Wody Polskie przeprowadzają konsultacje społeczne. Za nami spotkania w Dusznikach-Zdroju i Szczytnej

sobota, 16.11.2019 18:50 9794 18

Trwają konsultacje społeczne dotyczące inwestycji, jakie w najbliższych latach przeprowadzone zostaną przez Wody Polskie na wybranych odcinkach Nysy Kłodzkiej, Bystrzycy Dusznickiej, Kamiennego Potoku oraz Białej Lądeckiej i Morawki. Cykl spotkań rozpoczął się 5 listopada w Dusznikach-Zdroju. Kolejno, zakres planowanych prac przedstawiony został mieszkańcom gminy Szczytna. 

Celem proponowanych przez Wody Polskie działań jest zwiększenie bezpieczeństwa powodziowego, a proponowane inwestycje obejmują dziewięć miejscowości naszego powiatu: Duszniki-Zdrój, Szczytną, Polanicę-Zdrój, Stronie Śląskie, Lądek-Zdrój, Kłodzko, Bystrzycę Kłodzką, Długopole-Zdrój, oraz Międzylesie. Zakres planowanych prac przedstawiany jest podczas konsultacji społecznych, które do końca bieżącego roku organizowane będą w każdym z tych miast. 

- Jesteśmy po drugich konsultacjach społecznych. Pierwsze odbyły się już w Dusznikach-Zdroju, kolejne w Szczytnej. Spotkania przebiegają bardzo dobrze, ludzie są zainteresowani i przekazują nam swoje uwagi. My je zapisujemy i na ile środki finansowe wystarczą będziemy brać je pod uwagę - mówi Jolanta Rędowicz, zastępca dyrektora RZGW ds. ochrony przed powodzią i suszą.

W Dusznikach-Zdroju w ramach robót remontowo-odtworzeniowych rzeki Bystrzycy Dusznickiej planowane są: umocnienia brzegów narzutem kamiennym w miejscach podatnych na erozję brzegową, umocnienia dna gurtami w miejscach podatnych na erozję denną, remont/odbudowę/przebudowę murów oporowych, wykonanie murów regulacyjnych, remont lub przebudowę kładek i mostów wraz z zabezpieczeniem dna, remont lub przebudowę jazów stałych i progów na bystrza, budowę zapór przeciwrumowiskowych. W koncepcji ujęto również budowę kanału ulgi przy Muzeum Papiernictwa w celu zapewnienia dla tego obiektu ochrony przed powodzią.

W Szczytnej prace prowadzone będą zarówno na rzece Bystrzyca Dusznicka, jak i na Kamiennym Potoku.

 - Spotkanie było bardzo owocne. Było niewiele osób, ale były konkrety i najważniejsze jest to, że Wody Polskie rozpoczynają w końcu prace na Kamiennym Potoku i Bystrzycy Dusznickiej. Wchodzi to już w etap konkretnego planowania i rozpoczęcia prac od 2021 roku. W Szczytnej prace będą wykonywane od ośrodka "Relax" do centrum miasta i dalej w kierunku ul. Sienkiewicza, do ośrodka "Kamela". Jeżeli mówimy o Kamiennym Potoku to od skrzyżowania, czyli od wpływu Kamiennego Potoku do Bystrzycy Dusznickiej, aż do ul. Ludowej. Zadowalają na proponowane remonty mostów, wzmocnienie murów - mówi Jerzy Król, burmistrz Szczytnej.

Obecny na spotkaniu włodarz miasta zwrócił także uwagę na to, aby przy realizacji inwestycji wzięto pod uwagę ujęcie wody na potrzeby miejscowej OSP. Poruszył także temat konieczności podjęcia walki z Barszczem Sosnowskiego, którego nasiona płyną z nurtem rzeki i rozsiewa się on od Łężyc po Szczytną. Burmistrz zaproponował także budowę kładki od ul. Leśnej na stadion. To właśnie na tym terenie gmina realizować będzie wartą blisko 6 mln złotych inwestycję dotyczącą m.in. budowy parkingu i strefy do wypoczynku i rekreacji. 

Jak podkreślają przedstawiciele Wód Polskich, celem wszystkich planowanych na terenie powiatu kłodzkiego prac jest likwidacja tzw. wąskich gardeł, które utrudniają przejście fali powodziowej w granicach zabudowań miejskich i wiejskich. Inwestycje przewidują m.in. budowy kanałów ulgi, mostów oraz odtworzenie zniszczonych murów oporowych. Realizacja prac nie będzie wiązała się z wywłaszczeniami ani znaczącą ingerencją w środowisko naturalne. 

