"Kierowca z rozbrajającą szczerością wyjaśnił, że podczas jazdy świecą się wszystkie możliwe kontrolki"

poniedziałek, 2.3.2020 14:34 8782 6

W trakcie czynności prowadzonych na drodze krajowej nr 46 w okolicach Kłodzka, Dolnośląscy Inspektorzy Transportu Drogowego skontrolowali należący do przewoźnika krajowego ciągnik siodłowy z naczepą, co do którego mieli podejrzenia o zły stan techniczny.

- Przeprowadzona kontrola pojazdów nie tylko potwierdziła podejrzenia, ale wręcz zaskoczyła inspektorów ilością usterek, jakie mogą wystąpić w jednym pojeździe, który przecież był normalnie używany do wykonywania zarobkowego przewozu rzeczy. Już na wstępie stwierdzono nieprzepisowe oświetlenie czy pękniętą szybę czołową. Uwagę kontrolującego zwrócił wyciekający na podłoże olej z przekładni kierowniczej. Dalsze oględziny ujawniły poważną nieszczelność układu hamulcowego - wydostające się z układu powietrze podczas hamowania wzbijało wręcz kurz spod tylnej osi. Obawy co do sprawności układów elektronicznych pojazdu, w tym układu oczyszczania spalin SCR, zostały potwierdzone po podłączeniu do sterowników pojazdu specjalistycznego skanera diagnostycznego: zarówno układ oczyszczania spalin SCR jak i układ ABS były niesprawne. Kierowca zapytany o kondycję pojazdu wyjaśnił z rozbrajającą szczerością, że w samochodzie podczas jazdy świecą się wszystkie możliwe kontrolki ostrzegawcze, ale w firmie jest to standardem - informują inspektorzy ITD. - Po szczegółowej weryfikacji podzespołów naczepy ujawniono kolejne niebezpieczne usterki, a mianowicie popękaną felgę jednego z kół oraz skrajnie zużyte ogumienie. Uwadze nie umknęło również niewidoczne na pierwszy rzut oka uszkodzenie tarczy koła.

W stosunku do przewoźnika wszczęto postępowania wyjaśniające.

ITD

Przeczytaj komentarze (6)

Komentarze (6)

czwartek, 05.03.2020 07:25
TIRY na tory!
Rozczarowany głupotą innych poniedziałek, 02.03.2020 18:02
Z przykrością stwierdzam że nie wiem kto jest bardziej nieodpowiedzialny. Przewoźnik czy kierowca. Kierowca nie zdaje sobie sprawy że nie daj boże stłuczki lub potrącenia nie z jego winy i tak odpowiada w 100 % bo to on jedzie złomem a przewoźnik się wykręci że jemu nie została zgłoszona żadna awria!!! . I zapewne wiele takich aut pracuje na zbiornikach które są niebezpieczne. Tylko żeby kasa się zgadzała. Porażka:(
Autor czwartek, 05.03.2020 07:53
No cóż właśnie zgłosił awarie skoro nie mógł doprosić sie naprawy w firmie to inspekcja wlasnie likwiduje całą firme. Kilka złomów mniej na drodze a chłopaki i tak znajdą robote.
Bilo wtorek, 03.03.2020 18:52
Po co o tym pisać?? Robić wielkie hallo. Tak wygląda większość ciężarówek w transporcie krajowym. Nie wspominając o autobusach firmy Beskid. Panowie z ITD całymi dniami się obijają złapią jednego pechowca i robią szum. Ps. Za tydzień ten DAF będzie jeździł że świeżym przeglądem. A felga wyleci na tył.
wtorek, 03.03.2020 15:19
Mam 2 butle acetylen i tlen ,mogę pociąć ten złom
Deiv poniedziałek, 02.03.2020 21:01
Siodloo sie nie wypina samo to jedziemy do oporu konkurencja goni.