Lądek-Zdrój i jego okolice okiem znanego reportażysty. – Było epicko, jeszcze tam wrócimy! – napisał zachwycony [FILM]
Cudze chwalicie, swego nie znacie... Ta popularna fraza autorstwa bajkopisarza Stanisława Jachowicza (1796–1857), wypisz wymaluj pasuje do tej sytuacji. Do Lądka-Zdroju przyjechał Filip Springer (41 l.) wraz z ekipą National Geographic TV. I co zobaczył ten znany reportażysta? Jak jest naprawdę! Jakiez widoki rozpościerają się z platformy na Trojaku [765 m.n.p.m.]...
„Nie trzeba mnie pytać dwa razy, czy nie chciałbym się czasem wybrać na Dolny Śląsk. Tym razem zapytała ekipa kanału National Geographic TV, czy jesienną porą nie chciałbym z nimi pojechać do Lądka Zdroju (tutaj darujemy sobie ten zgrany żart, z tego filmu co wiecie….). No to pojechaliśmy. W końcu miałem okazję w spokoju obejrzeć sobie i obfotografować Zdrój Wojciech (gdyż o piątej rano nikogo tam nie ma - godziny porannych zdjęć profilaktycznie mi jednak przed wyjazdem nie zdradzili) oraz powałęsać się po kopalni uranu w Kletnie. Było epicko, jeszcze tam wrócimy! Tymczasem oglądajcie efekty!” – napisał Filip Springer w mediach społecznościowych.
A oto te efekty, o których wspomina autor. Film ma niespełna 4 minuty.
Co na to mieszkańcy Lądka-Zdroju i okolic, którzy często narzekają na swoje sąsiedztwo i chwalą wszystko, byleby nie było lokalne? [kot]
Zdjęcia: National Geographic TV.
Przeczytaj komentarze (8)
Komentarze (8)