"Największym problemem gminy jest obecnie urząd" - rozmowa z Markiem Szpanierem, kandydatem na burmistrza Szczytnej

czwartek, 25.11.2021 11:12 16880 32

Na 5 grudnia wyznaczony został termin przedterminowych wyborów burmistrza Szczytnej. O fotel nowego szefa gminy ubiegać będzie się dwóch kandydatów, a jednym z nich jest były, wieloletni włodarz Marek Szpanier, z którym rozmawialiśmy m.in. o tym, dlaczego ponownie zdecydował się kandydować, co jest obecnie największym problemem gminy i jakie ma pomysły na jej dalszy rozwój.

Paulina Schulz: Dlaczego ponownie zdecydował się Pan kandydować na stanowisko burmistrza Szczytnej?

Marek Szpanier: Pytanie niby łatwe, ale zastanawiałem się już dość dawno, czy się tego podjąć. Myślę, że 2018 rok spowodował, że podjąłem decyzję o starcie. Wrzesień 2018 roku był chyba najtrudniejszym czasem w moim życiu, bo dowiedziałem się, że mam chorobę nowotworową. Miałem 4 dni na spakowanie i udanie się do szpitala. Pamiętam, że w czwartek dowiedziałem się, że jestem chory, a w poniedziałek miałem być już w klinice w Warszawie. Nie miałem nawet zbyt wiele czasu, żeby podziękować ludziom i się z nimi spotkać. Napisałem list, który został wydrukowany w dwóch tysiącach egzemplarzy i prosiłem, żeby trafił on do mieszkańców miasta i gminy. Nie wiem nawet do końca, czy zostało to rozdane. W liście podziękowałem mieszkańcom za współpracę, wspólne działania i zmianę naszej gminy. Napisałem również, że jeśli któryś z mieszkańców będzie miał jakikolwiek problem, to może do mnie przyjść czy zadzwonić, a ja, jeśli będę mógł, to zawsze pomogę. Niespełna rok po mojej chorobie, którą udało mi się pokonać, bo przeszedłem chemioterapię i usunięto mi żołądek, okazało się, że mogę dalej żyć, dalej pracować i robić coś dla ludzi. Mieszkańcy odkryli to chyba wcześniej, bo zaczęli do mnie dzwonić, pojawiać się u mnie w domu z różnymi prośbami o pomoc. Czasami z drobnymi sprawami, czasami z ważniejszymi, ale dotyczącymi funkcjonowania gminy czy spraw do załatwienia w urzędzie. Próbowałem pomagać w różny sposób, chociaż formalnie nie piastowałem żadnej funkcji. Zdarzyła się okazja, że koleżanka zrezygnowała z funkcji radnej i uznałem, że może jako radny będę miał większy wpływ na rozwiązywanie problemów ludzi. Wystartowałem w wyborach i zostałem radnym. To był czerwiec 2020 roku. Pojawił się natłok spraw i problemów, z którymi przychodzili mieszkańcy. Część udało się załatwić, ale pozostał niedosyt, ponieważ jako radny miałem wpływ na funkcjonowanie gminy, ale nie do końca, bo zawsze ostanie słowo należało do kadry kierowniczej urzędu. Proste sprawy, które można było załatwić „od ręki”, nie zostały zrobione. Przykład to plac zabaw czy śmietnik na ul. Handlowej - radni mówili o tym wiele razy. Takich drobnych spraw nazbierało się więcej i nagle okazało się, że społeczeństwo tego już nie wytrzymuje. Pojawiły się ostre ataki na urząd, radnych i wszyscy razem stwierdzili, że coś tu jest nie tak i trzeba coś zmienić. Burmistrz chorował, decyzje nie były podejmowane, albo były tylko te najważniejsze, a gmina toczyła się z górki, coraz niżej. Sąsiedzi, którzy nam zazdrościli, przestali nam zazdrościć, bo my zostaliśmy z tyłu. Wszędzie coś się działo, było robione, a Szczytna stała. Sprawy do załatwienia „od ręki”, miesiącami, a niektóre nawet latami, nie były załatwiane. Wszystko przez brak decyzyjności i dlatego właśnie się tutaj znalazłem. Poza tym zmobilizowali mnie mieszkańcy. Po cichu liczyłem, że pojawią się kandydaci, którzy będą chcieli zmienić Szczytną. Okazało się jednak, że nie ma zbyt wielkiego zainteresowania. Pojawił się jeden kandydat z Chocieszowa i bardzo dobrze, że się pojawił, tylko szkoda, że nie jest to kandydat, który mieszkał tam 15 czy 20 lat i który zna problemy wszystkich wsi i samej Szczytnej. Bardzo fajnie, że chce coś zrobić, natomiast myślę, że brakuje mu na dzisiaj rozeznania co się dzieje w gminie i jak ona funkcjonuje.

