Czy róże były ulubionymi kwiatami Violetty Villas? Jej syn wykłóca się o to z wielbicielami artystki z Lewina Kłodzkego. Za nic ma zdanie matki
W 85. urodziny Violetty Villas, czyli 10 czerwca, w Lewinie Kłodzkim stanie pomnik artystki. Tymczasem jej syn skarży się, że nie było to z nim konsultowane. W Lewinie słyszymy: – To nieprawda!
Prawdziwy krzyż pański mają w Lewinie Kłodzkim z Krzysztofem Gospodarkiem… Tym razem syn Violetty Villas poskarżył się „Faktowi”, że… nie podoba mu się pomnik matki.
„Postawiono mnie przed faktami dokonanymi i z tym się nie zgadzam. Nie wiem, na jakim to jest etapie, bo nie dostaję żadnych informacji” – powiedział „Faktowi”. Użył przy tym słowa „kołtuństwo”, czym w Lewinie czują się urażeni.
Jaka jest prawda? Pani Halina Tyrawa ze Stowarzyszenia Obywatelskiego „Kulturalny Zakątek”, która o sprawie wie wszystko, powiedziała nam, że syn artystki zgodził się przecież na pomnik 2 lata temu [dokładnie 25 października 2019 roku] i ona ma to na piśmie. Portal doba.pl dysponuje kopią stosownego oświadczenia podpisanego przez pana Gospodarka. – A że odlana już figura mu się nie podoba? To rzecz gustu, ale co mu w niej przeszkadza? – dziwi się pani Halina.
„To, co jest zaproponowane, ani nie jest piękne, ani nawet podobne do mojej mamy” – Krzysztof Gospodarek wcielił się w „Fakcie” w mistrza elegancji. Nawet róża w ręku artystki mu nie pasuje, bo – jak twierdzi – „to nie był jej ulubiony kwiat”. Halina Tyrawa tylko wzdycha i mówi, że wie o tym więcej i potrafi to udowodnić.
„Róże są moimi kwiatami najpierwszymi” – powiedziała sama Violetta Villas w wywiadzie udzielonym jeszcze w 1992 roku, którym dysponujmy dzięki uprzejmości Stowarzyszenia Obywatelskiego „Kulturalny Zakątek”.
Krzysztof Gospodarek uważa się za jedyną osobę uprawnioną do rozporządzania jej dziełami i wizerunkiem. I zgodę na pomnik w „takim kształcie” wycofał… Nie chce, by był on podpisany imieniem i nazwiskiem matki, nawet jej pseudonimem artystycznym. Jak pisała „Wyborcza”, chciałby za to, by pomnik, którego kształt zaakceptuje, stanął w lewińskim rynku. Na to z kolei nie zgadza się konserwator zabytków. Społecznicy znaleźli miejsce przy Gminnym Ośrodku Kultury i Bibliotece.
Syn artystki chce też zamknięcia… izby pamięci Violetty Villas, która powstała właśnie w GOKiB w Lewinie Kłodzkim. Wójt Joanna Klimek-Szymanowicz potwierdziła nam, że gmina jest w trakcie sprawy sądowej dotyczącej tej wystawy, ale i festiwalu poświęconego artystce. Panu Krzysztofowi nic się nie podoba…
My mamy swoje zdanie na ten temat. O samej izbie z entuzjazmem pisaliśmy TUTAJ, a o pomniku jeszcze w październiku 2021 roku.
– Violetta Villas była postacią nietuzinkową, jedną z najsłynniejszych postaci nie tylko Lewina, ale także powiatu i kraju. Wniosła znaczne zasługi dla kultury polskiej – mówiła nam wówczas Halina Tyrawa. To mało, żeby powstał pomnik?
Autorami projektu , a zarazem wykonawcami rzeźby są kłodzcy artyści Brygida Bijata i Piotr Makała. Dlaczego wybrali taki pomysł?
– Byliśmy zdania, żeby był to okres jej świetności, kiedy miała ona fenomenalny czas w swoim życiu i była szczęśliwa. Chcieliśmy pokazać Violettę w ruchu, pełną charyzmy, kobiecości, seksapilu i wrażliwości. Ważnym elementem jest także róża. Violetta kochała róże, stąd kwiat w jej dłoni. Była też taka podpowiedź ze strony jej fanów – mówiła Brygida Bijata portalowi doba.pl.
Panu Gospodarkowi to jednak nie odpowiada. Czy zablokuje postawienie gotowego już pomnika kolejną sprawą, którą skieruje do sądu?
Zdjęcia przedstawiają gliniany model pomnika, który został już odlany z brązu. Dzięki uprzejmości Stowarzyszenia Obywatelskiego „Kulturalny Zakątek” publikujemy też fotografię, na której są już gotowe elementy w brązie: dłonie i fragment róży. [kot]
Przeczytaj komentarze (14)
Komentarze (14)