Najlepsze pierogi są w Gminie Nowa Ruda, bo... tam są najpiękniejsze kobiety! Festiwal „Pierogowe Love” w Jugowie

niedziela, 28.7.2024 11:37 7044 0

– Pierogowa poezja, pierogowa rozkosz… – powtarzała Bożena Sołek-Muzyka, przewodnicząca rady Gminy Nowa Ruda, która prowadziła festiwal „Pierogowe Love”. My ze swej strony dodamy, że wręcz pierogowa rozpusta! Sobotnie popołudnie w Jugowie tym właśnie było. A co z tą urodą tamtejszych kobiet?

Już sam początek imprezy zapowiadał, że będzie dobrze. Uśmiechnięte twarze trzech pań na scenie, które rządzą gminą na co dzień, mówiły wszystko. A obok pani przewodniczącej były tam jeszcze wójt Adrianna Mierzejewska i Gabriela Buczek-Rogińska, dyrektor Centrum Kultury Gminy Nowa Ruda. Pierogów nie zabraknie! Co, zważywszy na tłumy, jakie pojawiły się w ogrodach Nadleśnictwa Jugów, wcale nie wydawało się takie pewne.

Starsi pamiętają takie kolejki, gdy coś do sklepów „rzucili”. Dla młodszych te za ruskimi musiały wywołać zdziwienie. Senator Aleksander Szwed z PiS zjawił się na wszelki wypadek już przed 15:00. Powiedział nam, że i owszem, chciał być nieco później, ale jego współpracownik powiedział: – No co ty! Wszystko już zjedzą… Nie zjedli! Wicemarszałek Sejmu Monika Wielichowska z KO i wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń byli później, ale i dla nich wystarczyło.

A pierogów w Jugowie były tysiące, może nawet dziesiątki tysięcy. I – co najważniejsze! – smakowały nie tylko jak największe delicje, ale i łączyły uczestników imprezy niezależnie od ich sympatii politycznych, wieku czy stanu. Warto to zapamiętać: wszyscy je kochają, po prostu nasza wspólnota mogłaby się nazywać „Pierogowe Love”. Bo przecież nie pokłócimy się o to, gdzie w naszych stronach są najpiękniejsze kobiety. Mamy urzędowe potwierdzenie: właśnie w Gminie Nowa Ruda.

Gdy usłyszeliśmy zdanie: „Najlepsze pierogi są z Gminy Nowa Ruda, bo tu w KGW są najpiękniejsze kobiety”, właśnie przechadzaliśmy się między ich stoiskami i widzieliśmy to na własne oczy. Ale wkroczył na to wojewoda Awiżeń i mocą swojego urzędu potwierdził tę opinię. Przyznał, że sam lepi pierogi [jego żona nie zaprzeczyła], ale gdy jest okazja, przyjeżdża po nie na „Pierogowe Love”. I odstał swoje w kolejkach, podobnie jak pani wicemarszałek, choć proponowaliśmy im protekcję.

Sława imprezy Gminy Nowa Ruda dotarła też do byłej premier Hanny Suchockiej [rządziła w latach 1992–1993], która specjalnie z tej okazji przyjechała do Jugowa, choć prosiła, żeby uszanować prywatny charakter jej odwiedzin. Ależ czy nie wydarzył się „cud nad pierogami”? Do wspólnego zdjęcia z panią premier stanęły Monika Wielichowska i Adrianna Mierzejewska… Naprawdę, pierogi łączą. Także sąsiadów: Polaków i Czechów, którzy wspólnie uczestniczyli w pierogowych warsztatach.

Nie dotyczy to Rosjan. Pierogi „ruskie” to w dzisiejszym języku „ukraińskie”, a nie „rosyjskie”. Przypominała o tym Bożena Sołek-Muzyka, a Maciej Awiżeń zwracał uwagę, że Ruś to nie Rosja. A „ruskie” mogą być też… zielone. Takie zaproponował pan Paweł, a uzasadnił to prosto: on jest z miejscowości Świerki, Świerki [i świerki] są zielone, zatem do ciasta – dla smaku i koloru właśnie – dodał szpinaku. Sprawdziło się, bo pierogowa tradycja wciąż u nas jest żywa.

Nam szczególnie do gustu na „Pierogowe Love” przypadły te polecane przez ukochane Jugowianki: „ruskie”, ale z z czosnkiem niedźwiedzim. Zazdrościliśmy jednak jurorkom [Tak, tak… W Gminie Nowa Ruda wszystkim rządzą panie!], które wybierały najlepsze pierogi. Ich werdyktu nie przyjmujemy jednak do wiadomości i wszystkim przyznajemy pierwsze miejsca. Jak bowiem wybierać na przykład między tymi przygotowanymi przez KGW z Koszyna czy Woliborza?

Impreza była perfekcyjna. Wszyscy bawili się kapitalnie. Dzieci zaintrygowały zajęcia prowadzone przez animatorki, leśników czy wreszcie dmuchańce. Nawet Messi zrobił sobie tatuaż. Naszą uwagę zwrócił jednak pewien istotny brak… Nie było alkoholu, nawet najmarniejszego piwa! Czy to tak uchodzi? – Na naszych imprezach piwa nie ma! – stanowczo podkreśliła Gabriela Buczek-Rogińska. Małym wyjątkiem są dożynki. To było prawdziwie rodzinne „Pierogowe Love”, a alkohol nie służy rodzinie. Brawo! [kot]

Dodaj komentarz

Komentarze (0)