- Prace wykonywane będą na rożnych odcinkach, tam gdzie są najbardziej zniszczone mury i brzegi. Będziemy je odbudowywać, reprofilować, pozamieniamy progi i jazy na bystrza żeby ta woda wolniej spływała. Po konsultacjach, które przeprowadzamy możemy nanieść jakieś zmiany sugerując się tym co przekazują nam obecne na spotkaniach osoby. Chcemy to zrobić przy jak najmniejszej ingerencji i nie jest prawdą, że chcemy wybetonować koryta - wyjaśnia Jolanta Rędowicz. - Ogólny koszt całego projektu, przeznaczony na wszystkie zadania to 133 mln złotych. Mamy przyznane środki, a pochodzą one z Banku Światowego, Unii Europejskiej oraz ze środków własnych. W pierwszej kolejności będziemy robić projekty, w roku 2021 rozpocznie się wybór wykonawcy na realizację zabudowy biernej na rzekach. 

Zakończenia prac planowane jest na grudzień 2022. 

Kolejne konsultacje odbędą się 18 listopada o godz. 17:00 w Polanicy-Zdroju (Nowy Zdrój Centrum Zdrowia i Wypoczynku, ul. Zdrojowa 34A). 

25 listopada 2019 - Stronie Śląskie
29 listopada 2019 - Lądek-Zdrój
2 grudnia 2019 - Międzylesie
4 grudnia 2019 - Długopole-Zdrój
9 grudnia 2019 - Bystrzyca Kłodzka
12 grudnia 2019 - Kłodzko

ZOBACZ MAPY ZAKRESU INWESTYCJI 

Przeczytaj komentarze (18)

Komentarze (18)

