Piknik Rycerski w Międzylesiu

piątek, 4.5.2018 11:04 2850 0

Jest rok 1428, pod dowództwem Prokopa Wielkiego na Śląsk wyrusza husycka rejza, główne siły zmierzają przez Głuchołazy, w kierunku Nysy. Biskup wrocławski Konrad Oleśnicki jako przywódca czesko-śląskiej koalicji antyhusyckiej posyła swoje hufce na przeciw, 18 marca tegoż roku w okolicach Nysy dochodzi do  konfrontacji. Zwycięsko z bitwy wychodzą husyci, ich pożoga ma już otwartą drogę do śląskich miast. Przez przełęcz Międzyleską z mniejszym oddziałem wyrusza Jan Kolda, na swojej drodze napotyka przeważnie opustoszałe domostwa okolicznego chłopstwa, które plądruje i podpala, zmierza w kierunku Międzylesia. Tu - niejaki Globusz - pan na międzyleskim zamku próbuje organizować obronę swojej siedziby ściągając na żołd najemników mających odwagę przeciwstawić się przeważającym siłom nieprzyjaciela, niestety obrońcy jak i zamek dzielą swój los z pozostałymi w mieście mieszkańcami i ich zabudowaniami... płonie miasto i zamek.


Od tamtych wydarzeń mija 590 lat,  za sprawą Stowarzyszenia Kłodzkie Bractwo Rycerskie oraz zaprzyjaźnionych Zbóji z Lubnowa husyci ponownie opanowują międzyleski zamek, rozbijając swój obóz na jego dziedzińcu. Wystrzałami z hakownicy i piszczeli co jakiś czas oznajmiają mieszkańcom oraz turystom przybywającym do Międzylesia, że zamek jest w ich posiadaniu, o ich obecności świadczą też patrole piechoty wysyłane na miejski trakt.


W ten niecodzienny sposób Stowarzyszenie Kłodzkie Bractwo Rycerskie rozpoczęło przygotowany wspólnie z Zamkiem Międzylesie, Piknik Rycerski. Podczas wydarzenia prezentowano uzbrojenie i wyposażenie średniowiecznego oddziału piechoty, opowiadano często krwawe historie związane z wojnami husyckimi, zainteresowani dowiadywali się do czego służyły gąsiory nagminnie mylone z dybami i czym one się różniły. Uczono także średniowiecznych tańców, a najmłodsi mogli zabrać ze sobą własnoręcznie zrobioną sakiewkę. Odbyły się również zmagania turniejowe łucznicze oraz na tzw. bezpieczne miecze. Na zakończenie dnia pełnego wspólnej zabawy, rycerskich zmagań i wystrzałów z broni czarnoprochowej odbył się pokaz ognia w wykonaniu grupy Flamme.  


- Podczas naszego majówkowego pobytu na międzyleskim zamku poznaliśmy wielu ludzi z pasją, których z tego miejsca serdecznie pozdrawiamy, szczególnie P. Leszka Hnata - podczaszego winnicy, dzięki któremu poznaliśmy wiele ciekawych faktów o produkcji win. Mogliśmy też dzięki prezentacji oraz wspólnych rozmów posmakować wina z różnych krajów świata - mówi Bogdan Szmyd, sekretarz stowarzyszenia.  - Mamy nadzieję, że Piknik Rycerski na zamku w Międzylesiu będzie miał swoją kontynuację, a o wspólnych, nowych przedsięwzięciach Stowarzyszenia Kłodzkie Bractwo Rycerskie oraz Zamku Międzylesie poinformujemy już niebawem.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek