Kompletnie pijany ukradł auto, spowodował dwie kolizje i próbował zepchnąć radiowóz z drogi

piątek, 11.1.2019 09:25 4556 1

Ząbkowiccy policjanci po kilkudziesięciominutowym pościgu zatrzymali mężczyznę, który w stanie nietrzeźwości dokonał szeregu przestępstw. Po zebraniu materiałów został doprowadzony do sądu i najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.

fot. KPP Ząbkowice Śl.

- W poniedziałek 7 stycznia około godziny 20.00 policjanci dostali informację, że od strony Kłodzka jedzie z nadmierną prędkością mężczyzna. Kieruje skodą octavią i na terenie gminy Bardo wyprzedzając samochód uderzył w jego bok, urywając lusterko. Policjanci Ruchu Drogowego jak i Prewencji w okolicach Ząbkowic Śląskich próbowali zatrzymać ten samochód. Kierujący nie dostosował się do sygnałów świetlnych i dźwiękowych i kontynuował jazdę po Ząbkowicach Śl. - informuje kom. Ilona Golec z ząbkowickiej policji.

W centrum miasta uderzył skodą w tył stojącego na światłach samochodu, zawrócił i uciekał w kierunku drogi krajowej numer 8.

- Na tej drodze skierował się znów w stronę Kłodzka. Gdy jechał w kolumnie samochodów i próbował je wyprzedzić zauważyli go jadący z przeciwka policjanci. Funkcjonariusze zawrócili i używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych próbowali ponownie zatrzymać jadącego skodą. Ten skręcił i ucieczkę kontynuował w kierunku Dzierżoniowa. W tym momencie policjanci otrzymali informację, że samochód, który gonią został w ciągu ostatniej godziny skradziony w Kłodzku - relacjonuje kom. Golec.

W trakcie pościgu uciekinier zajeżdżał drogę policjantom i próbował zepchnąć radiowóz z drogi. Po pokonaniu kilku kilometrów kierujący skodą zjechał na pobocze i utknął w zaspie. Policjanci zatrzymali mężczyznę.

- 26-latek,mieszkaniec powiatu kłodzkiego, miał blisko 2,7 promila alkoholu w organizmie. W momencie zatrzymania był agresywny i został zatrzymany w policyjnym areszcie do wyjaśnienia. Gdy wytrzeźwiał postawiono mu szereg zarzutów: kierowanie w stanie nietrzeźwości, złamanie zakazu kierowania pojazdami wydanego przez sąd, narażenie ludzi na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia poprzez niebezpieczną jazdę w terenie zabudowanym, usiłowanie czynnej napaści na policjantów oraz kradzież samochodu - mówi policjantka.

W trakcie wyjaśniania okazało się, że mężczyzna wyszedł z więzienia zaledwie 26 dni wcześniej, przed upływem terminu odsiadki za dobre sprawowanie. W zakładzie karnym przebywał prawie pięć lat za podobne przestępstwa. W chwili obecnej ponownie trafił za kratki. Sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na 3 miesiące. W tym czasie zostanie podjęta decyzja co do jego przyszłości.

Za przestępstwa grozi mu łączna kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

Euroline piątek, 11.01.2019 16:50
Odsiadkowcy przed wyjściem powinni mieć jakieś warsztaty powrotu do społeczeństwa bo napewno ich przerasta życie w którym wszystko trzeba sobie samemu zorganizować. A tam wszystko miał podane i za niego myslano jak czas wolny mu zagospodarować.