SolleSolle wtorek, 19.11.2019 09:03
Jak ja widzę wypowiedzi niektórych pseudo mądrych ludzi to się płakać chce albo rzygać. Myślicie,że jesteście tacy fajni, mądrzy i postępowi popierając budowy wielu zbiorników w naszym regionie ? Wiecie, że nic nie powstrzyma powodzi błyskawicznej ? Że dolne rejony Kłodzka i nadrzeczne miejscowości są z góry skazane na powodzie mniejsze lub większe? Z tamą lub bez ? A tama to dodatkowe zagrożenie jeśli np runie pod naporem wody ? To teraz sobie wyobrazcie, że nagle tamy w Szalejewie,Krosnowicach i Miedzygórzu nie wytrzymują naporu wody. Będziecie mieć wtedy ochronę przeciwpowodziową taką, że hoho. I w sumie tak patrząc na to jestem w stanie uwierzyć w przepowiednie Filipka o trzech dziewiątkach i "wypiciu wody przez lwa w kłodzkim ratuszu". Ktoś chce naszym kosztem się dorobić budując tamy. A wy łykacie ściemę lepiej niż pelikan ryby. A wy się jeszcze cieszycie jak łysy z peruki. W tym kraju nie będzie dobrze póki takie półmózgi mają prawa wyborcze.
' czwartek, 21.11.2019 16:51
"Solle Solle"; pół mózgiem niestety jesteś Ty, a innym to przypisujesz. Tylko suche zbiorniki uchronią przed gwałtowną powodzią. Marian Półtoranos polski animator kultury, reżyser teatralny i pedagog wymyślił historię którą przypisał Filipkowi , aby stworzyć fajną legendę, a niektórzy w to uwierzyli. Udrażnianie rowów , oczyszczanie koryt rzek to konieczność , ale tylko suche zbiorniki zminimalizują powodzie na skalę tej z 1997 roku !!!
Ja środa, 20.11.2019 08:48
A gdzie zbiornik Piłce????? 20 lat temu i co !!!!
. czwartek, 21.11.2019 16:30
Zbiornik Pilce nie ma nic wspólnego z ochroną ziemi kłodzkiej przed powodzią.
Papa poniedziałek, 18.11.2019 19:08
a może to tak ??? teraz Wody Polskie -tak bardzo starają się by sprawić bezpieczeństwo Ludowi ziemi Tej Ziemi .... a potem sprywatyzować i mieć monopol na WODĘ w Naszej Ojczyźnie i łoić Nas jak się tylko da zgodnie z zasadą kubek Twój a Woda Nasza.....
Pl poniedziałek, 18.11.2019 22:04
Zbiorniki po co? Kto potem zadba o to? W Kłodzku mimo takiej powodzi jak w 97 nikt się nie przejął, ze 3/4 studzienek jest pozamykanych a koryto Nysy zarosło krzakami.
ano poniedziałek, 18.11.2019 19:52
Polacy niestety znani są z tego , że są " przeciw, a nawet za". Jak dochodzi do tragedii mówią , że nic nie robiono aby jej zapobiec. Jak podejmowane są działania zapobiegawcze DOSZUKUJĄ SIĘ "DRUGIEGO DNA". Najlepiej zlikwidować miejscowości na terenach zalewowych i dać swobodę NATURZE. Czy tak mamy rozumieć tych, którzy niby występują w "obronie" natury ?
. poniedziałek, 18.11.2019 20:49
Cała prawda
poniedziałek, 18.11.2019 17:13
Polska polityka - zniszczyć przyrodę,wybetonować wszystko,a potem się dziwić że jest źle.
lola poniedziałek, 18.11.2019 12:50
na co wy liczycie ze oni o was mysla oni sie skupili nad wygarnieciem grubej kasy bardzo grubej i o to chodzi moze troche spadnie z panskiego stolu dla goja
Maschinengewehrschütze sobota, 16.11.2019 23:00
Już pisałem,ale powtórzę.Jak opowiadają starsi,w czasach gomułkowskich i gierkowskich cyklicznie wstawiano do rzeki spychacz nazywany "stalińcem" a ten jechał sobie w dół rzeki rozgarniając zatory.Wystarczyło.Nie było Wód Polskich a tym bardziej Jednostki Realizującej Projekt Ochrony Przeciwpowodziowej Dorzecza Odry i Wisły :),tylko pan Józek i jego "staliniec".Po 1989,ba, nawet po powodzi w 1998 nikt palcem nie kiwnął,aby coś takiego zrobić.Przęsło mostu dalej odpoczywa sobie w rzece pomiędzy Szczytną (miała być Zdrój po odwiertach,pamiętacie?) a Polanicą.
niedziela, 17.11.2019 11:23
I tym "stalińcem" nie ochronili Kłodzka w 1997 r. od powodzi bo to były działania (o ile w ogóle były) doraźne i na skalę strumyka przy stodole. W latach 60. też były powodzie i żaden spychacz nie ochronił przed nimi. Owszem, głupotą jest budowa zbiorników w miejscach, gdzie mieszkają ludzie (ewentualne wysiedlenia), ale jakiś system retencji jest potrzebny. Warto patrzeć na to co robili mieszkający tu przed wojną Niemcy - oni w końcu znali ten teren najlepiej bo mieszkali tutaj setki lat i obserwowali przyrodę. Polacy jak się tu osiedlili, pobudowali domy na terenach zalewowych i nadal tak robią (tańsze działki).
Maschinengewehrschütze niedziela, 17.11.2019 19:19
Dziadek tylko się zaśmiał-Gdybyś synku miał takie roztopy jak w latach 60-tych to co wiosnę byłaby powtórka powodzi z 97'...
poniedziałek, 18.11.2019 10:45
Synka to sobie znajdź pod kołdrą.
Maschinengewehrschütze poniedziałek, 18.11.2019 20:07
Przekażę Dziadkowi!
Frog niedziela, 17.11.2019 19:43
Na świecie brakuje wody w Polsce nie ma zbiorników retencyjnych rolnicy nie zatrzymują wody zamiast dac pieniądze na zastawkowanie wody to buduje się właśnie takie inwestycje zapraszam do Krosnowic - chłopcy mają piaskownice i się bawią nad strumykien powstała jedna wielka pustynia bez drzew jak po bombie atomowej- gdzie sens gdzie logika gdzie rozum.....
Zdrowo myślący niedziela, 17.11.2019 07:44
Teraz nic nie można takiego zrobić - EKO idioci lub inaczej EKO terroryści nie pozwolą na takie rzeczy.
Wolą obronić jakiegoś robala ,a ludzie i ich dobytek niech będą niszczone przez wodę.
niedziela, 17.11.2019 11:26
Pomyśl baranie przy niedzielnym obiadku, że właśnie olewanie środowiska spowodowało zmiany klimatyczne i częstsze kataklizmy. Właśnie brak szacunku dla środowiska jest terroryzmem wobec całej ludzkości.