Widzieliście już to cudo? Lawendowy Ogród w Kamieńcu oszałamia! Sielsko-anielski III Festiwal Lawendy [FOTO]

dzisiaj, 7 godz temu 1624 3

Ewa i Ewelina Kieraś to czarodziejki. Piszemy to kolejny raz i wątpliwości nie mamy żadnych. Na zorganizowanym przez nie III Festiwalu Lawendy w Kotlinie Kłodzkiej zyskaliśmy kolejny dowód. Jeśli się pośpieszycie, 22 czerwca do godz. 18:00 sami zdążycie się przekonać. Jeśli nie tym razem, ich ogród w Kamieńcu czeka na was niemal przez cały rok.

To nie mógł być przypadek... Gdy zaczęliśmy pisać relację z pierwszego dnia Festiwalu, usłyszeliśmy jak w tle lektor czytał w telewizji: „Prowansja wita was uśmiechem”... I pomyśleliśmy sobie: – Ta słynąca z lawendy francuska kraina wita uśmiechem, a w Lawendowym Ogrodzie to my się śmiejemy! Tak po prostu. Największy ponurak przestanie szukać dziury w całym, bo jej tam po prostu nie ma. Prawda, pani Ewo?

Goście Festiwalu zastanawiali się choćby przy nas, czy można wsiąść do karety Kopciuszka. – Ale ona śliczna... – usłyszeliśmy. Można! To nie muzeum, ale cudowne miejsce, gdzie wszystkiego można dotknąć, chłonąć i... robić sobie zdjęcia. Tych krąży już w mediach społecznościowych tysiące. My ich autorom radzi: obejrzyjcie jej jeszcze raz uważnie. Jeśli to zrobicie, dostrzeżecie kolejny drobiazg. I panią Ewelinę w kwiatach!

Zdumiewa ta kobieca dbałość o każdy szczegół. Przecież to wymaga ogromu pracy! Ale efekt? O-SZA-ŁA-MIA-JĄ-CY! Wystarczy udać się w ślad za dziećmi, by się mu poddać. One czują, co jest dobre. I nie martwcie się: nawet największe rozrabiaki niczego nie zepsują. Tak działa na nie piękno Lawendowego Ogrodu. Tam sami stajemy się dziećmi. Popatrzcie tylko na wójta Zbigniewa Tura i jego piękną żonę. To szczęście.

Proponujemy zabawę: porównajcie zdjęcia z galerii z tymi sprzed roku, z poprzedniej edycji Festiwalu [szukajcie ich TUTAJ]. Zobaczycie, jak to miejsce w Kamieńcu zmienia się i zmienia. Jedno będzie tam zawsze: kwiat lawendy. Bóg nie wymyślił chyba niczego piękniejszego. No, może pszczoły. W tym roku mogliśmy porozmawiać o miodzie z Edwardem Szymczakiem z Gorzuchowa. I jak zwykle: dziękujemy pani Jolancie.

Taki właśnie jest pomysł Festiwalu Lawendy w Kamieńcu: tu spotykają się sąsiedzi.  Z Alpakowej Kotliny, z Kowalowego Wzgórza, Adam Momot ze swoimi winami z Roszyc... Miód, chleb... Wszystko swojskie, wszystko nasze... Zdrowe i smaczne. Nawet wielki grill wsiała nad ogniskiem, a nie był napędzany gazem czy prądem, po prostu dobrym drewnem. Takie magiczne drzwi prowadzą do Kotliny Kłodzkiej.

Panie Ewa i Ewelina znalazły do nich klucz [Gdy mówiliśmy w sobotę pani Ewie, że to jej święto, tod razu dodała: – I mojej synowej! ]. Nie trzeba czekać rok, by móc odwiedzić Lawendowy Ogród. Jeszcze raz podajemy dokładną pozycję na mapie Google: FH52+V8 Kamieniec. To tak niedaleko! Byliście już? Zapewniamy: nie widzieliście wszystkiego. Ale... Obiad zjedzony? To podwieczorek wśród lawendy czeka! [kot]

Przeczytaj komentarze (3)

Komentarze (3)

Odwiedzający dzisiaj, 6 godz temu
Miejsce samo w sobie całkiem urokliwe – lawenda pachnie, jest kilka ładnych zakątków do zdjęć (choć raczej tylko telefonem). Niestety cały urok pryska, gdy przychodzi do kontaktu z regulaminem i podejściem właścicieli do gości. Najbardziej zaskoczyła mnie opłata za... dwumiesięczne niemowlę. To tylko 5 zł – teoretycznie drobiazg, ale symboliczny. Nie chodzi o samą kwotę, lecz o zasadę. W żadnym innym miejscu nie spotkałem się z praktyką naliczania opłaty za niemowlę, które nawet nie potrafi jeszcze siedzieć, nie mówiąc o korzystaniu z atrakcji. To nie jest kwestia logistyki czy konieczności ograniczenia liczby odwiedzających – to czysta kalkulacja i chęć zarobku na wszystkim, dosłownie. Takie podejście świadczy niestety nie najlepiej o właścicielach. Gdy klient staje się przede wszystkim "źródłem przychodu", a nie mile widzianym gościem..... nawet najładniejsza lawenda traci zapach.
doba.pl/dkl dzisiaj, 5 godz temu
jak rozumiemy, gospodarze powinni dopłacać do gości i – dla...
Gratis dzisiaj, 3 godz temu
ot choćby jako formę promocji...????