ZACZYTANI... Seans w Domu Egipskim

sobota, 20.4.2019 10:35 1210 2

Badania wskazują, że 63% Polaków nie czyta książek. Bądź kimś wyjątkowym, dołącz do tych, którzy czytają! Sięgnij po książkę rekomendowaną przez ząbkowickie koło Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich. Dzisiaj lekturę poleca  Elżbieta M. Horowska.

 

Maryla Szymiczkowa, Seans w Domu Egipskim, Kraków 2018 Znak

 

Bez najmniejszej wątpliwości literatura kryminalna święci w ostatnich latach tryumfy. Sama niegdyś zaczytywałam się Agatą Christie i czarnym kryminałem amerykańskim spod znaku Chandlera. Teraz czekam na kolejne książki spółki autorskiej pod nazwą Maryla Szymiczkowa, czyli panów Jacka Dehnela i Piotra Tarczyńskiego. Ich trzy dotychczasowe powieści to zdecydowanie kryminały w stylu – mocno - retro. Korzystając m.in. z dobrodziejstw bibliotek cyfrowych autorzy wyczarowują dla czytelników świat Krakowa z l.90-tych XIX w. Akcje każdej powieści można precyzyjnie usytuować w czasie i w przestrzeni, a to dzięki dziesiątkom większych i mniejszych faktów historycznych. Np. w pierwszej („Tajemnica domu Helclów”) inaugurowano działalność Teatru im.Słowackiego. W ostatniej mowa jest o zabójstwie cesarzowej Elżbiety Bawarskiej (Sissi), która zginęła z rąk włoskiego anarchisty.

Kamienica zwana Domem Egipskim, stoi w Krakowie do dziś. W pierwszych latach była celem przechadzek krakowian, „którzy chcieli na własne oczy ujrzeć choćby namiastkę miejsc opisywanych przez pana Prusa” (s. 33) w drukowanej w odcinkach na łamach  „Tygodnika Ilustrowanego” powieści „Faraon”. Tak, jak już napisałam takich smaczków towarzysko-historycznych są w kryminałach Szymiczkowej dziesiątki.

Główną postacią cyklu jest profesorowa Zofia Szczupaczyńska. Tak, na staroświecką modłę się przedstawia. Nieco znudzona rutyną codziennego życia krakowskiej mieszczki, rolą żony wykładowcy uniwersyteckiego, niedocenianą w dodatku należycie, Szczupaczyńska znajduje ekscytującą dla siebie niszę. Mianowicie odkrywa w sobie ducha detektywa. I wikła się w kolejne zabójstwa na terenie miasta. Oficjalnie sprawy prowadzą oczywiście profesjonaliści: policjanci, sędziowie. Zofia Szczupaczyńska wykorzystując swoje usytuowanie w drabinie społecznej XIX w. znakomicie i z dobrym skutkiem przedstawicielom władzy pomaga. A w gruncie rzeczy sprytnie przeprowadza własne śledztwo. Trzeba powiedzieć, że postać głównej bohaterki ewoluuje. W pierwszej książce jest zdecydowanie konserwatywną profesorową, strażniczką domowego ogniska. Jej przemiana wynika być może z treści II tomu („Rozdarta zasłona”), gdzie autorzy zaserwowali czytelnikom takie ważkie tematy społeczne jak emancypacja, prostytucja i handel kobietami w XIX-wiecznym, konserwatywnym Krakowie! Nie do pomyślenia. Autorzy swoje racje wykładają z jednej strony zdecydowanie, ale nie czynią tego nachalnie; raczej metodą małych kroków zmierzają do kształtowania nowszych postaw. Czynią to doprawdy z wdziękiem i staromodnym urokiem. Książki mają różne tempo, jak to w kryminałach: napięcie musi rosnąć tak, że w ostatniej akcja nabiera rozpędu po połowie. Zapewniam jednak czytelników, zwłaszcza tych zainteresowanych kulturą doby modernizmu, że nie będą się nudzić zanim dowiedzą się kto zabił. Po drodze trafią na osobistości artystyczne i naukowe XIX-wiecznego Krakowa. Ważną częścią książek jest drobiazgowość obyczajów domowych w tym czasie: co jadano, jak się bawiono, w co ubierano, czym interesowano. W ostatnim przypadku jest to spirytyzm, który stał się w owym czasie bardzo modny na krakowskich salonach. Nie ma zapowiedzi IV części przygód profesorowej Szczupaczyńskiej. Niemniej ja będę nań czekać z niecierpliwością.

 

Elżbieta M. Horowska

Książki wypożycza Biblioteka Publiczna w Kamieńcu Ząbk., szukaj jej także w swojej bibliotece.

 

Rekomendacji następnej książki szukajcie na Doba.pl za dwa tygodnie!

Przeczytaj komentarze (2)

Komentarze (2)

sobota, 04.05.2019 18:41
o, ekstra. Choć trudno sobie wyobrazić
Plenipotent MS niedziela, 21.04.2019 07:59
Zapowiedź jest. Czwarty tom będzie traktował o „Weselu”.