Dyrektor MOKiS-u przekroczył uprawnienia? Sprawę wyjaśnia prokuratura
Prokuratura Rejonowa w Kłodzku wszczęła śledztwo w sprawie możliwości przekroczenia uprawnień przez dyrektora Miejskiego Ośródka Kultury i Sportu w Dusznikach-Zdroju poprzez podpisanie umowy użyczenia obiektu biathlonowego do organizacji odcinków specjalnych podczas tegorocznej edycji Rajdu Dolnośląskiego. Zawiadomienie w tej sprawie złożyła grupa dusznickich radnych.
- Temat wielokrotnie był wcześniej poruszany na sesjach. My, jako rada uprzedzaliśmy pana burmistrza i złożyliśmy wniosek o nieorganizowanie tego rajdu na trasach biathlonowych ponieważ one nie są do tego przystosowane. Chcieliśmy przeniesienia imprezy w inne miejsce. Pan burmistrz nie zastosował się do tego wniosku. Jak sam przyznał taka sugestia była także z Ministerstwa Sportu. Jej także nie posłuchał chociaż według mnie to było coś mocniejszego niż sugestia. Wystosowaliśmy również prośbę do policji o to żeby wstrzymać ten rajd i przenieść go w inne miejsce. Takie pismo wpłynęło także do Ministerstwa Sporu i Polskiego Związku Biathlonu. W tej sprawie dzwoniłem również do dyrektora MOKiS-u – mówi Andrzej Rymarczyk, przewodniczący Rady Miejskiej w Dusznikach-Zdroju. - Jasną konsekwencją tych działań pana burmistrza i pana dyrektora jest działanie prokuratury. Złamany został regulamin obiektu, a co za tym idzie uchwała rady. Sami tworzyliśmy regulamin do tego obiektu wspólnie z burmistrzem i poprzednią panią dyrektor i mówiliśmy o tym, że nie mogą tam wjeżdżać żadne samochody tylko służby techniczne typu: karetka pogotowia czy straż pożarna i to za zgodą zarządcy.Obiekt powinien służyć do uprawiania biathlonu letniego i zimowego, narciarstwa biegowego, wrotkarstwa, turystyki, rekreacji, bo takie jest jego przeznaczenie i po to był budowany. A nie jako Hungaroring. Chcę również zaznaczyć, że rok temu odbył się Rajd Dolnośląski w Dusznikach i żaden radny nie powiedział złego słowa bo impreza jest potrzebna i fajna i powinna się odbywać, ale w miejscach do tego przeznaczonych! Z jakichś środków finansowych to teraz naprawiono. Nie wiem z jakich, ale myślę, że tym zainteresuje się prokuratura. Wiem, że gmina zapłaciła Automobilklubowi Ziemi Kłodzkiej 30 tys. zł za to, że ta impreza się odbyła.
2 października w sprawie możliwości przekroczenia uprawnień przez dyrektora Miejskiego Ośródka Kultury i Sportu w Dusznikach-Zdroju, Sebastiana K. poprzez podpisanie umowy użyczenia obiektu biathlonowego, wszczęte zostało śledztwo. Zawiadomienie do prokuratury złożyła grupa dusznickich radnych.
- Drodzy radni przestańcie proszę marnować czas policji, prokuratury i wszystkich ludzi, którzy muszą brać udział w takim śledztwie np. w roli świadków. Już rok pracy wielu ludzi został zmarnowany przy śledztwie dotyczącym toru wrotkarskiego. Tam sprawdzano możliwość popełnienia przestępstwa przez burmistrza przy inwestycji. Śledztwo zostało umorzone – komentuje burmistrz Dusznik-Zdroju, Piotr Lewandowski. - Wiem, że obecnie wpłynęło zawiadomienie dotyczące tego, że dyrektor MOKiS-u nie mógł podpisać umowy z Automobilklubem na przeprowadzenie tych zawodów ponieważ w regulaminie widnieje zapis, że jest zakaz poruszania się tam pojazdami. Jest tam również zapis, że poruszanie się samochodami możliwe jest za zgodą zarządcy. Obecnie wszystko zostało naprawione i nie ma tam śladu, że był tam organizowany rajd. Wszystko pokryte zostało z ubezpieczenia zawodników - dodaje.
Do tematu będziemy wracać.
Przeczytaj komentarze (39)
Komentarze (39)