Ochrona przeciwpowodziowa dla ziemi kłodzkiej. Ruszają konsultacje społeczne

czwartek, 31.10.2019 15:26 8411 8

5 listopada w Dusznikach-Zdroju rozpocznie się cykl konsultacji społecznych, podczas których Wody Polskie przedstawią mieszkańcom i przedstawicielom lokalnych samorządów plany inwestycyjne.

- Kataklizm, taki jak w 1997 r, nazwany „powodzią tysiąclecia” wcale nie musi występować raz na 1000 lat. Może pojawić się w przyszłym lub kolejnym roku. Ziemia kłodzka jest rejonem szczególnie narażonym na powodzie. Dlatego Wody Polskie proponują zwiększenie bezpieczeństwa powodziowego mieszkańców poprzez odpowiednie inwestycje. Plany takich działań zostaną przedstawione mieszkańcom i przedstawicielom lokalnych samorządów podczas konsultacji społecznych - czytamy w otrzymanym komunikacie. 

W ramach pierwszego etapu ochrony przeciwpowodziowej planowane są prace remontowo-odtworzeniowe na wybranych odcinkach Nysy Kłodzkiej, Bystrzycy Dusznickiej i Kamiennego Potoku oraz Białej Lądeckiej i Morawki. Proponowane inwestycje obejmą miejscowości:

  • Duszniki-Zdrój, Szczytna, Polanica-Zdrój (ochrona przeciwpowodziowa doliny rzeki Bystrzycy Dusznickiej i Kamienny Potok);
  • Stronie Śląskie, Lądek-Zdrój (ochrona przeciwpowodziowa doliny rzeki Białej Lądeckiej
    i Morawki);
  • Kłodzko, Bystrzyca Kłodzka, Długopole Zdrój, Międzylesie (ochrona przeciwpowodziowa doliny rzeki Nysy Kłodzkiej).

- Proponowane prace obejmą już istniejącą infrastrukturę. Celem jest likwidacja tzw. wąskich gardeł, które utrudniają przejście fali powodziowej w granicach zabudowań miejskich i wiejskich. Planowana jest m.in. budowa kanałów ulgi, mostów czy odtworzenie zniszczonych murów oporowych w celu ograniczenia powstawania ewentualnych zatorów, zwłaszcza na terenach mocno zurbanizowanych. Realizacja prac nie będzie wiązała się z wywłaszczeniami ani znaczącą ingerencją w środowisko naturalne - wyjaśniają przedstawicie Wód Polskich.

Opracowaniem zakresu robót remontowych i odtworzeniowych zajmuje się Jednostka Realizująca Projekt Ochrony Przeciwpowodziowej Dorzecza Odry i Wisły, która wchodzi w skład Wód Polskich.

- W kolejnych etapach planowane jest stworzenie szerszej strategii inwestycyjnej dla Ziemi Kłodzkiej. W tym działania minimalizujące skutki suszy, m.in. poprzez zwiększenie retencji na obszarach leśnych i rolniczych. Z uwagi na nasilające się ekstremalne zjawiska atmosferyczne, konieczne są wielokierunkowe działania, których celem jest ochrona ludzkiego życia oraz mienia - informują Wody Polskie. - Przypomnijmy: susze i powodzie od setek lat pojawiają się cyklicznie. Według najnowszych badań fizyków atmosfery oraz meteorologów, okresy powodzi i suszy pokrywają się z cyklami aktywności słonecznej (która ma wpływ na proces tworzenia się chmur, a więc intensywność opadów). Z analiz ekspertów wynika, że powodzie pojawiają się średnio co 11 lat. Przykładowo w dorzeczu Odry, w ostatnim półwieczu, woda wystąpiła z rzek w: 1965, 1977, 1985, 1997 i 2010 roku. Kolejne intensywne opady są prognozowane na 2021/2022 rok[1]. Ochrona przed powodzią i suszą jest najważniejszym zadaniem Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Naszym celem jest działanie przede wszystkim przed przyjściem „wielkiej wody”, przygotowanie szczególnie zagrożonych miejsc na gwałtowne wezbrania. Budowa wałów przeciwpowodziowych, małych i dużych zbiorników retencyjnych, modernizacja istniejących urządzeń wodnych, wszystkie plany i strategie realizowane są dla ochrony życia, zdrowia i mienia mieszkańców.

