwaterowania.

Przychodzi więc do was człowiek do was i mówi: chciałbym spróbować.

– Czekamy! WCR jest czynne od poniedziałku do piątku od 7:30 do 15:30, a w poniedziałki nawet do 18:00. Także w każdą pierwszą sobotę miesiąca od 8:00 do 14:00. Serdecznie zapraszam! Każdym zaopiekują się nasi rekruterzy. Wcześniej warto zapoznać się z nasza ofertą na stronie internetowej czy w mediach społecznościowych, choć nie jest to koniczne. Mamy też infolinię, która działa do 22:00. Zapraszam oczywiście na targi do Oławy.

Załóżmy, że się zdecydowałem na szkolenie, a wy potem mnie odeślecie do domu…

– Szkoda byłoby nam zawracać sobie głowę.

[rozmawiał kot]

***
Więcej informacji na stronie https://wcrklodzko.wp.mil.pl/pl/

Przeczytaj komentarze (11)

Komentarze (11)

Odpowiadasz na komentarz:
Kafel
czwartek, 01.01.1970 01:00
Wroga to mamy wśród swoich polskojęzycznych wodzicieli! Od nich zacznijcie...
Adam piątek, 17.03.2023 05:36
W takim Kłodzku to połowa żołnierzy jest narkomanami, jeden drugiemu...
Polak piątek, 17.03.2023 10:32
Mamy dobre kabarety rozwalimy wroga smiechem
Kafel wtorek, 21.03.2023 17:44
Wroga to mamy wśród swoich polskojęzycznych wodzicieli! Od nich zacznijcie...
Kafel poniedziałek, 20.03.2023 09:04
Ojczyzna bez żołnierza to jak bez miecza kat...
Lekarz Psychiatra sobota, 18.03.2023 06:01
Ludzie! Uciekajcie z Polski! Póki jest czas...
Obywatel piątek, 17.03.2023 16:06
Niech każdy pójdzie do Wojska a na rynku pracy zostaną...
Bogobojowy piątek, 17.03.2023 07:26
Wojsko jest reprezentacją państwa... A nasze to pośmiewisko na skalę
piątek, 17.03.2023 05:47
Nie zapominajcie o pijakach, też ich jest tam sporo. Niektórzy...
kler piątek, 17.03.2023 06:18
Pamiętaj w wojsku sie piło pije i pić będzie. spocznij
Hahaha piątek, 17.03.2023 07:12
Bo to jest brygada Gen. Patola :D
Paweł piątek, 17.03.2023 05:40
Dobrze mówisz kolego, idą tam ludzie bez ambicji i...