Paweł Pawlik: człowiek, który w bystrzyckim Muzeum Filumenistycznym wynalazł nowy, 2023 rok. Zobaczcie tylko te drzwi do muzeum... [FOTO]

niedziela, 1.1.2023 14:10 3482 3

W Bystrzycy Kłodzkiej przechowywana jest jedna z największych i najstarszych tajemnic ludzkości. W Muzeum Filumenistycznym od lat możemy poznawać historię niecenia ognia, ale w 2023 roku przekonamy się, że to nie tylko fascynująca opowieść o naszej przeszłości, ale też o... przyszłości!

Jeszcze 30 grudnia byliśmy na uroczystym otwarciu pierwszej część modernizowanej wystawy stałej w muzeum, a już nie możemy się doczekać efektów zmian, które zajdą w nowym roku w dawnym kościele ewangelickim przy Małym Rynku. – To muzeum jest perłą Bystrzycy – mówił Paweł Pawlik, dyrektor Muzeum Filumenistycznego i motor tych zmian. Perła sama w sobie jest piękna, ale żeby powstał z niej klejnot, o którym będzie się mówić i który będzie zachwycał odwiedzających, potrzebna jest jej nowa oprawa. I taką właśnie wymyślił Pawlik. Po kolei zatem postaramy się opowiedzieć o tym projekcie.

Już sam budynek, w którym od blisko 60 lat mamy wyjątkowe muzeum, wart jest specjalnej uwagi. Dawne ewangelickie obiekty – kościół i szkoła – zostały zaprojektowane przez wybitnego architekta Karla Friedricha Schinkla (1781-1841) i powstały w latach 1821-1823. Pawlik sprowadził z Berlina ich projekt, który dotąd krążył jedynie w kiepskiej jakości kopii w internecie. Wyeksponował też na fotografii przedwojenny wygląd wnętrza świątyni, który trudno sobie dziś bez tego wyobrazić. Mamy zatem rewolucję, która zaczyna się od oddania pokłonu tradycji. Najlepszym tego dowodem jest znalezienie lepiej eksponowanego miejsca dla portretu twórczyni bystrzyckiego muzeum, Heleny Getterowej (1904-1982).

Dalej jednak mamy już teraz i będziemy mieli niezadługo to, czego oczekuje współczesna publiczność. Znany od lat z centralnego punktu muzeum, absydy, człowiek pierwotny, który przed swoją lepianką próbuje rozpalić ogień, niestety nie zniknie, ale trafił już w kąt. Paweł Pawlik oraz zaproszona przez niego do współpracy malarka i projektantka wnętrz, Karolina Pośpiech, podzielili bowiem części dawnego kościoła tak, że wyczarowali dodatkową przestrzeń wystawienniczą. Jednocześnie otworzyli jego centralne miejsce tak, że może stanąć tam scena, na której spodziewajmy się koncertów, spektakli, projekcji filmów czy warsztatów edukacyjnych.

Dzięki wydawać by się mogło banalnemu pomysłowi – zamontowaniu stalowych krat – można wydzielić części wystawy stałej, które wymagają odmiennych warunków ekspozycji. Jak choćby przeniesione przez Karolinę Pośpiech na duże płyty z użyciem farby fluorescencyjnej motywy z etykiet zapałczanych, które w ciemnościach wydają się płonąć. I znowu, bardzo prosty pomysł, który robi wielkie wrażenie, a przy tym pokazuje etapy, jak ludzie oswajali dla siebie ogień. W takiej przestrzeni każdy z eksponatów – choćby niezwykle cenne i prezentowane w gablocie „Czuk-muk”, krzesiwo chińskie z pierwszej połowy XIX wieku – zyskuje na tajemniczości i teraz czytanie opisów czy słuchanie opowieści przewodnika, przestaje być nudną, „szkolną” powinnością. To jest przygoda!