[1] Zob. Robert Banasiak, Czy niebawem grozi nam powódź?, Gospodarka Wodna, nr 2 (842), Wydawnictwo SIGMA-NOT, Warszawa 2019 r. s.14-16


Mat. pras.

Przeczytaj komentarze (8)

Komentarze (8)

sobota, 02.11.2019 14:56
W każdej rzece są ryby chronione. Ale dla nich nic nie znaczy aby kasa się zgadzało. Kler jak by nie wędkarze czyscili rzek i nie zarybili to byłby jeden sciek bo niestety ludzie to świnie i traktują rzekę jak rynne do spuszczania ścieków i wrzucania wszystkich śmieci. Zapraszam do czyszczenia koryta rzeki zobaczycie ile tego jest. W tamtym roku z Bystrzycy Dusznickiej na odcinku 2 kilometrów było 3 tony śmieci. Za małe kary są za zanieczyszczenie i spuszczanie ścieków do rzeki, jak jeden z drugim by zapłacili po 10 20 tyś. Kary to napewno by odczuł. Przykład Wielisław Polanica.
piątek, 01.11.2019 18:01
Marzeniem radnych bystrzycy od dość dawna jest chyba przepłynąć kajaczkiem od źródeł nysy aż do morza. Tak więc łopaty w garść i bierzta się do kopania. Powodzenia życze ;)

A tak na serio. Tak, jestem za wędkarzami, ale podejrzewam że krainę ryb chronionych wokół bystrzycy zmienią jedną uchwałą w strefe niechronioną i po sprawie. Może tam gdzies wyżej zostanie ochrona.
. piątek, 01.11.2019 17:09
Przestanie pisać bzdury o pogłębianiu koryt rzek. Jak będziecie je pogłębiać to dokopiecie się " do środka planety". W górskich rzekach koryta rzek zawsze się samoczynnie obniżały i obniżać będą. Wystarczy tylko usuwać namuliska z miejsc w których osadza się żwir który po jakimś czasie zarasta samosiejkami. Przykładem obniżania lustra wody (koryta rzeki) jest Nysa Kłodzka od wodospadu do kościoła Franciszkanów. Fundamenty murów które były pod woda wystają już nad powierzchnię , niedługo runą. Skutki powodzi ograniczą poldery , zbiorniki retencyjne, wzmacnianie uszkodzonych wałów , usuwanie namulisk, wycinanie samosiejek, a nie pogłębianie koryt rzek.
Kiert piątek, 01.11.2019 00:11
Wędkarze nie są głosem w tej sprawie ważni są ludzie którzy mieszkają na terenie przy rzekach i to o ich zdrowie i życie należy dbać. Więc należy zwłaszcza Nyse Kłodzka pogłębić,
wzmocnić wały przeciwpowodziowe,
zlikwidować dżunglę drzew które rosną jak chcą i oczywiście udroznic rowy retencyjne.Tyle i aż tyle nieosiągalne dla PO przez tyle lat.
Mieszkaniec czwartek, 31.10.2019 18:42
Wszyska wybetinukcie będą piękne rynny a ryb i wody brak
Tu są krainy pstrąga i lipenia swoimi pracami zniszczyćie wszystko. Porozmawiajcie z wedkarzami oni się na tym znają
Bobek emeryt czwartek, 31.10.2019 22:55
Ma Pan rację, ale oni nie przystopuje. Na tych regulacjach jest ogromny hajc. Niemcy wracają do deregulacji i woda ma gdzie się zatrzac na terenach zalewowych. To się sprawdziło. Rozpędzona woda w regulowanych korytach zaleje miejscowości poniżej. Po drodze nie będzie miała gdzie się porozlewac. Po regulacjach Białej Lądeckiej była większa powódź w roku 2002 i 2008 niż w 1997 i 98. Ci którzy przykładają rękę do tego nie mają pojęcia na prawach fizyki. Są otępieni i głodni grubej kasy.
czwartek, 31.10.2019 17:21
A wystarczyło by tulko wykarczowac i pogłębić...
mieszkaniec czwartek, 31.10.2019 17:10
Proszę bardzo oto widok prac dobrego gospodarza tylko na s..ć i przykryć gazetą