Paulina Schulz: Co jest Pana zdaniem obecnie największym problemem gminy?

Marek Szpanier:
 Największym problemem gminy jest obecnie urząd. Przykro to powiedzieć, ale w tej chwili praktycznie nie funkcjonuje wydział finansowy, a wydział techniczny – szczątkowo. Większość stanowisk jest obsadzona przez ludzi z bardzo małym doświadczeniem lub z brakiem doświadczenia, bo dopiero się uczą. Bez wparcia kierownictwa, to co mówiłem wcześniej, to nie będzie funkcjonować. Zmian trzeba dokonać w trybie natychmiastowym i nie chodzi tu o zwalnianie pracowników, tylko o zmiany polegające na organizacji pracy urzędu, przyśpieszeniu załatwiania spraw i pokazaniu, co i w jaki sposób można załatwić od ręki. Przede wszystkim jednak trzeba się skupić na znalezieniu skarbnika, bo bez wydziału finansowego w gminie nic nie można zrobić. To jest niewyobrażalne, że przez 2-3 tygodnie niczego się nie podpisuje, nie wychodzą faktury, bo nie ma komu ich podpisać.

Paulina Schulz: A jak to funkcjonuje obecnie?

Marek Szpanier:
 No właśnie nie funkcjonuje. Są dni, tygodnie, że nie ma komu podpisać dokumentów. Później ktoś wraca ze zwolnienia lekarskiego czy urlopu lub ktoś inny przejmuje obowiązki nieobecnego pracownika. Dobrze, że teraz pojawiła się nowa osoba, która próbuje to wszystko poukładać. Jest to jednak ogromny problem, bo nie ma się bezpośredniego wpływu na to, co robi dany pracownik. Jako radny, nie jestem w stanie ocenić ich pracy.

Paulina Schulz: To przekłada się na życie mieszkańców i dalsze funkcjonowanie gminy, bo ciągnie to za sobą inwestycje czy choćby pozyskiwanie środków na ich realizację....

Marek Szpanier: To kolejny problem. Funkcjonowanie urzędu to nie tylko przyjęcie mieszkańca, wydanie decyzji czy zezwolenia. To jest oczywiście bardzo ważne, żeby mieszkaniec mógł przyjść do urzędu i szybko załatwić swoją sprawę, ale pozostaje jeszcze ta część, o której mieszkańcy nie do końca wiedzą czy myślą. Bo co z tego, że jakieś pieniądze były załatwione trzy czy cztery lata temu i były podpisane umowy, a zadania realizowane są na ostatnią chwilę. Trzy lata czekało się tylko na to, żeby ogłosić przetarg. Przychodzi koniec terminu realizacji zadania, a ono nie jest zrealizowane i wtedy zaczyna się walka o przesuwanie terminu, bo może się uda, albo i nie. Tak nie może funkcjonować gmina. W tej chwili mamy kilkanaście możliwości pozyskania środków. Trzeba występować z wnioskami, ale samo pozyskanie środków to jest tylko jeden z elementów, bo należy przeprowadzić później całą procedurę od momentu podpisania umowy do realizacji. Co z tego, że w marcu była decyzja o środkach na remont ul. Akacjowej, Kossaka, Kochanowskiego i Kołłątaja, jak mamy listopad i dopiero ogłaszamy przetarg. Jak to ma tak funkcjonować, to jest to tragedia. To wszystko działa jak koło zamachowe. Jeden zrobi błąd, drugi nie sprawdzi, trzeci nie podejmie decyzji i tak to funkcjonuje. W tej chwili, jako gmina mamy wykonać wymianę oświetlenia ulicznego. To 860 punktów na terenie całej gminy. Mówimy tutaj o samych oprawach, nie o słupach. Środki otrzymały praktycznie wszystkich gminy z powiatu, a u nas nie zostało jeszcze nic zrobione. Trzeba w trybie natychmiastowym ogłosić przetarg. Teraz mamy szansę na 5 milionów złotych na nowe punkty świetlne – 750 nowych punktów, czyli jeszcze raz tyle co mamy. Jeszcze chwile poczekamy, minie pół roku i pieniądze oddamy.

Paulina Schulz: Mieszkańcy niestety o tym nie wiedzą. Gmina nie chwali się pozyskiwanymi środkami czy planowanymi inwestycjami.

