„Dzikie Koty” w kapitalnym występie w Gdyni. Czy jurorzy przeglądu teatrów KURTYNA to docenili? [AKTUALIZACJA]
Jedno jest pewne: ani krzty nie przesadziliśmy wielokrotnie pisząc, że „Dzikie Koty” to fascynujące zjawisko, ale grupa teatralna działająca od 6 lat w LO im. Bolesława Chrobrego w Kłodzku znowu nas zadziwiła. W spektaklu kończącym VIII Przegląd Teatrów Amatorskich KURTYNA młodzi aktorzy pokazali i dojrzałość, i – na szczęście! – zuchwałość. A przede wszystkim klasę.
Gdyński spektakl „Tego nie robi się kotu” zakończył się dobrze po 22:00 w piątek, 1 grudnia. I był jeszcze inny niż ten, który opisywaliśmy kilka dni temu [Więcej o ostatniej próbie przed festiwalem KURTYNA szukajcie TUTAJ]. Młodzi artyści musieli dostosować się do innej sceny? Zrobili to! Zagrali z mikrofonami? Tu jeszcze nie mają rutyny. Jednak żadnej tremy. – Wyszło całkiem spoko – mówiła w wywiadzie bezpośrednio po przedstawieniu Otylia Barwińska, członkini zarządu trupy [Tak, tak... Młodzież ma swój zarząd! Tak, tak... Już udziela wywiadów!].
A zuchwałość? Panna Otylia nie kryła przed kamerą, że początki współpracy z Michałem Noconiem, doświadczonym reżyserem i aktorem, który dopiero we wrześniu przejął kierownictwo artystyczne grupy, nie były łatwe. Jak podkreśliła, to był człowiek „z zewnątrz”. W tym czasie Michał Nocoń stał tuż obok. I jak zareagował? – To jest wspaniała grupa, wspaniali ludzie – powiedział o „Dzikich Kotach”. I przyznał publicznie, że wszedł w to środowisko, by je wspomóc. Samo przedstawienie nie jest jego zasługą. On zaproponował w nim jedynie korekty.
Spektakl „Tego nie robi się kotu” jest autorskim dziełem s. Benedykty Karoliny Baumann OP, twórczyni grupy „Dzikie Koty”. Wykorzystała w nim poezję i wątki z życia noblistki Wisławy Szymborskiej (1923-2012), ale i swojego. A jak oceniła „na gorąco” gdyńskie przedstawienie [Siedziała na nim w pierwszym rzędzie, robiła mnóstwo zdjęć, a potem biła brawo chyba jak nikt!]? – Pokazaliście klasę, nie będę mówić, że to rewelacja, bo tak mi nie wypada. Cieszę się, że pozostawiłam coś, co w nich płonie! – powiedziała na cały świat.
A zmiany wprowadzone przez Michała Noconia? – Poprawki sensowne. Poznałam własny spektakl! – przekazała portalowi doba.pl niemal tuż po zakończeniu przedstawienia. Była tam jako krytyk teatralny na zaproszenie organizatorów. Klasę zatem pokazują i młodzi artyści, i ich całkiem dorośli opiekunowie. Na scenie widać, że wszyscy kochają teatr. O 15:00 w sobotę, 2 grudnia, odbędzie się w Gdyni gala KURTYNY. Czy nasi artyści zdobędą nagrodę? To nie takie ważne, wiele już ich przecież mają. Po prostu kochajmy ich, bo na to zasługują!
AKTUALIZACJA. Małe rozczarowanie... „Dzikie Koty” otrzymały tylko KURTYNĘ na BIS, czyli wyróżnienie jurorów: Za stworzenie wyjątkowego i żywego obrazu postaci widzianego oczami młodego pokolenia. Na zdjęciu powyżej moment, w którym „Koty” odebrały już tę nagrodę. [kot]
PS Naszą nagrodę przyznalibyśmy za rolę Wisławy [młodej Szymborskiej] Hannie Makuchowskiej [Jest na pierwszym planie na naszym zdjęciu głównym]. Ależ ta jej gdyńska interpretacja miała moc! A pozostały „Koty”? Były DO-SKO-NA-ŁE!
Wykorzystaliśmy zdjęcia z transmisji na kanale youtube VIII Przeglądu Teatrów Amatorskich KURTYNA realizowanej przez MANEE Studio.
Dodaj komentarz
Komentarze (0)