Ruszyła akcja poparcia obywatelskiego projektu ustawy o finansowaniu z budżetu procedury in vitro. Złożysz pod nim podpis?
Słyszeliście Państwo o in vitro, czyli o tzw. pozaustrojowym zapłodnieniu? Może wiecie też, że niepłodność dotyczy w Polsce 3 milionów osób, przy tym to problem aż co piątej pary, która mogłaby doczekać się dzieci. A teraz wyobraźcie sobie, jak ci ludzie czują się zwłaszcza teraz, w okresie przedświątecznym, gdy zewsząd słychać dziecięcy gwar i widać radość rodziców. Oni tego mają nigdy nie doświadczyć, jeśli nie stać ich na bardzo drogą kurację?
Posłanka Monika Wielichowska zainaugurowała 5 grudnia przed kłodzkim ratuszem akcję zbierania w naszym powiecie podpisów pod Obywatelskim Projektem Ustawy In Vitro. Precyzyjniej: chodzi o zmianę ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, która przywróciłaby bezpłatną procedurę in vitro. Warto zaznaczyć, że mimo zgłaszania obiekcji natury moralnej, zabieg ten jest w naszym kraju legalny, ale może być wykonywany tylko na koszt zainteresowanych. A cała procedura to – bagatela! – od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Kogo na to stać?
Posłanka Wielichowska, która jest Sekretarzem Społecznego Komitetu in Vitro i koordynatorką krajowej akcji zbiórki podpisów, z pewną przesadą mówiła w Kłodzku o znaczeniu in vitro w wale z cywilizacyjną chorobą, jaką jest niepłodność. W latach 2013-2016, w czasach rządów PO-PSL, czyli wtedy, kiedy procedura ta była refundowana, w jej wyniku urodziło się w Polsce przeszło 22 tys. dzieci. W skali problemu z bezdzietnością i katastrofalnego kryzysu demograficznego, liczba ta nie robi to wrażenia. Czy jednak jest sprawiedliwe, że teraz z niej mogą korzystać wyłącznie bogaci?
Jak istotny jest to problem w powiecie kłodzkim? Obecna na konferencji prasowej wicestarosta Małgorzata Jędrzejewska-Skrzypczyk powiedziała, że właśnie jest to sprawdzane. Starostwo rozesłało pytania do sześciu dolnośląskich klinik leczenia niepłodności. Dotąd uzyskało odpowiedź z jednej: zgłosiło się tam 40 par z naszego powiatu. Pani starosta podkreśliła, że są to przecież ludzie, których na to stać, potrzeby muszą być zatem wielokrotnie większe. Kto wie czy – jeśli parlament nie przyjmie zmian w dotąd obowiązujacych regulacjach – powiat nie rozważy wspierania par starających się o dziecko z własnego budżetu.
Warto podkreślić bardzo ważną kwestię: niemal tyle samo przypadków niepłodności par tłumaczy się dolegliwościami u mężczyzn, co u kobiet. Nie jest prawdą, że winne temu są młode kobiety, które „dają w szyję”. Szacuje się, że nawet 40 tys. par rocznie wymaga leczenia zaawansowanymi technikami wspomaganego rozrodu. Nie wystarczy im zmiana stylu życia, ograniczenie stosowanie używek [jak sądzi prezes PiS, Jarosław Kaczyński] czy nawet ingerencja chirurgiczna. Może zatem rzeczywiście refundacja in vitro ograniczy psychiczny ból bezdzietnych nie z własnego wyboru par?
Jeśli tak Państwo uważacie, podpiszcie projekt ustawy. Możecie to zrobić u wolontariuszy spotkanych na ulicach. Pytane przez nas panie Ewa i Marta, które zbierały 5 grudnia podpisy na kłodzkim rynku, mówiły że składają je osoby osoby młode i starsze, kobiety i mężczyźni. Posłanka Wielichowska dodała, że w akcję włączył się na przykład Uniwersytet III Wieku z Nowej Rudy i liczne organizacje pozarządowe. Można podejść do jej biur poselskich, w Kłodzku i Nowej Rudzie, we wtorki między 15;00 a 17:30. Wreszcie można kartę na podpisy pobrać ze strony www.takdlainvitro.pl i samemu włączyć się w akcję.
Posłanka Wielichowska podkreślała, że akcja nie ma barw politycznych, ale obywatelskie. To prawda, bo niepłodność dotyka ludzi niezależnie od ich poglądów politycznych. Przywrócenia refundowania procedury in vitro z budżetu państwa domaga się jednak konkretne środowisko. Do Kłodzka przybył 5 grudnia poseł Michał Jaros, szef Platformy Obywatelskiej na Dolnym Śląsku. Posłanka Wielichowska jest z tej samej partii, podobnie jak posłanka Agnieszka Pomaska, przewodniczącą Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „TAK dla In Vitro”. Powodzenie tego projektu, niezależnie od jego ludzkiego wymiaru, będzie też niewątpliwym testem politycznym. [kot]
Przeczytaj komentarze (37)
Komentarze (37)