Ludzie zapomnieli o Chrystusie z Janowej Góry. Opuścili też zmarłych i zostawili ruiny... Fascynujące obrazki z doliny Czarnej Wody
Krzysztof Świercz, znany podróżnik i dziennikarz z Wrocławia, wrócił właśnie ze swojej kolejnej wyprawy, tym razem do Gwatemali, Salwadoru i Belize. Zimy jednak chciał posmakować w naszych stronach. Gmina Stronie Śląskie ma czym oczarować. Ma też swoje wstydliwe tajemnice.
„Janowa Góra. XIX-wieczny kościół pw. Jana Nepomucena. Wybudowany w miejscu dawnej kaplicy cmentarnej w Johannesbergu, maleńkiej wsi, gdzie kiedyś wydobywano srebro, a potem powstała tu kopalnia uranu.
Klimacik jak z horroru. Ciary. Chrystus przybity do gołej ściany robi piorunujące wrażenie. Kościół jest w rejestrze zabytków…
W każdej chwili może się zawalić. Obok niewielki cmentarz.
Fotografowanie takich miejsc ma swoją magię. Mnie przyciągają jak magnes”.
Takimi wrażeniami Krzysztof Świercz podzielił się w mediach społecznościowych. Zrobił też „magiczne” zdjęcia, które prezentujemy w naszej galerii [za zgodą autora]. Uwiecznił miejsce, które wkrótce może zniknąć. Jak wiele w naszym sąsiedztwie.
Od lat powtarzane są żale nad zrujnowanym kościołem. „Budynkowi nie przywrócą świetności społecznicy. Obawiam się, że nikt już mu nie przywróci świetności” – napisał Krystian Takuridis, prezes Lądeckiego Towarzystwa Historyczno-Eksploracyjnego.
Obok znajduje się jednak niewielki przykościelny cmentarz. Spoczywają na nim ci, którzy zainicjowali budowę kościoła, byli w nim chrzczeni, brali śluby. Takuridis zaproponował, by chociaż „zachować pamięć o tym miejscu i tamtych ludziach, wydzierając z niepamięci cmentarz i znajdujące się tam groby”.
Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków pozwolił z kolei:
– wyciąć samosiewki i usunąć je poza obręb cmentarza,
− wygrabić liście,
− podnieść ponad poziom gruntu obramowania grobów,
− podnieść i ustawić przewrócone płyty nagrobne.
Lądeckie Towarzystwo Historyczno-Eksploracyjne wstępnie planuje rozpoczęcie prac na kwiecień-maj. Jeśli byliby chętni do pomocy w tym jakże żmudnym, ale i satysfakcjonującym dziele, proszeni są o kontakt: przyladekhistorii@gmail.com [kot]
Komentarze (10)