Baszta kłodzka wychodzi z zapomnienia

4 Zobacz galerię

Otoczona rusztowaniami i matą ochronną średniowieczna Baszta Kłodzka w Bystrzycy Kłodzkiej od kilku tygodni pozostaje w rękach firmy konserwatorskiej. Jej pracownicy wykonują roboty, które mają spowodować jej odwilgocenie i uchronienie przed tym zjawiskiem. Oprócz tego czyszczą mury uzupełniając w nich ubytki.

Podobny jest zakres zadań na odcinku muru obronnego sąsiadującego z ul. Wojska Polskiego. Ma nabrać takiego wyrazu, jak identyczny obiekt wzdłuż ul. Międzyleśnej, który wcześniej poddano takim obróbkom i dzisiaj prezentuje się naprawdę wspaniale.

Przy tego typu przedsięwzięciach czas co prawda się nie liczy, bo ważniejsza jest jakość robót. Nie mniej jednak mają one się zakończyć pod koniec drugiej dekady października br.

Nie oznacza to jednak definitywnego odejścia konserwatorów - na pewno z Baszty Kłodzkiej, gdzie pozostaną do wykonania inne roboty zabezpieczające i bardziej ją otwierające na turystów.  A tych w Bystrzycy Kłodzkiej z roku na rok odnotowuje się więcej.