Oficer WOT okradał powodzian ze Stronia Śląskiego?! Wydać go mieli właśni żołnierze, których bulwersował ten proceder
Tę bulwersującą sprawę opisał portal onet.pl. Ppor. Michał O. zamiast pomagać powodzianom miał okradać ich zniszczone domy. Jego żołnierze zgłosili to do dowódcy 7. Brygady Obrony Terytorialnej, a ten zawiadomił Żandarmerię Wojskową. Teraz wkroczyła prokuratura.
To wręcz niewiarygodna historia, bo wszyscy widzimy, jak żołnierze WOT ciężko pracują, by ratować to, co zostało powodzianom, pomagają sprzątać szlam, nie wahają się ruszyć w miejsca, gdzie niemal nikt wcześniej nie dotarł. Długo tu będziemy im za to wdzięczni! Jak jednak informują dziennikarze Onet, w środę w sprawie okradania powodzian przez ppor. Michała O. rozpoczęły się przesłuchiwania świadków, a dzień później doszło do zatrzymania tego oficera i przewiezienia go przez żandarmów do Gdyni.
Jak dowiedział się Onet, ppor. Michał O. był dowódcą zgrupowania zadaniowego, które miało wspierać mieszkańców Stronia Śląskiego dotkniętych powodzią. Na pomoc powodzianom brygada wysłała około 40 żołnierzy z 72. Batalionu Lekkiej Piechoty z Kościerzyny pod dowództwem ppor. Michała O. Żołnierze zauważyli, że ich dowódca, zamiast pomagać powodzianom, przeszukuje zniszczone domy. – Ludzie wiedzieli, jak wynosi z nich pralki, jakieś narzędzia elektroniczne oraz inne mienie znacznej wartości – mówi informator portalu.
Zrabowane powodzianom mienie załadowano na jedną z ciężarówek wojskowych, która potem trafiła do Słupska. Tam, po meldunku o tym niecnym procederze, miała zostać komisyjnie otwarta. Michał O. wskazał jednak kierowcy inną lokalizację: Czarne w woj. pomorskim. Tam mieści się kompania WOT, jednak podporucznik rozkazał kierowcy, by wyładował ją nie na terenie kompanii, lecz na prywatnej posesji. Kryć go miał dowódca batalionu. Grupa żołnierzy napisała więc meldunki w tej sprawie do dowódcy 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Ten zareagował natychmiast. Żandarmeria Wojskowa rozpoczęła przesłuchiwanie świadków, a potem doszło do zatrzymania ppor. Michała O. i przewiezienia go do placówki ŻW w Gdyni. Spędził noc w areszcie. Teraz sprawą zajęła się prokuratura. Oficer miał usłyszeć zarzuty kradzieży szczególnie zuchwałej oraz z dotyczące nakłaniania dwóch osób do składania fałszywych zeznań. Prokuratura będzie wnioskowac do sądu garnizonowego o zastosowanie tymczasowego aresztu na okres 3 miesięcy.
Pełny tekst portalu onet.pl znajdziecie TUTAJ.
Komentarze (14)