Samorządowcy apelują do wojewody o zwiększenie ilości punktów wymazowych na terenie powiatu
Samorządowcy z powiatu kłodzkiego wystąpili do wojewody dolnośląskiego z prośbą o zwiększenie ilości punktów wymazowych. Jak podkreślają, problem jest bardzo poważny ponieważ obecnie, aby wykonać test, mieszkańcy czekają w kolejkach po 2-3 godziny. W piśmie zwracają się także o wskazanie dodatkowych punktów szczepień w Kudowie-Zdroju.
- Wnosimy o zwiększenie ilości punktów pobrań testów PCR na koronawirusa SARS-CoV-2 w powiecie kłodzkim. Niedopuszczalnym jest by dzieci, starsze osoby, schorowane i z gorączką stały na mrozie po 2-3 godziny oczekując na pobranie wymazu. Możliwości przyjmowania pacjentów w dotychczasowych punktach już się skończyły a testowanych przybywa. W podmiocie leczniczym "Zespół Opieki Zdrowotnej" w Kłodzku dziennie wykonywanych jest 300 wymazów - czytamy w piśmie kierowanym do wojewody.
Do sprawy odniósł się także starosta kłodzki, Maciej Awiżeń.
- Chorzy, starsze osoby, dzieci czekają na mrozie nieraz i 3 godziny na test przy SCM w Polanicy i ZOZ w Kłodzku. Pan Premier twierdził, że od wczoraj, w każdej aptece, będzie dostępny test za darmo. I co? I nic. Dlatego, jako samorządowcy, zwracamy się z apelem do Wojewody (który jest przedstawicielem Rządu) o pomoc i wyznaczenie dodatkowych miejsc testowania, bo tak dalej być nie może. Mało tego, w sytuacji szczytu zachorowań NFZ zmniejszył odpłatność za testy! To o co tu chodzi? Czy zniechęceni ludzie mają zrezygnować z testowania i tak poprawią się statystyki?... Dlaczego rząd wskazuje nieprzygotowane apteki do testowania a nie wskazuje POZ (lekarzy rodzinnych)? Wystarczy za to odpowiednio zapłacić i testy będą w każdej przychodni - komentuje starosta.
Samorządowcy apelują także o utworzenie punktów szczepień w Kudowie-Zdroju.
- Wnioskujemy o utworzenie dodatkowych miejsc szczepień w Kudowie-Zdroju. Żaden POZ ani apteka nie prowadzi takich szczepień. Gdyby nie pomoc podmiotu leczniczego ZOZ w Kłodzku i cotygodniowe szczepienia w sanatorium, nie byłoby żadnego miejsca, gdzie mieszkańcy mogliby się szczepić, ale jest to za mało dla gminy liczącej 10 tysięcy mieszkańców - podkreślają samorządowcy.
Przeczytaj komentarze (3)
Komentarze (3)