Marek Szpanier:
Promocja nie działa. Mieszkańcy nie wiedza co się w gminie dzieje, jakie są planowane inwestycje. Przekazanie takich informacji mieszkańcom to również informowanie na bieżąco o tym, na jakim etapie realizacji są te zadania. Brak działań urzędu powoduje presję ze strony mieszkańców.

Paulina Schulz: Ale chyba o to właśnie chodzi, żeby ta presja była?

Marek Szpanier:
  Tak, presja jest potrzebna motywuje do pracy i podejmowania decyzji. Tylko w tej chwili w urzędzie nie ma kadry kierowniczej: burmistrza, zastępcy burmistrza, skarbnika, zastępcy skarbnika czyli osób odpowiedzialnych za funkcjonowanie miasta i gminy.

Paulina Schulz: Objęcie funkcji burmistrza będzie zatem teraz dużym wyzwaniem?

Marek Szpanier: To będzie ogromne wyzwanie. Tutaj takich zadań jest więcej, bo np. na wodociągi przyznano ponad milion złotych. Trzeba przygotować dokumentację. Złożono wniosek na ul. Brzozową. Mamy nadzieję, że uda się pozyskać środki. Brakuje jednak ludzi do dalszego prowadzenia tych zadań.

Paulina Schulz: Na czym w takim razie należy skoncentrować się na samym początku?

Marek Szpanier:
 Na pewno na urzędzie. Trzeba zrobić reorganizację, która spowoduje, że zacznie on funkcjonować.

Paulina Schulz: Nie mówimy tutaj o zwolnieniach?

Marek Szpanier:
 Jeśli zaczęlibyśmy od tego, to byłoby jeszcze gorzej. Trzeba przede wszystkim zmienić strukturę organizacyjną i zatrudnić dodatkowe osoby na stanowiska, na które są w tej chwili wakaty. Jeśli spóźnimy się z zatwierdzeniem jakiegoś dokumentu jeżeli chodzi o sprawy organizacyjne, to się nic wielkiego nie stanie, ale jeśli się spóźnimy o jeden dzień w sprawach dotyczących pozyskania środków zewnętrznych no to możemy stracić milion, dwa czy trzy dla naszej gminy. Kolejna rzecz, na której trzeba się skoncentrować to inwestycje, które czekają „na półce”. Są to rzeczy, na które podpisane zostały umowy, na które są zapewnione środki, a nie zostały one jeszcze ruszone, bo nie ma pracowników i nikt nie podął decyzji, w jakim kierunku pójść. Kolejna ważna rzecz to przygotowanie wniosków w kolejnym naborze „Polski Ład”, a my jako gmina będziemy mogli złożyć 5 wniosków. To wszystko trzeba zgrać. Sam pomysł to jest jedno, ale ten pomysł musi być na tyle realny, że w pół roku jesteśmy w stanie przygotować się do przetargu, przeprowadzić go i wiedzieć kto będzie dane zadanie realizował.

Paulina Schulz: Związek Miast Polski wyliczył, że gminy stracą na "Polskim Ładzie". Co Pan o tym sądzi?

Marek Szpanier:
 Jeśli faktycznie będzie to nabór dwa razy w roku, gmina będzie mogła skorzystać i otrzyma dofinansowanie na dwa czy trzy wnioski, to jest to kwota rzędu 10-15 mln złotych na inwestycje. Dla takiej gminy jak Szczytna jest to ogromny zastrzyk finansowy. Gmina Szczytna nigdy nie jest w stanie zrealizować inwestycji za 10 milionów z własnych środków. Do tej pory były Regionalne Programy Operacyjne, pojawią się na pewno, ale nie będą na te zadania, o których rozmawiamy. A udział gminy to tylko 10%, więc dla nas jest to ogromna szansa. Tak jak powiedziałem z „Polskiego Ładu” dostaliśmy 5 mln złotych na oświetlenie uliczne, czyli praktycznie, jeśli uda się to zrealizować, to oświetlenie w całym mieście i gminie powinno być w 100% zabezpieczone. Może pojedyncze ulice czy drogi, które są planowane, ale jeszcze nie zrealizowane, nie będą miały jeszcze oświetlania, ale obecnie mamy 870 punktów, a 750 będziemy realizować. To naprawdę dużo. Kolejna rzecz to staranie się o środki w ramach zadań PGR-owskich. W poprzednim naborze ich nie dostaliśmy. Byłoby to dofinansowanie na odcinek wodociągu Łężyce-Zacisze z oczyszczalnią ścieków i zagospodarowaniem terenu przy budynkach popegeerowskich. Drugie zadanie to Wolany, gdzie mamy odwiert wody i chcieliśmy zrobić dwa zbiorniki, aby zabezpieczyć wodę na tzw. Górnych i Dolnych Wolanach i do tego budynki PGR-owskie z oczyszczalnią ścieków.

