Szukają stada jałówek. UWAGA bydło może być agresywne

czwartek, 12.5.2016 17:39 11107 9

Od wczoraj w Kłodzku i okolicach trwa akcja poszukiwawcza spłoszonego stada jałówek. Do tej pory udało się odnaleźć 13 sztuk. Niestety jedna z nich nie przeżyła. Obecnie poszukiwanych jest jeszcze 8 sztuk.

Foto: Facebook Michał Piszko Burmistrz Miasta Kłodzka

Akcja odbywała się wczoraj w miejscowościach: Bierkowice, Ławica oraz Kłodzko (przy drodze krajowej nr 8), a w działaniach brały udział 3 jednostki Ochotniczej straży Pożarnej z Krosnowic, Starego Wielisławia oraz Szalejowa Dolnego. 

Dziś komunikat w tej sprawie opublikował również burmistrz Kłodzka, Michał Piszko. 

Gospodarstwo Rolne Elżbieta Pogoda informuje i prosi o upublicznienie informacji o poszukiwaniu zaginionego stada bydła mięsnego rasy Limusen które w wyniku spłoszenia rozproszyło się w Kłodzku i okolicach, Poszukiwanych jest jeszcze 8 sztuk.

Są to jałóweczki o wadze ok 450 kg, koloru brązowego z charakterystycznymi jaśniejszymi obwódkami wokół oczu, bez poroża, w uszach po każdej stronie kolczyki z wybitym numerem ewidencji stada - bydło jest spłoszone, bardzo nieufne, dlatego nie należny blisko do niego podchodzić - istnieje również niebezpieczeństwo nagłego wtargnięcia na jezdnie (co już miało miejsce na drodze krajowej 8 i na innych drogach gminnych - nie należy używać sygnałów dźwiękowych, które płoszą zwierzęta).

Mieszkańców naszego miasta lub okolicznych miejscowości uprasza się o wszelkie (sprawdzone i wiarygodne) informacje o napotkaniu takiego stada lub pojedynczych sztuk, poruszających się wzdłuż dróg lub na obrzeżach zagajników leśnych.

UWAGA bydło może być agresywne - jest zestresowane - każdorazowo prosimy wszelkie informacje przekazywać na Policję w Kłodzku, do Straży Miejskiej lub do wszystkich okolicznych Urzędów Gmin i Sołtysów, również na numer telefon Gospodarstwa - numery 669 651 023 lub 74 867 36 71 Dziękujemy za informacje.

Przeczytaj komentarze (9)

Komentarze (9)

Doc sobota, 14.05.2016 23:06
Teraz to już jest polowanie i dylemat bo dają ponoć 500zł za namiar na zwierza,a ten krowa jest warty 10 razy tyle hehe problem co z tym dalej robić? ;o)
koń rafał czwartek, 12.05.2016 21:25
Działacze kod ,nowoczesnej i śmiesznej platformy uciekli przed rzezią .
prezes piątek, 13.05.2016 13:03
koleś, ty się z ...ujem na głowy zamieniłeś.
piątek, 13.05.2016 15:50
koń rafał - masz siano zamiast mózgu
Aaa piątek, 13.05.2016 07:52
Właściciel powinien ponieść koszt całej akcji i być pociągnięty do odpowiedzialności za narażenie ludzi na utratę zdrowia i życia a także szkód w mieniu . Paragraf na to istnieje. Ciekawe czy poniesie konsekwencje. Tak gospodarze pilnują swych zwierząt. Nie dbają o swoje otoczenie. Wystarczy zobaczyć w Gologlowach jak gospodarz gownami po drodze brudzi i chodniku i nie sprząta po sobie na drodze wojewódzkiej.
piątek, 13.05.2016 08:06
Bardzo dobrze ze mieszczuchy dbają .....
Maniek piątek, 13.05.2016 09:50
Najlepiej to widać po osr**ych przez psy trawnikach i skwerach.
ja czwartek, 12.05.2016 22:55
Na wstępie napisze że nie mam nic wspólnego z tym gospodarzem, ale stanę w jego obronie. Nie wiemy co się stało, bydło uciekło, zostało wypuszczony celowo, bądź nieumyślnie, nie nam to oceniać...nie mniej jednak współczuję ogromnie. Jedna krowa to koszt około 5000 złotych, to są ogromne straty. Poza tym cieszy mnie ze straż pomaga, bo sorry ale to jest może i śmieszne, ale równie niebezpieczne. Trochę empatii dla tych gospodarzy, bo pewnie nie śpią po nocy i wyrywaja sobie włosy z głowy. Życzę powodzenia
czwartek, 12.05.2016 21:34
Trzy zastępy straży pożarnej - 3 samochody i około 20 chłopa łapało w okolicy Gołogłów hasające bydlęta chyba na lasso. Zwierz uciekł oślepiony latarkami LED i Ksenonami ;) No i Panie kto za to teraz zapłaci? Pan płaci,Pani płaci...społeczeństwo. ;o) Widziałem jak jeden rolnik czaił się w miedzy pewnie chciał złapać na własną rękę? No,ale czego nie zrobi dowolny Bizon dla chwili wolności.
Wasz Wielebny - Doc.