Zmiany w muzeum mają zapewnić mu – uwaga, modne słowo – mobilność. Na kratownicach zawisną powiększone do rozmiarów plakatów najciekawsze z tysięcy zapałczanych etykiet, ale mogą to być choćby obrazy. Lekkie konstrukcje, na których są już umieszczone ciekawe historie [i krótkie!] dotyczące roli ognia w naszej kulturze, mogą też szybko stać się parawanami, które wydzielą nowe miejsca dla planowanych wydarzeń. Będziemy mieć zatem do czynienia z nowym rozumieniem pojęcia „wystawa stała”: stała, ale w ruchu! Muzeum Filumenistyczne ma gromadzić wokół siebie mieszkańców Bystrzycy Kłodzkiej i ich gości, podobnie, jak kiedyś nasi przodkowie skupiali się wokół ogniska, by razem przeżywać najważniejsze chwile. A jeszcze do tego dojdą ekrany multimedialne, by lepiej w tej przestrzeni odnaleźli się młodzi.

Niezwykle budujący był udział w uroczystości radnych Bystrzycy Kłodzkiej. Przybyli oni wprost z sesji poświęconej budżetowi gminy i zdaje się, że są dumni ze swego muzeum. To jednak ewenement: ta przecież nie jakoś specjalnie zasobna gmina utrzymuje muzeum o tej skali i znaczeniu, ma fantastyczną bibliotekę czy ośrodek kultury. Staje się jednym z centrów kulturalnych powiatu kłodzkiego, co z pewnością warto docenić. A jeszcze ta deklaracja Artura Pokory, przewodniczącego rady gminy, że jeśli Paweł Pawlik będzie czegoś dla muzeum potrzebował, radni mu to przegłosują i to jednogłośnie? Albo szeroki uśmiech Tadeusza Zielińskiego, sekretarza gminy, gdy zobaczył efekty dotychczasowych działań?

Te często nie są spektakularne, ale ważne: choćby wymiana stareńkiej instalacji elektrycznej czy usuwanie ohydnych, a modnych niegdyś osłon grzejników. Z prostych, a niezbędnych prac, muzeum czeka oczywiście malowanie. Przywrócony ma tu być oryginalny kolor, co zapewne uda się uzgodnić z konserwatorem zabytków, z którą współpracę bystrzyccy muzealnicy bardzo sobie chwalą. Oczywiście nie możemy się doczekać, jak w nowej formie muzeum zaprezentuje historię produkcji zapałek w Bystrzycy Kłodzkiej czy ciekawe regionalia. Albo jak w nowym otoczeniu błyśnie witraż, bez którego trudno sobie wyobrazić absydę, czy kiedy pojawi się tam tak dynamiczny wykonawca, jak duet Castle Dreams, który uświetnił piątkową uroczystość.

Jedno jest pewne: Muzeum Filumenistyczne warto już teraz odwiedzać, bo nudy tam nie będzie, a za każdym razem zafascynuje nas coś nowego. I taki właśnie pomysł ma Paweł Pawlik: zmiana. Czy on ją wynalazł? W pewnym głupiutkim filmie o wybitnym umyśle, które wpłynął na nasze czasy, a jego właścicielem był Nikola Tesla (1856-1943), pada całkiem niegłupie pytanie i mądra nań odpowiedź: – Co wynalazł Tesla? – XXI wiek! Tak, Pawlik z pewnością dla bystrzyckiego muzeum wynalazł 2023 rok. Przekonamy się wkrótce, czy i dalszą przyszłość. Na razie to fascynująca zapowiedź tego, co może nas wkrótce czekać. [kot]

Zadanie „Opowieści zapałczane – Matchbox stories” dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego. Zadanie dofinansowano ze środków Gminy Bystrzyca Kłodzka.

Przeczytaj komentarze (3)

Komentarze (3)

Odpowiadasz na komentarz:
Anna z Bystrzycy
czwartek, 01.01.1970 01:00
Brawo Panie Pawle .Sukcesów co niemiara w 2023 na chwałę PiS .Na chwałę Bystrzycy która ma najlepszą Burmistrz w Województwie.
Anna z Bystrzycy niedziela, 01.01.2023 17:31
Brawo Panie Pawle .Sukcesów co niemiara w 2023 na chwałę PiS .Na chwałę Bystrzycy która ma najlepszą Burmistrz w Województwie.
Figa niedziela, 01.01.2023 19:05
chyba ci jeszcze bąbelki ze łepetyny nie wyszumiały!!!!
Anna z Bystrzycy Kłodzkiej niedziela, 01.01.2023 21:23
Figa .Figi jadam a alkocholu nie pije i nie będę...