Ponadto z Polskiego Ładu musimy postarać się o środki dla miasta i terenów wiejskich na remonty i budowę dróg, wodociągów ,kanalizacji sanitarnej i termomodernizację obiektów gminnych w tym szkoły w Chocieszowie. 

Paulina Schulz: Jak obecnie układa się współpraca radnych?

Marek Szpanier:
 Myślę, że współpraca między radnymi jest dobra. Widać to po głosowaniach, wspólnych decyzjach, nawet po tych trudnych. Rozmawiamy ze sobą, a to jest bardzo ważne. Jak przyszedłem do rady, to ciężko było o rozmowę, bo radni nie ufali sobie i nie wiedzieli też jak zareagować w danej sprawie. Teraz rozmawiamy ze sobą otwarcie i nawet jak nie we wszystkim się zgadzamy, to staramy się znaleźć zawsze wspólne rozwiązanie.

Paulina Schulz: Ma Pan pomysł jak rozwinąć gminę? W jakim kierunku należałoby pójść?

Marek Szpanier:
 Mój pomysł niewiele się zmienił. Zawsze mówiłem, że trzeba zatrzymać ruch turystyczny, żeby miasto i gmina żyły z turysty. Mamy światła, ruch jest zatrzymany, jak jest wypadek to wszyscy stoją, natomiast nikt się tu nie wybiera. Podstawa to natychmiast przywrócić to, co zostało już zrobione, a co dzisiaj nie funkcjonuje. Mowa o całym centrum sportu, gdzie wszystkie obiekty są albo zdewastowane albo zamknięte albo wymagają natychmiastowych prac remontowych. To musi być zrobione. Kolejne inwestycje to np. Zacisze. Pomysł z wodociągiem Łężyce-Zacisze to również jest budowa drogi. W tej chwili rozmawialiśmy, żeby zrobić drogę utwardzoną między Złotnem, w kierunku stawu. Kolejna rzecz to połączenie z Łężycami do Zacisza i dalej do stawu. Jeśli uda nam się uruchomić taką pętlę spacerowo-rowerową to będzie piękne miejsce. Ma ono być dodatkowo oświetlone, z wykorzystaniem stawu. Koncepcja już dawno była przygotowana i pierwsze światełko już jest. Trzeba tylko to teraz zrealizować. Jeśli nam się uda w ramach środków z „Polskiego Ładu” i naszego udziału, to myślę, że będzie to kolejne miejsce, które będzie przyciągać turystów, a przede wszystkim będzie dla mieszkańców. Na co dzień widać, ile tam jest osób, ilu ludzi tam spaceruje. To jeden z kierunków dalszego rozwoju gminy, który chciałbym realizować przy akceptacji rady.

Paulina Schulz: Jak ocenia swoje szanse w nadchodzących wyborach?

Marek Szpanier:
Trzy lata działałem w zupełnie innej strefie, bo w strefie zdrowotnej. Straciłem trochę zdrowia. Trochę się odciąłem od wszystkiego i skoncentrowałem na walce o życie i zdrowie. Teraz jestem po kolejnym „przeglądzie gwarancyjnym” i zostałem dopuszczony do eksploatacji bez uwag. Lekarze twierdzą, że onkologicznie jestem całkowicie zdrowy i mam się brać za robotę. Słuchając onkologów i mieszkańców tak też właśnie robię. A jakie mam szanse? Jeśli mieszkańcy doceniali to co robiłem, akceptowali moje pomysły, prośby i namowy, żeby wspólnie coś realizować, to myślę, że powinni zaakceptować również to, że chcę startować, zmienić to, co zostało zatrzymane lub nie zostało zrobione, a przede wszystkim odtworzyć naszą rangę, bo Szczytna ma ogromny potencjał. Został on już odkryty, pokazaliśmy, że możemy i nagle to zostało zahamowane. Mało czasu, bo dwa lata, ale zakładam, że przez ten czas też można dużo zrobić. Jestem na to przygotowany i zachęcam wszystkich do wspólnej pracy.

Paulina Schulz: Dziękuję za rozmowę.

Marek Szpanier:
 Dziękuję bardzo.

 

Drugim kandydatem, który będzie ubiegał się o stanowisko burmistrza Szczytnej jest Gabriel Chmura. Rozmowa z nim wkrótce.

