Apel o pomoc dla 4-Letniej Lenki z Włodowic

poniedziałek, 29.11.2021 13:38 3125

U 4-letniej Lenki z Włodowic (gm. Nowa Ruda) zdiagnozowano nieoperacyjnego glejaka mózgu. Życie dziewczynki jest zagrożone jednak w ostatnim czasie pojawiła się nadzieja na podjęcie leczenia. Przypadkiem dziecka zainteresował się Dr Abdelbaki z St Louis Children’s Hospital z USA - lekarz, który pomógł także Julii Kuczale z Radkowa. Obecnie trwa zbiórka środków na leczenie. 

- Kilka miesięcy temu byliśmy zwyczajną kochającą się rodziną. W tej chwili drżymy ze strachu, trzymając na rękach dziecko, które umiera. Wyrok śmierci – guz pnia mózgu. Nikt nie jest gotowy na taką informację, zwłaszcza kiedy chodzi o 4-letnie dziecko! Leczenie, które zaproponowano nam w Polsce może jedynie osłabić Lenkę, ale na pewno jej nie wyleczy. Mamy jeszcze jedną szansę, która kosztuje miliony! Nie znamy jeszcze ceny za uratowanie życia naszej córeczki, wiemy jednak, że będzie ogromna! - relacjonują rodzie dziewczynki.

Fot. https://www.siepomaga.pl/

Lenka ma dopiero 4 lata, do tej pory wypełniała życie całej rodziny, była wulkanem energii, bo kocha sport, taniec, grać i bawić się ze swoim starszym braciszkiem Kubusiem i koteczką Kropką, wszystko to i wiele więcej, skończyło się dla Lenusi, tak szybko, od kiedy po raz pierwszy usłyszała diagnozę: "glejak mózgu, nieoperacyjny, bez możliwości podjęcia jakiegokolwiek leczenia.".

- Wszystko zaczęło się niewinnie, nagle… Lenka mrużyła oczko podczas patrzenia, zaczynała coraz częściej się potykać. Trafiliśmy do szpitala na CITO. Wynik pierwszego tomografu był ciosem prosto w serce – guz pnia mózgu ETMR (WHO G4), w najcięższym stadium rozwoju, nieoperacyjny.  Nie wiedzieliśmy, czy płakać, czy tulić nasze dziecko, tak, jakby miało to coś zmienić, ochronić ją przed wyrokiem, który właśnie zapadł. Z Wrocławia zostaliśmy przetransportowani do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, gdzie lekarze odebrali nam resztki nadziei. Jedyne co w tej chwili mogą nam zaproponować to leczenie chemioterapią, która nie ocali życia Lenusi, a jedynie ją osłabi. Nie zdecydowaliśmy się na ten krok, spakowaliśmy jej rzeczy i zabraliśmy naszą umierającą córeczkę do domu.  Wiedzieliśmy, że nikt już w Polsce nie jest w stanie nam pomóc - opisują rodzice.  - Obecnie jesteśmy w trakcie konsultacji u Dr Abdelbaki ze szpitala w St Louis w USA oraz będziemy konsultować się ze szpitalem w Bonn. Po wstępnych rozmowach z Dr Abdelbaki i jego zainteresowaniu przypadkiem Lenusi jest nadzieja na podjęcie leczenia!  Błagamy Was o pomoc i ratunek dla Lenusi, która kilka tygodni temu cieszyła się życiem, a teraz czeka na granicy życia i śmierci. 

Pomóc można biorąc udział w licytacjach - LICYTACJE DLA LENKI 

lub wspomagając zbiórkę pieniędzy na stronach: 
https://zrzutka.pl/wsparcie-dla-lenki
https://www.siepomaga.pl/zycie-lenki