Przeczytaj komentarze (32)

Komentarze (32)

Odpowiadasz na komentarz:
czwartek, 01.01.1970 01:00
Jedną z najpilniejszych spraw powinno być zbadanie jakości powietrza szczególnie od centrum sportu w kierunku poczty i dalej wiszący smog widać z daleka ochrona środowiska nic nie robi to jest ten trzeci dział do poprawki
Świadomi wyborcy środa, 01.12.2021 18:16
Panie Marku dziekujemy, ze podjàł pan wyzwanie - trzymamy kciuki...
Marek środa, 01.12.2021 12:40
"...w czwartek dowiedziałem się, w poniedziałek miałem już być w...
mieszkaniec gminy środa, 01.12.2021 17:30
Miales pomagac wspierac swojego wybrancaKrola nic z tego nie wyszlo...
wtorek, 30.11.2021 19:28
Wszyscy mądrzy od 5-ciu minut . Pokażcie co potraficie ....
Katarzyna poniedziałek, 29.11.2021 22:12
Panie Marku wracaj pan Donas jeszcze nikt Tyle nie zrobił...
Szczytnianka poniedziałek, 29.11.2021 13:19
Panie Marku! Ma Pan mój głos i poparcie. Jest Pan...
xyz sobota, 27.11.2021 18:27
„Tylko w tej chwili w urzędzie nie ma kadry kierowniczej:...
abc wtorek, 30.11.2021 21:13
to jest masakra co w tym urzędzie się dzieje! a...
mysliwy sobota, 27.11.2021 17:08
pan juz mial swoje 5 minut
dreak poniedziałek, 29.11.2021 16:46
i to było dobre "5 minut"
Turystka niedziela, 28.11.2021 13:38
Jak Szczytna może być przystanią dla turystow jak wokoło ma...
Brunon niedziela, 28.11.2021 00:33
A kto jak nie SZPANIER? Kiedy jak nie TERAZ?
sobota, 27.11.2021 22:19
Witam...pytanie do pana szpaniera....co z obietnicami co kiedyś pan obiecał...
rysu 67 sobota, 27.11.2021 17:47
wszyscy madrale stancie do wyborow i pokarzcie co umjecie ...
czwartek, 25.11.2021 15:21
Jedną z najpilniejszych spraw powinno być zbadanie jakości powietrza szczególnie od centrum sportu w kierunku poczty i dalej wiszący smog widać z daleka ochrona środowiska nic nie robi to jest ten trzeci dział do poprawki
piątek, 26.11.2021 18:44
Popieram
Tadek B piątek, 26.11.2021 18:37
Dużo dobrego zrobił Pan dla mieszkańców. Czekamy na kontynuacje.
Jelcz czwartek, 25.11.2021 21:51
Marek, Ty oszuście
Mieszkaniec czwartek, 25.11.2021 22:27
A Ty kim jesteś podły chamie? Miernotą którą stać...
R07 piątek, 26.11.2021 15:49
A Ty się nazywasz Mieszkaniec i nie jesteś anonimowy? I...
A. piątek, 26.11.2021 07:07
Ma pan mój głos :)
NIKT czwartek, 25.11.2021 14:05
Piękne deklaracje. Tylko pytanie: 1. kto zapłacić za tonery, osoby (kolporterów)...
czwartek, 25.11.2021 14:23
jak startował do konkursu ktoś z długoletnim doświadczeniem, to od...
czwartek, 25.11.2021 23:32
Za pana Króla mam odwrotne doświadczenia. Przy przyjmowaniu stażystów, gdzie...
Maschinengewehrschütze czwartek, 25.11.2021 20:26
Co dalej z projektem "Szczytna Zdrój"?Odwierty są już dobrych kilka...
Tomek czwartek, 25.11.2021 18:14
A w naszym urzędzie, po odejściu pani skarbnik, jej zastępczyni...
David czwartek, 25.11.2021 17:10
Dziękuje Panie Marku że pan startuje w wyborach . Był...
czwartek, 25.11.2021 14:26
Młoda kadra w urzędzie jest tak chętna do pracy, ...
Mieszkaniec czwartek, 25.11.2021 13:37
Brawo Panie Marku, czekamy z niecierpliwością na wybory. Na...
tOMCIU czwartek, 25.11.2021 12:42
Panie Marku, życzymy zdrowia i owocnej pracy na stanowisku burmistrza...
Anty korona czwartek, 25.11.2021 12:02
Temu Panu już podziękujemy. Pa pa
czwartek, 25.11.2021 12:07
Mów za Siebie